Polska gastronomia bardzo obawia się jesieni. Liczba klientów w lokalach maleje, a ceny rosną. Restauratorzy obawiają się także wzrostu cen prądu i gazu oraz kosztów ogrzewania. Przedsiębiorcy apelują o wsparcie dla sektora.

- - Jeżeli nie przyjmiemy systemowych rozwiązań jak wesprzeć ten sektor gospodarki to zaryzykuję tezę, że jesienią tego roku nie będzie już czego zbierać i nie będzie kogo ratować - przyznaje Hanna Mojsiuk, prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie.
- Propozycje Północnej Izby Gospodarczej to między innymi zniesienie podatku VAT dla restauracji.
- Przedsiębiorcy apelują także o zatrzymanie windykacji wobec przedsiębiorców, którzy mają problem ze spłatą narzucanych zwrotów z Państwowego Funduszu Rozwoju. Ich zdaniem warto wrócić do pomysłu bonu gastronomicznego.
Sytuacja gastronomii w Polsce nie jest łatwa od momentu wybuchu pandemii COVID-19. Przedsiębiorcy z tego sektora nie walczą już z lockdownem, ale inflacją i galopującym wzrostem cen, który przedkłada się na to, ile kosztują dania. W najgorszej sytuacji są mniejsze lokale oraz te restauracje, które miały niską marże np. obiady domowe, bary mleczne czy bistra.
Czytaj też: W gastronomii doszło do rzezi. Zyskały tylko duże sieci
- Stoimy przed poważnym wyzwaniem: jak uratować polską gastronomię? To nie jest dramatyzowanie, a realny problem, który stanie przed nami już w październiku. Jeżeli nie przyjmiemy systemowych rozwiązań jak wesprzeć ten sektor gospodarki to zaryzykuję tezę, że jesienią tego roku nie będzie już czego zbierać i nie będzie kogo ratować. Ilość czynników wpływających na ten sektor gospodarki jest tak wielki, że trudno nie odnieść wrażenia, że trwanie niektórych przedsiębiorców w swoich biznesach jest dowodem determinacji i gospodarczego bohaterstwa – przyznaje Hanna Mojsiuk, prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie.
Tylko w samym Szczecinie w ostatnim czasie zlikwidowanych zostało kilka restauracji. Niektóre także zmieniały lokalizację i wprowadzały oszczędności.
- Propozycje Północnej Izby Gospodarczej to między innymi zniesienie podatku VAT dla restauracji. Konsultujemy ten pomysł z rzecznikiem MŚP. To nieracjonalne, że produkty spożywcze zostały objęte redukcją podatkową, a restauratorzy wciąż muszą płacić VAT. Apelujemy także o zatrzymanie windykacji wobec przedsiębiorców, którzy mają problem ze spłatą (często niesłusznie) narzucanych zwrotów z Państwowego Funduszu Rozwoju. To niebywałe, że niektórzy otrzymali pieniądze „na ratunek”, a teraz w trybie pilnym te pieniądze się od nich próbuje odzyskać. Uważamy, że warto wrócić do pomysłu bonu gastronomicznego, który swojego czasu był obiektem dyskusji – mówi Hanna Mojsiuk.


KOMENTARZE (0)