- Pracodawcy są zmęczeni nietrafionymi rekrutacjami. Budżety są zmęczone nietrafionymi inwestycjami motywacyjno-rozwojowymi. Sięgając po doświadczonych pracowników firma ma szansę pokryć luki związane z kosztami, utraconymi korzyściami, transferem wiedzy, innowacyjnością czy kreatywnością - tak o korzyściach płynących z zatrudnienia seniorów mówi Patrycja Załuska, ekspertka rynku pracy z Uniwersytetu SWPS.
Dojrzałe społeczeństwo stało się faktem. Dojrzali wiekowo konsumenci w coraz większym stopniu kształtują oblicze rynku.
- Musimy zacząć traktować grupę 45+ jak klientów, odbiorców naszych usług – niezależnie od tego czy jesteśmy przedsiębiorcami, pracownikami etatowymi czy zarządzamy zespołami. Tylko wtedy może otworzyć się w naszej głowie nowa perspektywa. Perspektywa potencjału, zachęty, wyzwania i nowych możliwości - podkreśla Patrycja Załuska, ekspertka rynku pracy z Uniwersytetu SWPS.
Dyskryminacja ze względu na wiek dotyka zarówno młodych jak i starszych pracowników, ale to druga grupa zmaga się z większymi problemami. Badania przeprowadzone w Wielkiej Brytanii wskazują, że 40- letnie kobiety są już postrzegane jako osoby starsze. Grupa mężczyzn „dłużej” pozostaje w sile wieku bo aż do 45. roku życia.
Wchodząc na ścieżkę życia zawodowego, zaczynamy zbierać doświadczenie – gromadzimy je po to, by być cenniejszymi pracownikami. Na dojrzałym etapie kariery mierzymy się z tym, że pracodawcy najchętniej zatrudniają osoby ze średnio 5-letnim doświadczeniem. Dlaczego tak się dzieje?
Jak tłumaczy Patrycja Załuska, pracodawcy obawiają się mniejszej efektywności i szybkości działania osób 45+ , nie nadążania za nowymi technologiami, potencjalnego niedopasowania do młodego dynamicznego zespołu. W grę wchodzi też obawa, że doświadczony pracownik obnaży niedobory wiedzy osoby zatrudniającej, będzie pouczał czy krytycznie oceniał podejmowane przez przełożonego decyzje i działania.
- O ile luksusowy prom jest atrakcyjny przy ładnej pogodzie, to podczas sztormu liczy się zgrana załoga złożona z doświadczonych pracowników, którzy mają za sobą niejeden kryzys osobisty czy zawodowy - komentuje Załuska. - NASA wysyła w kosmos zespoły złożone z ludzi w okolicach 50. roku życia, nie kwestionując ich dynamizmu, czy kreatywności. Gdy chodzi o powodzenie misji kosztującej miliardy dolarów, nie ma miejsca na dyskusję o dopasowaniu do młodego dynamicznego zespołu. Sprawdzane są dojrzałość i kompetencje ukształtowane latami doświadczeń na polu zawodowym i osobistym - podkreśla.
Doświadczenie w rezerwie
Przypomina też, że niezależnie od aktualnych warunków, wyzwania z którymi mierzą się firmy w obszarach sprzedaży, rozwoju i optymalizacji kosztów pozostają takie same. Ponad 70 proc. polskich firm zgłasza trudności ze znalezieniem dopasowanych pracowników, nie został rozwiązany problem z utrzymaniem talentów w firmie. Organizacje nadal poszukują lojalnych pracowników, firmy nadal nie radzą sobie z lukami kompetencyjnymi i brakiem przepływu wiedzy w firmie.
Koszt pojedynczej nieudanej rekrutacji to prawie 92 tysiące zł.
- Doświadczenie zdobyte przez starszych pracowników to unikalny zasób, którego nie posiadają ani nowo rekrutowane osoby, ani młodsi pracownicy. Jak potwierdzają badania australijskich naukowców wydajność nie jest związana z wiekiem, lecz z dopasowaniem stanowisk do kompetencji osób. Dodatkowo, tylko mieszane wiekowo zespoły stwarzają możliwość międzypokoleniowego przekazywania wiedzy i umiejętności, a tym samym zachowania ciągłości zasobów wiedzy i umiejętności w firmach - podpowiada ekspertka Uniwersytetu SWPS.
