×

Subskrybuj newsletter
pulshr.pl

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Podaj poprawny adres e-mail
  • Musisz zaznaczyć to pole
PARTNERZY PORTALU

Pracownicy salonów fryzjerskich i kosmetycznych mają ręce pełne roboty

  • Autor: PAP/RAF
  • 23 maj 2020 10:49

50-60 proc. dotychczasowych klientów wróciło do salonów kosmetycznych i na fotele fryzjerskie - podał Polski Związek Przemysłu Kosmetycznego (Kosmetyczni.pl). Dodał, że kalendarze fryzjerów i kosmetyczek wypełnione są średnio na nieco ponad 2 tygodnie do przodu.

Pracownicy salonów fryzjerskich i kosmetycznych mają ręce pełne roboty
REKLAMA
Europejski Kongres Gospodarczy
Trwa rejestracja uczestników na nasz tegoroczny Europejski Kongres Gospodarczy. Zapraszamy! Udział możecie potwierdzić pod tym linkiem.
  • Jak podkreśliła Chmurzyńska-Brown, dyrektor generalna Polskiego Związku Przemysłu Kosmetycznego, uczestnicy konsultacji zgodnie twierdzili, że trudne - choć nie niemożliwe - są do wprowadzenia zapisy dotyczące dystansowania poszczególnych stanowisk pracy w salonach i gabinetach.
  • Jak zaznaczyła, reszta, szczególnie przepisy dotyczące higieny i dezynfekcji, to dla branży właściwie standard działania.
  • Dodała, że cała branża ma nadzieję, że sytuacja szybko wróci do normy i mimo zmienionych warunków pracy fryzjerzy i kosmetyczki zaczną generować obroty na satysfakcjonującym ich poziomie.

Jak powiedziała dyrektor generalna Polskiego Związku Przemysłu Kosmetycznego (Kosmetyczni.pl) Blanka Chmurzyńska-Brown, w informacji od partnerów z grupy "Beauty Razem" i według ich odpowiedzi ok. 50-60 proc. dotychczasowych klientów już zapisało się na kolejne wizyty, a kalendarze fryzjerów i kosmetyczek są wypełnione średnio na nieco ponad 2 tygodnie wprzód.

Dodała, że Związek jest współautorem wytycznych dla branży beauty i bardzo aktywnie uczestniczył w konsultacjach związanych z powrotem fryzjerów i kosmetyczek do pracy. - Nie można jednak zapomnieć, że wymagało to wielu przygotowań, zarówno po stronie administracji, jak i samych profesjonalistów, których jest w Polsce ok. 300 tys. - zaznaczyła.

Według ekspertki decyzja o otwarciu salonów fryzjerskich i kosmetycznych zapadła w samą porę. - Polacy bardzo liczyli na szybki powrót na fotele fryzjerskie.

Czytaj też:Co trzeci pracownik uważa, że jest "przeedukowany"

Jak podkreśliła Chmurzyńska-Brown, uczestnicy konsultacji zgodnie twierdzili, że trudne - choć nie niemożliwe - są do wprowadzenia zapisy dotyczące dystansowania poszczególnych stanowisk pracy w salonach i gabinetach. - Bardzo duża część, ponad 90 proc. z liczącej blisko 90 000 grupy przedsiębiorców, to mikrofirmy, osoby pracujące w pojedynkę lub w niewielkich zespołach i na małych przestrzeniach. W takim przypadku trzeba instalować przepierzenia między fotelami, które zapewnią bezpieczeństwo i pracownikom, i klientom - wskazała.

Jak zaznaczyła, reszta, szczególnie przepisy dotyczące higieny i dezynfekcji, to dla branży właściwie standard działania. - Ważne są natomiast dodatkowe wydatki, które musiały ponieść salony i gabinety, aby właściwie przygotować się do otwarcia. I nie mówimy tu jedynie o kosztach przepierzeń i ścianek z pleksi, ale niezbędnej, znacznie większej ilości środków dezynfekcyjnych i izolujących - podała.

PODOBAŁO SIĘ? PODZIEL SIĘ NA FACEBOOKU

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Pracownicy salonów fryzjerskich i kosmetycznych mają ręce pełne roboty

Dodając komentarz, oświadczasz, że akceptujesz regulamin forum
REKLAMA

Nie przegap żadnej nowości!

Subskrybuj newsletter PulsHR.pl


REKLAMA