Rynek spotkań i wydarzeń, który stanowi ok. 15 proc. polskiego PKB, od połowy lutego notuje średni spadek sprzedaży sięgający nawet 95 proc. - mówili we wtorek przedstawiciele branży, którzy podpisali deklarację powołania Rady Przemysłu Spotkań i Wydarzeń. Ma ona pomóc sektorowi w odbudowaniu popytu na jej usługi.

- Jak podkreślili uczestnicy panelu "Aktualna sytuacja w branżach i kierunki odbudowy Przemysłu Spotkań i Wydarzeń", przemysł turystyki, spotkań, wydarzeń, rozrywki i czasu wolnego jako pierwszy musiał wstrzymać działalność z powodu szerzącej się pandemii koronawirusa.
- Rynek, który stanowi łącznie ok. 15 proc. polskiego PKB i zatrudnia ok. 1,5 mln osób, od połowy lutego notuje średni spadek sprzedaży o ok. 80-95 proc.
"W obliczu tak głębokiego kryzysu branża postanowiła działać razem, a przedstawiciele organizacji z różnych sektorów podjęli decyzję o powołaniu Rady Przemysłu Spotkań i Wydarzeń - tłumaczył koordynator Rady Przemysłu Spotkań i Wydarzeń Bartosz Bieszyński. "50 proc. przedsiębiorstw z naszej branży dokonało już zwolnień" - wskazał.
Jak mówił wiceprezes Stowarzyszenia Organizatorów Incentive Travel Łukasz Adamowicz, Rada Przemysłu Spotkań i Wydarzeń skupia branżę, która dotychczas nie miała swojej zbiorowej reprezentacji. "Jako przemysł jesteśmy rozdrobnieni, bo mamy różne interesy, a pandemia pokazała, że jest konieczność powołania gremium reprezentującego interesy całego tego sektora polskiej gospodarki" - zaznaczył. Podkreślił, że celem powołania Rady jest również to, by branża nastawiła się na "odbudowywanie popytu i budowanie przysłości w horyzoncie średniookresowym". "W ramach Rady możemy ze sobą rozmawiać, wymieniać się informacjami i komunikować z mediami i stroną rządową" - mówił.
Wiceprezes Polskiej Izby Przemysłu Targowego Grażyna Grabowska zaznaczyła, że branża musi się zmierzyć ze skutkami koronakryzysu.
"Społeczeństwo zamknęło się w czterech ścianach, w internecie", a spotkania twarzą w twarz są podstawą naszego funkcjonowania - przekonywała. Natomiast prezes Stowarzyszenia Organizatorów Imprez Artystycznych i Rozrywkowych Mikołaj Ziółkowski, odnosząc się do powołania Rady zaznaczył, że ważne, by poprzez to gremium branża komunikowała, jak ważnym jest elementem gospodarki i jak dużym.
"Tylko branża kultury i rozrywki to 3 proc. PKB" - mówił.
Na konieczność tworzenia popytu w branży zwrócił też uwagę Sekretarz generalny Izby Gospodarczej Hotelarstwa Polskiego Marcin Mączyński. Wskazał, że 30 proc. rynku hotelarskiego to hotele wypoczynkowe, a 70 proc. - miejskie i nastawione na organizatorów konferencji, które obecnie "świecą pustkami" - np. te w Warszawie mają ok. 10-proc. obłożenie, a w Krakowie niespełna 10-proc.
"Jeżeli nie ma wydarzeń, spotkań, to miasta funkcjonują inaczej. Efekty tego będzie widać przez najbliższe i będzie to pogłębiało kryzys" - ocenił.
Pod deklaracją powołania Rady Przemysłu Spotkań i Wydarzeń podpis złożyło ok. 20 organizacji związanych z branżą.


KOMENTARZE (0)