Jeszcze w ubiegłym roku przeciętny Polak spędzał blisko półtorej godziny w drodze do i z miejsca pracy. Przebijając się przez miejskie korki, nie tylko przyczyniamy się do zwiększonej emisji CO2, ale także zanieczyszczeń powietrza powodujących uciążliwy smog.
Według raportu organizacji Carbon Trust zwiększenie liczby osób pracujących z domu mogłoby się przyczynić w całej Wielkiej Brytanii do ograniczenia emisji o ok. 3 mln ton CO2. Dla porównania to tak, jakby elektrownia w Bełchatowie nie pracowała przez blisko miesiąc. Tak radykalna zmiana mogłaby się pozytywnie przyczynić do osiągnięcia celu neutralności klimatycznej wielu gospodarek.
Ciekawie prezentują się też dane o tym, skąd pochodzili pracownicy skierowani na home office. W pierwszym kwartale ubiegłego roku „z domu” pracowało 5,9 proc. mieszkańców wsi i 4,1 proc. mieszkańców miast. Rok później odsetek pracujących w formule „home office” na wsi wzrósł o 0,9 punktu proc., a w mieście aż o 2 pkt proc. Biorąc pod uwagę drugą połowę marca 2020 roku, mieszkańcy miast mieli już znaczną przewagę na „home office” – 16,9 proc. w stosunku do 10,2 proc.
Pracownik w ciągłej drodze
Jak wynika z raportu Michael Page, jeszcze w ubiegłym roku przeciętny Polak spędzał blisko półtorej godziny w drodze do i z miejsca pracy. Przebijając się przez miejskie korki, nie tylko przyczyniamy się do zwiększonej emisji CO2, ale także zanieczyszczeń powietrza powodujących uciążliwy smog. Półtorej godziny to również dużo biorąc pod uwagę, że bardzo często jest to czas stracony na bezproduktywne zajęcia. Co gorsza, głównym środkiem transportu dla dwóch trzecich z nas jest samochód, w którym nie mamy możliwości przeczytać książki, sprawdzić maili, czy zapoznać się z ważnym artykułem. Dla wielu ludzi, zmagających się z permanentnym brakiem czasu odzyskanie tych 90 minut mogłoby znacząco wpłynąć na ich poziom wypoczęcia czy też pomóc wygospodarować czas, aby skończyć od dawna odkładaną lekturę.
A co z pracownikami, którzy w swojej pracy muszą spotykać się z ludźmi osobiście? Wielu pracowników przez cały dzień pędzi ze spotkania na spotkanie, także przyczyniając się do zwiększonej emisji CO2.
Zdaniem Jakuba Abramczyka, sales director eastern europe w firmie Poly, dzięki wideokonferencjom znaczną część spotkań można by odbyć wirtualnie.
- Przy dzisiejszym powszechnym dostępie do szerokopasmowego Internetu spotykanie się w cztery oczy nie jest kwestią konieczności. Nie oznacza to, że powinniśmy tego zaniechać, ale możemy robić to rzadziej. W dobie nowej normalności powinniśmy bardziej polegać na nowych technologiach i rozwiązaniach zdalnych. Gdybyśmy część naszych spotkań odbywali w formule wideokonferencji, to zaoszczędzilibyśmy wiele czasu, pieniędzy na transport, ale także zmniejszylibyśmy emisję dwutlenku węgla - przekonuje Abramczyk.
Jest to zwłaszcza zauważalne w przypadku transportu lotniczego, który odpowiada globalnie za blisko 2 proc. wszystkich emisji CO2. Według raportu CSR firmy Poly każdorazowo, gdy wideokonferencja zastępuje jedną podróż w obie strony między Los Angeles a Nowym Jorkiem – redukcja emisji jest porównywalna z nieużywaniem samochodu przez cały rok.
Przepisy do zmiany
Mówiąc o pracy zdalnej, warto przypomnieć, że ministerstwo pracy chce znowelizować Kodeks pracy, w taki sposób, by znalazły się w nim zapisy dotyczące pracy zdalnej. Na ich brak od lat wskazują pracodawcy. W czasie pandemii ich apele się nasiliły.
Minister rodziny, pracy i polityki społecznej Marlena Maląg poinformowała, że rząd, nakierowany dobrym odbiorem takiego rozwiązania, rozpoczął prace nad nowelizacją Kodeksu pracy, która pozwoli na stałe wprowadzić instytucję pracy zdalnej do polskiego porządku prawnego.
Minister zaznaczyła, że obecnie trwają prace nad doprecyzowaniem i uregulowaniem zasad pracy zdalnej, aby zabezpieczyć interesy obu stron stosunku pracy.
- Dążymy do tego, aby proponowane przez nas rozwiązania zostały zaakceptowane przez stronę społeczną - związki zawodowe oraz organizacje pracodawców - na drodze konsensusu stron - dodała. Konkretne zmiany mają zostać zaproponowane po wakacjach.
Apelują o to również organizacje pracodawców: American Chamber of Commerce (AmCham), Business Centre Club, Francusko-Polska Izba Gospodarcza, Konfederacja Lewiatan, Polskie Forum HR, Polsko-Szwajcarska Izba Gospodarcza, Pracodawcy RP i Związek Liderów Sektora Usług Biznesowych (ABSL).
Jak podkreślają, praca zdalna nie tylko stała się powszechnym rozwiązaniem, ale również, jak wynika z raportu Devire, dwóch na trzech kandydatów chętniej wybierze ofertę, która zapewnia częściowy lub pełny wymiar pracy zdalnej. Oznacza to, że jest to rozwiązanie pożądane przez pracowników, zwiększające atrakcyjność danego stanowiska pracy.
- Wszystko wskazuje na to, że praca zdalna stanie się stałym elementem rynku pracy, nie tylko zwiększającym bezpieczeństwo w momentach tak trudnych jak obecny, i wpisze się w rzeczywistość wielu firm - piszą przedstawiciele Lewiatana.
KOMENTARZE (0)