Poprzez ograniczenie rekrutacji do osób poniżej 45. roku życia przedsiębiorstwo pozbawia się korzyści płynących z różnorodności. Bazując na obawach i stereotypach ignorujemy nowe źródła przychodów i optymalizacji kosztów.
W perspektywie najbliższych 10-20 lat nadal będziemy mierzyć się ze zmniejszeniem liczby kandydatów do pracy, a to w grupie doświadczonych osób istnieją największe rezerwy zatrudnienia.
Ageizm niemile widziany
Identyfikując bariery związane z wiekiem, wkraczamy na teren przekonań, stereotypów i dyskryminacji zwanej ageizmem. O ile na poziomie instytucjonalnym jej przejawy są możliwe do zidentyfikowania, to na poziomie indywidualnym (a tylko na takim możliwa jest faktyczna zmiana) wszystko to co stanowi o uprzedzeniach (świadomych i nieświadomych) jest trudne do określenia.
Zarządzania karierą i wiekiem uczymy się w domach, w rodzinach i w szkołach. To tam rodzi się albo i nie – ageizm.
- Pracodawcy są zmęczeni nietrafionymi rekrutacjami. Budżety są zmęczone nietrafionymi inwestycjami motywacyjno-rozwojowymi. Sięgając po doświadczonych pracowników firma ma szansę pokryć luki związane z kosztami, utraconymi korzyściami, transferem wiedzy, innowacyjnością czy kreatywnością. Ta ostatnia, według najnowszych badań najpełniej jest wyrażana i używana nie tylko przez dzieci na wczesnym etapie rozwoju, ale właśnie przez osoby po czterdziestce - dodaje.
Wskazuje też, że kreatywność, innowacyjność oraz radzenie sobie z niejednoznacznością i niepewnością są najczęściej wymienianymi kompetencjami.
Brak pełnego wykorzystania posiadanego kapitału firmy, który tworzą doświadczeni pracownicy 45+ ogranicza możliwości jej rozwoju. Trudniej o właściwe rozwiązania bieżących i przyszłych problemów czy budowanie przewagi konkurencyjnej. Krótko mówiąc jest marnotrawstwem, na które - także ze względów społecznych - nie możemy sobie pozwolić.
Zadbaj o dojrzałego
Sytuację doświadczonych pracowników zbadała Grupa Pracuj. Jak wynika z ich raportu, 6 na 10 badanych uważa, że pracodawcy powinni bardziej niż obecnie dbać o pracowników po 50. roku życia. Zdaniem ekspertów firmy rekrutacyjnej opinia ta obrazuje świadomość wśród większości badanych Polaków, dotyczącą trudnej sytuacji osób zbliżających się do wieku emerytalnego na rynku pracy.
Tacy pracownicy mają wiele zawodowych plusów. Te najważniejsze? Wysoki poziom wykonywanej pracy (58 proc.), a także gotowość do dzielenia się wiedzą i doświadczeniem z młodszymi pracownikami (57 proc.). Badani przez Pracuj.pl mówili też o dużej lojalności osób w starszym wieku wobec obecnych pracodawców (54 proc.).
Okazuje się, że 27 proc. pracowników 50+ odnosi się pozytywnie do perspektywy pracy w przyszłości w innym zawodzie niż obecny, jeszcze mniej skłonnych jest do opuszczenia pracodawcy. Mając do wyboru zmianę miejsca pracy lub zmianę posiadanych kwalifikacji, aż 66 proc. baby boomers (pokolenie powojennego wyżu demograficznego) zdecydowałoby się na drugą ze wskazanych opcji.
- Starsi pracownicy są skłonni rzadziej do zmiany pracy od młodych. Lojalność generacji X i baby boomersów to wartość, która na rynku pracy staje się coraz mniej powszechna. W obliczu rosnącej rotacji kadr warto się zastanowić, w jaki sposób promować ich postawy. Pracownicy 40+ czy nawet osoby w wieku emerytalnym, które są pracownikami firm od dawna, to często dobre przykłady pokazujące przedsiębiorstwo jako miejsca rozwoju zawodowego na wiele lat - komentuje Łukasz Marciniak, dyrektor ds. rozwoju sprzedaży w Grupie Pracuj.
KOMENTARZE (0)