- Prawo i Sprawiedliwość podało założenia nowego programu, na którym ma oprzeć się odbudowywanie gospodarki po kryzysie wywołanym koronawirusem.
- Polski Nowy Ład ma objąć 10 obszarów tematycznych - od zdrowia, przez rynek pracy, rolnictwo, rozwój gospodarczy, cyfryzację i edukację, aż po czas emerytury.
- Szczegóły poznamy w sobotę 20 marca. Zapytaliśmy ekspertów, co sądzą o zaproponowanych - jeszcze nieoficjalnie - rozwiązaniach.
- Przez ostatnie lata udowodniliśmy, że mamy dobry plan dla Polski. Potrafimy go skutecznie realizować. Dotrzymujemy słowa - w spocie zapowiadającym "Polski Nowy Ład" mówi Jarosław Kaczyński, prezes PIS.
Dalej głos zabiera premier Mateusz Morawiecki, który podkreśla, że pandemia pokrzyżowała im możliwość realizacji tegoż planu. - W czasie pandemii musieliśmy ten plan zmienić. Najważniejsza jest walka o zdrowie i życie Polaków. Uratowaliśmy 5 milionów miejsc pracy, przeznaczając około 200 miliardów złotych - wyliczał premier, a Jarosław Kaczyński kontynuował: - Myślimy już o przyszłości, dlatego przygotowaliśmy kompleksowy program, który pozwoli Polsce rozwijać się jeszcze szybciej, a Polakom zapewni dobrze płatne miejsca pracy.
Rynek pracy w Nowym Ładzie
W programie ważne miejsce odgrywają kwestie związane z odbudową rynku pracy. Mimo że po roku od wybuchu pandemii stopa bezrobocia jest w Polsce jedną z najniższych w Europie, to liczba osób, które straciły pracę, możemy liczyć w setkach tysięcy. W Urzędach Pracy zarejestrowanych jest 1 mln 100 tys. osób, z czego w czasie pandemii pracę straciło ponad 170 tys. osób. Na tym nie koniec - kolejnym tysiącom pracowników pogorszyły się warunki pracy. W prawie 29 tys. przedsiębiorstw zawarto porozumienia między pracodawcami a stroną związkową czy przedstawicielami pracodawców, co w praktyce oznacza, że pracownikom np. zmniejszono wynagrodzenie czy godziny pracy.
Kwestie związane z rynkiem pracy rząd przedstawił w dwóch punktach Ładu. To "Uczciwa praca - godna płaca" oraz "Złota jesień życia". Jakie dokładnie skrywają rozwiązania, dowiemy się dopiero w najbliższą sobotę. Rząd 20 marca planuje przedstawić szczegóły Nowego Ładu.
Natomiast nieoficjalne przecieki z ul. Wiejskiej wskazują na następujące rozwiązania, które miałyby odnosić się do rynku pracy. Po pierwsze mowa o zwolnieniu emerytur z podatku. Po drugie w grę wchodzi ozusowanie umów o dzieło oraz umów zleceń.
Emerytury wolne od podatku
Monika Fedorczuk, ekspert ds. rynku pracy Konfederacji Lewiatan podkreśla, że pierwszym krokiem przy ocenie propozycji zgłoszonych przez PiS powinno być przywołanie podstawowych faktów. Jednym z nich jest proporcja pomiędzy liczbą osób pobierających emeryturę lub rentę (około 10 mln) a osób pracujących (około 16 mln).
- Wszelkie prognozy wskazują, że liczba osób nieaktywnych zawodowo oraz ich odsetek w społeczeństwie z powodu wieku będą rosły. Zwolnienie osób pobierających emerytury i renty z podatku dochodowego w sposób istotny uszczupli więc dochody państwa w sytuacji, kiedy budżet poniósł bardzo duże wydatki związane z ograniczeniem pandemii i minimalizowaniem jej negatywnego wpływu na rynek pracy i gospodarkę. Taki ruch będzie wymagał wiec poszukiwania innych źródeł dochodu i należy się liczyć z tym, że tym źródłem będą dochody pracujących Polaków - w rozmowie z PulsHR.pl komentuje pomysł uwolnienia od podatku emerytur Monika Fedorczuk.
