- Eksperci rynku pracy są zgodni, że pracę zdalną należy uregulować. Home office, dotychczas postrzegany w kategoriach benefitu, teraz stał się rzeczywistością wielu Polaków. I ta rzeczywistość jest bardzo złożona. Pojawiły się kwestie m.in. partycypowania pracodawców w kosztach, oddelegowania do pracy zdalnej czy wypadków na home office. Nie można tych zagadnień zostawić bez odpowiednich rozwiązań, które dla wszystkich będą jasne - mówi Krzysztof Inglot, prezes Personnel Service, ekspert ds. rynku pracy.
Pracę zdalną od marca, kiedy w Polsce weszły w życie pierwsze obostrzenia związane z pandemią, wprowadziła połowa pracodawców. Najczęściej na tę praktykę decydowali się średni przedsiębiorcy (58 proc.), 42 proc. firm nie miało natomiast w ogóle możliwości pracy w trybie home office. Aktualnie w ten sposób pracuje 28 proc. pracowników. Reszta albo wróciła do biur, albo wykonuje swoje obowiązki w trybie hybrydowym, czyli częściowo w domu, a częściowo - w biurze.
- Nie będzie zaskoczeniem, że praca zdalna to domena osób z wyższym wykształceniem w największych polskich miastach. Z naszego badania wynika, że 42 proc. osób z wyższym wykształceniem deklaruje, że aktualnie pracuje zdalnie - w porównaniu do 15 proc. osób z średnim wykształceniem oraz 7 proc. osób z podstawowym. 39 proc. pracujących teraz zdalnie mieszka w mieście powyżej 500 tys. mieszkańców. Na wsi w ten sposób pracuje mniej, bo co czwarta osoba – zauważa Krzysztof Inglot, prezes Personnel Service i ekspert ds. rynku pracy.
Z badania Personnel Service wynika, że co trzecia osoba uważa, że home office powinien być prawem pracownika gwarantowanym ustawowo. Ten odsetek rośnie wraz z coraz większym doświadczeniem pracy zdalnej – już 47 proc. aktualnie pracujących w trybie home office chce regulacji prawnych. 33 proc. osób twierdzi, że optymalne jest rozwiązanie, gdzie praca zdalna to przywilej zależny od decyzji pracodawcy. A wielu z nas nie ma jeszcze zdania w tej kwestii (34 proc.).
- Eksperci rynku pracy są zgodni, że pracę zdalną należy uregulować. Home office, dotychczas postrzegany w kategoriach benefitu, teraz stał się rzeczywistością wielu Polaków. I ta rzeczywistość jest bardzo złożona. Pojawiły się kwestie m.in. partycypowania pracodawców w kosztach, oddelegowania na pracę zdalną czy wypadków na home office. Nie można tych zagadnień zostawić bez odpowiednich rozwiązań, które dla wszystkich będą jasne - mówi Krzysztof Inglot.
Już 37 proc. osób, które chciałyby pracy zdalnej gwarantowanej przez prawo, opowiada się za możliwością wykonywania jej raz w tygodniu (ok. 50 dni roboczych rocznie). Zwolennikami tej akurat opcji są - według wspomnianego badania - najczęściej osoby młode w wieku 18-24 i 25-34 lat (kolejno 45 proc. i 47 proc.). Co piąta osoba uważa, że opcja pracy zdalnej wystarczyłyby przez 20-26 dni w roku, czyli tyle, ile przewidzianego urlopu. Home office w wymiarze jednego dnia miesięcznie odpowiadałaby 6 proc. ankietowanych. 30 proc. osób nie ma zdania w tej kwestii.
Zmiany prawne - przygotowania w toku
Obecnie - na podstawie tzw. ustawy covidowej z marca - przedsiębiorcy mogą kierować pracowników do pracy zdalnej w okresie obowiązywania stanu epidemicznego lub stanu epidemii oraz do trzech miesięcy po ich odwołaniu.
Pracownicy chcący uregulowania przepisów HO powinni doczekać się tej zmiany. Ministerstwo Rozwoju, Pracy i Technologii poinformowało, że wznowiono prace nad nowelizacją Kodeksu pracy. Projekt noweli został przedstawiony Radzie Dialogu Społecznego. Zastąpiono w nim obecne przepisy o telepracy pracą zdalną. Prace nad projektem jednak utknęły jesienią ubiegłego roku.
