- W pierwszym kwartale 2023 r. w Polsce biernych zawodowo w wieku 15-89 lat było 12 363 tys. osób. Blisko 4 mln z nich to osoby w wieku produkcyjnym.
- - Jeśli spojrzymy na dane historyczne, to jest to najniższy poziom, jaki notujemy w historii Badań Aktywności Ekonomicznej Ludności. Jest progres, ale nadal jest to faktycznie bardzo duży odsetek - mówi Andrzej Kubisiak z Polskiego Instytutu Ekonomicznego.
- Biernymi zawodowo są ci, którzy nie pracują i nie szukają pracy (nie mają statusu bezrobotnego).
Ze wstępnych wyników Badania Aktywności Ekonomicznej Ludności za pierwszy kwartał 2023 r. wynika, że w Polsce biernych zawodowo w wieku 15-89 lat było 12 363 tys. osób. Blisko 4 mln stanowią osoby w wieku produkcyjnym.
- To jest i dużo, i mało - mówi w rozmowie z PulsHR.pl zastępca dyrektora Polskiego Instytutu Ekonomicznego Andrzej Kubisiak. - Jeśli spojrzymy na dane historyczne, to jest to najniższy poziom, jaki notujemy w historii Badań Aktywności Ekonomicznej Ludności. Jest progres, ale nadal jest to faktycznie bardzo duży odsetek.
Zobacz całą rozmowę z Andrzejem Kubisiakiem.
Ciąg dalszy materiału pod nagraniem wideo
Młodzież, kobiety i emeryci - to ich trzeba zaktywizować
Populacja biernych zawodowo jest wyjątkowo specyficzna. Biernymi zawodowo są ci, którzy nie pracują i nie szukają pracy (nie mają statusu bezrobotnego). W grupie osób nieaktywnych zawodowo znajdują się:
- osoby niewykazujące chęci do zatrudnienia mimo posiadania zdolności do podjęcia pracy,
- osoby starsze (w wieku emerytalnym),
- lub takie, które są w wieku produkcyjnym, ale uzyskały uprawnienia rentowe i nie zamierzają powrócić na rynek pracy.
Stan bierności zawodowej dotyczy także osób niepełnosprawnych oraz młodzieży, która nie rozpoczęła jeszcze kariery zawodowej lub czasowo wycofała się z rynku pracy z powodu kontynuowania edukacji lub konieczności opieki nad dzieckiem, rodziną.
- Mamy sporo do nadrobienia w kwestii aktywizowania tych najmłodszych, którzy często się uczą, ale faktycznie moment ich wejścia na rynek pracy jest opóźniany - zauważa Kubisiak. Jak dodaje, schemat, z jakim mamy do czynienia w Polsce - najpierw nauka, później praca - odbiega od standardów przyjętych na świecie.
Wiele powinno się zmienić także w kategorii osób 50-55 plus.
- Dane pokazują, że w tej grupie dominują kobiety, które są bierne zawodowo. To wynika z faktu, że znaczna część kobiet przez wiele lat prowadziła gospodarstwa domowe, zajmowała się wychowywaniem dzieci. Z tego powodu kobiety wypadały z rynku pracy i w konsekwencji mają duży problem, by na niego wrócić. Dodajmy do tego ageizm jako czynnik dyskryminujący na rynku pracy - dodaje Kubisiak.
Jak jednak podkreśla, w przedziale 25-55 lat, na tle krajów tworzących OECD, współczynnik aktywności zawodowej jest w Polsce wysoki.
Potrzebujemy szeroko przeprowadzonych, kompleksowych reform
Pytany o to, co trzeba zrobić, na pierwszym miejscu wymienia działania aktywizacyjne. Te jednak nie powinny być kierowane do osób bezrobotnych, których aktualnie na rynku pracy jest mało (szacowana stopa bezrobocia w sierpniu wyniosła 5 proc.).
Działania powinny być skierowane właśnie do osób biernych zawodowo.
- To jest dużo trudniejsza grupa do aktywizacji. Często są to osoby wykluczone z rynku pracy. Nieposiadające pracy nie przez kilka tygodni czy miesięcy, ale przez kilka lat. Osoby często zniechęcone do jej poszukiwania. To jednak nie powinno blokować przed próbami aktywizacji. - wyjaśnia Andrzej Kubisiak.
Patrząc na prognozy demograficzne, działania aktywizacyjne powinny być realizowane jak najszybciej.
Według prognozy GUS w 2050 roku populacja Polski zmniejszy się o 4,5 mln osób względem roku 2013. Przeciętny Polak będzie miał wtedy 52,5 roku (obecnie 41,7 roku).
W połowie XXI wieku na 100 osób w wieku produkcyjnym będzie przypadać 105 osób w wieku nieprodukcyjnym. Aktualnie na 100 osób w wieku produkcyjnym jest 68 osób w wieku nieprodukcyjnym.
Interesują Cię biura, biurowce, powierzchnie coworkingowe i biura serwisowane? Zobacz oferty na PropertyStock.pl

KOMENTARZE (4)