Ponad 120 ukraińskich dzieci, które w ostatnich miesiącach uciekły przed wojną do Polski, wzięło udział w darmowych dwutygodniowych wakacyjnych półkoloniach. Projekt został zrealizowany przez międzynarodową agencję pracy OTTO Work Force Central Europe, która zatrudnia między innymi pracowników z Ukrainy.

Dwutygodniowe letnie półkolonie dla dzieci z Ukrainy odbywały się w ośmiu polskich miastach: Opolu, Krakowie, Wrocławiu, Wałbrzychu, Namysłowie, Mysłowicach, Wrześni i Garwolinie. Wzięło w nich udział 120 dzieci w wielu od 6 do 14 lat. Podczas warsztatów dzieci mogły oderwać się od codziennych trosk i rozpocząć wakacje pod znakiem automatyki i robotyki. Wszystkie zajęcia dla dzieci były darmowe, bo środki na organizację półkolonii przekazała OTTO Fundacja, która od lat wspiera najbardziej potrzebujących.
Czytaj też: Wsparcie rodzin po polsku. Prawie połowa firm nie wydała ani złotówki
Celem półkolonii było nie tylko zapewnienie dzieciom rozrywki, lecz także wsparcie rodziców w opiece nad nimi. Problem zapewnienia opieki na okres wakacyjny w dużej mierze dotyka rodziców z Ukrainy, którzy po przyjeździe do Polski nie mogą liczyć na dziadków i nie znają nikogo, kto mógłby im w tym pomóc. Dlatego właśnie półkolonie OTTO okazały się ratunkiem dla wielu rodzin oraz samotnych matek, które na co dzień chodzą do pracy.
- Od wybuchu wojny w Ukrainie cały czas wspieramy obywateli tego kraju, którzy uznali Polskę za bezpieczne schronienie. Wśród podjętych akcji warto wymienić zbiórkę środków finansowych na rzecz pomocy uchodźcom zorganizowaną przez OTTO Fundację, uruchomienie ośrodka dla matek z dziećmi w Biskupicach Podgórnych, wsparcie finansowe dla rodzin naszych pracowników, które przyjeżdżają z Ukrainy czy organizację pikniku z okazji Dnia Dziecka. Pokazało nam to, że razem możemy więcej, stąd pomysł na organizację półkolonii dla najmłodszych Ukraińców - mówi Tomasz Dudek, dyrektor zarządzający OTTO Work Force Central Europe.


KOMENTARZE (0)