- Dla 16 proc. osób wykonujących swoje obowiązki zawodowe na odległość praca zdalna w czasie epidemii to nowość.
- Połowa zatrudnionych robiła to tylko okazjonalnie. Organizacja czasu, warsztatu pracy, samodyscyplina i komunikacja stanowi dla ich wyzwanie.
- Niemal 3 na 4 pracowników przyznaje, że w domu pracują w zupełnie innych porach niż w biurze. Nie wychodząc z domu... nie mogą zamknąć dnia pracy. Brak cezury między obowiązkami i czasem wolnym rozbija życie prywatne.
Z badania CBRE wynika, że jeszcze przed epidemią tylko 2 proc. pracowników wykonywało pracę zdalną cały czas, ale już 32 proc. korzystało z tej możliwości całkiem często. Największy odsetek, bo połowa zatrudnionych deklaruje, że pracowało z domu okazjonalnie, a 16 proc. nie robiło tego nigdy. Oznacza to, że dla większości osób ta forma pracy jest zupełną nowością. Większość z nas nie jest przyzwyczajona do tej formy pracy, a to rodzi dylematy.
Tego się trzeba nauczyć
Głównym wyzwaniem okazuje się organizacja czasu pracy. Tylko 30 proc. pracowników przyznaje, że pracuje z domu w dokładnie takich samych porach jak w biurze. 22 proc. woli wstać trochę wcześniej i skończyć odpowiednio szybciej – decydują się oni na pracę w godzinach 8:00-16:00. Są też tacy, którzy wolą mieć poranek dla siebie. 14 proc. osób swoje obowiązki zawodowe wykonuje dopiero od 10:00, ale za to kończą o 18:00. Niestety, jest też spore grono, bo aż 34 proc. tych, którzy mają wrażenie, że są w pracy cały czas.
Czytaj więcej: Nowy trend podbija zachodnie firmy. Czy workation przyjmie się w Polsce?
Eksperci wskazują, że te wyniki powinny być wskazówką dla organizacji, bo pokazują, że szczyt efektywności pracowników przypada o różnych porach. Dostosowanie okienka aktywności do preferencji pracownika z pewnością czynnikiem wspierającym tę efektywność i dającym poczucie komfortu.
- Już nieraz zwracaliśmy uwagę na fakt, że przechodzimy aktualnie największy i wymuszony test pracy zdalnej. W krótkim czasie obowiązki zawodowe do własnych mieszkań przeniosło wielu pracowników, którzy dodatkowo pozostali w domach z najbliższymi, często dziećmi wymagającymi opieki. To trudna sytuacja, do której pracownicy nie mieli szansy się przygotować. To rodzi problemy m.in. z organizacją własnego czasu pracy, co w ekstremalnych przypadkach może się wiązać z uczuciem, że pracujemy cały czas. Jest to natomiast związane z małym jeszcze przyzwyczajeniem polskich pracowników do pracy zdalnej, której po prostu trzeba się nauczyć - mówi Katarzyna Gajewska, dyrektor w dziale doradztwa i badań rynku CBRE.
Efektem trudności z organizacją czasu pracy jest wrażenie części pracowników, że nie ma wyraźnej granicy między życiem zawodowym a prywatnym. Aż 46 proc. osób ma poczucie, że work-life balance jest obecnie zaburzony z szalą przechylającą się raczej w stronę pracy niż strefy prywatnej. Szczególnie warto tutaj zwrócić uwagę na rodziców, których aktualna sytuacja dotyka jeszcze mocniej. 55 proc. osób posiadających dziecko lub dzieci wskazuje, że są teraz bardziej zmęczeni po dniu pracy niż wykonując swoje obowiązki w biurze, a 42 proc. tęskni za wyraźnym oddzieleniem pracy i domu.
Biuro w sypialni
Kiedy sięgniemy do informacji o tym, jak urządziliśmy sobie biura w domu, odczucia braku równowagi między pracą i życiem prywatnym są w pełni uzasadnione. Tylko 36 proc. pracowników miało w domu przygotowane miejsc do pracy, nie mówiąc już o osobnym pomieszczeniu, które pełniłoby funkcję gabinetu i pozwalała na większy spokój. Reszta musiała w mniejszym lub większym stopniu doposażyć swoje wnętrze.
Ale na tym nie koniec. Badanie przeprowadzone przez firmę meblarsko-wnętrzarską VOX pokazało, że zawodowe obowiązki wykonujemy siedzą w salonach (52 proc. odpowiedzi) i sypialniach (20 proc.). W ostatnich miesiącach te wnętrza zyskały nowe funkcje, bo średnio ponad 4 na 10 osób w związku z pandemią rozpoczęły pracę w trybie zdalnym – a to właśnie w jednym z tych dwóch pomieszczeń najczęściej urządzamy robocze kąciki. Oznacza to, że łącząc pracę z domu z opieką nad dziećmi, które od marca nie chodzą do przedszkoli i szkół, funkcjonujemy w przestrzeniach pełnych życia. W tych warunkach często trudno o utrzymanie koncentracji...
- Pandemia nas zaskoczyła, ale również pokazała, że potrafimy dopasować się do nowej sytuacji. Siedzimy w domu, pracujemy zdalnie, zamawiamy przez internet rzeczy, których wcześniej raczej nie kupowaliśmy online, i zmieniamy swe codzienne przyzwyczajenia. Skutki epidemii mogą mieć znaczący wpływ na nasze życie, bo część nowych nawyków, jak choćby praca zdalna, mogą zostać z nami na dłużej - komentuje wyniki badania Katarzyna Bryze, szefowa działu rozwoju mebli VOX.
Interesują Cię biura, biurowce, powierzchnie coworkingowe i biura serwisowane? Zobacz oferty na PropertyStock.pl

KOMENTARZE (1)