- Zakładam, że projekt nowelizacji Kodeksu pracy będzie uzgodniony społecznie w I kw. 2021 r. - poinformowała Iwona Michałek, wiceminister odpowiedzialna za obszar pracy.
Dodała, że zapisy dotyczące pracy zdalnej powinny być na tyle ogólne, by pozostawić furtkę do uzgodnień między pracodawcami i pracownikami.
- Chcemy dać pewne możliwości do uregulowania pracy zdalnej między pracodawcą a pracownikiem. Szczegółowe rozwiązania dotyczące pracy zdalnej, dopasowane do potrzeb różnych branż oraz specyfiki poszczególnych zakładów pracy będą więc zawarte np. w porozumieniach lub regulaminie - zaznaczyła wiceminister.
Więcej w nowym systemie
O tym, że zmiany są konieczne świadczą też wyniki raportu Cushman & Wakefield „Workplace Ecosystems of the Future”. Dowiemy się z niego, że 52 proc. Polaków chciałoby w przyszłości móc częściej korzystać z pracy zdalnej. Hiszpanii już 82 proc. pracowników oczekuje zwiększenia możliwości pracy zdalnej w przyszłości. Na drugim miejscu w regionie EMEA plasuje się Rumunia, z wynikiem 74 proc..
"Wśród liderów branży panuje zgodne przekonanie, że praca wyłącznie w modelu zdalnym prowadzi nieuchronnie do pogorszenia kultury pracy oraz spadku innowacyjności i kreatywności. Skala zjawiska pracy w systemie hybrydowym, gdzie pracownicy spędzają część tygodnia w biurze a drugą część przeznaczają na pracę z domu lub innej lokalizacji, może zwiększyć się ponad dwukrotnie (z 22 proc. przed pandemią do 58 proc. po pandemii), natomiast praca w 100 proc. zdalna nadal będzie należała do rzadkości (ok. 10 proc. zarówno przed pandemią, jak i po jej zakończeniu). Odpowiednia kombinacja modeli będzie uzależniona od poszczególnych organizacji, działów, zespołów i osób, ale można przypuszczać, że równowagę może zapewnić praca w systemie zdalnym przez dwa dni w tygodniu" - wskazują autorzy raportu.
Permanentna robota
Raport Personnel Service zwraca uwagę na dość istotny problem, jaki powinniśmy rozwiązać, decydując się na pracę zdalną.
Spośród osób, które pracowały lub nadal pracują zdalnie, co druga wykonuje swoje codzienne obowiązki elastycznie, w zależności od potrzeb. W praktyce często oznacza to pracę non stop.
To paradoks pracy zdalnej, dzięki której m.in. nie tracimy czasu na dojazdy do biura, ale wcale nie mamy więcej swobody... Już 40 proc. osób podczas home office ma na koncie nadgodziny – co czwarty zatrudniony poświęca na pracę dodatkowe 1-4 godziny tygodniowo, a co szósty - powyżej tego czasu. Obowiązki zdalnie w standardowym wymiarze czasu pracy wykonywało lub nadal wykonuje 56 proc. pracowników.
Czytaj więcej: 15 menedżerów o HR w 2021 roku. Zoom, Teams, Google Meet zostaną z nami
– Praca z domu wiąże się z większą swobodą, co jest dużą zaletą, bo możemy dopasować godziny pracy do własnego rytmu dnia czy stylu życia. Z drugiej strony, gdy zamieniamy mieszkanie w domowe biuro, zaciera się granica miedzy miejscem pracy i wypoczynku. To może się wiązać z poczuciem, że pracujemy non stop. Z naszego badania wynika, że najmocniej granicę w czasie pracy wyznaczają sobie osoby w wieku 35-44 lat. Aż 61 proc. osób w tym przedziale wiekowym pracowało na home office w sztywnych godzinach. Inne grupy wiekowe mają z tym więcej problemu, dlatego większość z nas nie marzy, by przejść całkowicie na pracę zdalną. Idealny wymiar? Jeden dzień w tygodniu, uregulowany i zagwarantowany prawnie – podsumowuje Krzysztof Inglot.
KOMENTARZE (1)