Czytaj więcej: Polski Nowy Ład. Silny nacisk na projekty społeczne i ożywienie gospodarki
Zaznacza również, że obecnie emerytury i renty są stabilnym źródłem dochodu podlegającym waloryzacji. 13 i 14. emerytura zwiększa siłę nabywczą osób, które już ukończyły aktywność zawodową.
- Oczywiście nie można pomijać faktu, że istnieje grupa emerytów, która otrzymuje bardzo niskie świadczenia, jednak pomysłem na zwiększenie dochodów emerytów nie może być zwolnienie z podatku, a raczej powinno być zachęcanie Polaków do dłuższej pracy i większej przezorności w zakresie oszczędzania na starość - podsumowuje informacje o tym rozwiązaniu.
Inaczej pomysł uwolnienia emerytur ocenia dr Jarosław Wąsowicz, ekonomista z Katedry Analiz i Prognozowania Rynku Pracy Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach.
- Zwolnienie z podatku dochodowego emerytur i rent to dość sensowna sprawa, która wyeliminuje niepotrzebne kalkulacje podatkowe. Przecież wypłacane świadczenia emerytalne są transferami finansowymi płynącymi od państwa do emerytów. W związku z tym kwestia wypłacania kwoty, od której pobiera się podatek jest zabiegiem zbędnym. Jeśli to rozwiązanie weszłoby w życie, to uprościłoby system. Co więcej, istotnie zwiększy się siła nabywa emerytur - komentuje w rozmowie z PulsHR.pl.
Przypomina też, że w ostatniej dekadzie dynamika przyrostu emerytur nie była zbyt wysoka. Dyskutowano na temat różnicowania waloryzacji z procentowej w kierunku kwotowej, tak by ci, którzy otrzymują większą podstawę, nie zyskiwali w większym tempie niż inni.
- Trzeba pamiętać, że emerytury w Polsce są dość niskie. System, który wszedł w życie w 1999 roku nie jest zbyt wydajny i wydolny. Był wzorowany na rozwiązaniu wprowadzonym w Chile, a gdybyśmy mieli porównać wysokość świadczeń pierwszych emerytów w tym kraju, którzy nabyli prawo do emerytur na nowych zasadach, to były one zbliżone do zera. Wybraliśmy więc nie najlepszy wzór do naśladowania - dodaje ekonomista.
Oskładkować umowy cywilnoprawne
Komentując z kolei pomysł ozusowania umów cywilnoprawnych Monika Fedorczuk przyznaje, że jest to sposób na zwiększenie dochodów ZUS przy jednoczesnym uszczupleniu bieżących dochodów pracowników.
- Domyślam się, że ideą, jaka przyświecała pomysłodawcom, jest równe traktowane dochodów pochodzących z pracy własnej. Jednak istnieje tu ryzyko, że wzrost obciążeń składkami spowoduje ucieczkę części pracowników do szarej strefy lub wycofywanie się części pracujących z rynku pracy na rzecz korzystania ze świadczeń społecznych - wskazuje na problem Monika Fedorczuk.
Jej zdaniem jeśli rząd zdecydowałby się na wdrożenie tego rozwiązania, konieczne byłoby równolegle rozpoczęcie prac idących w kierunku utrzymania dotychczasowego łącznego obciążenia podatkami i składami osób pracujących. Rozwiązaniami, które można poddać dyskusji są: zwiększenie kosztów uzyskania przychodów, zwiększenie kwoty wolnej od podatku czy obniżenie składek na ubezpieczenie społeczne lub podatków płaconych od wynagrodzeń.
Także dr Jarosław Wąsowicz zwraca uwagę na niebezpieczeństwo zwiększenia się szarej strefy.
- Nie możemy tego wykluczyć. Skoro dziś są pracodawcy, którzy nie są skłonni zaproponować nawet częściowego etatu, to zapewne wybiorą ucieczkę do szarej strefy niż zaoferowanie pracownikom oskładkowanych umów - uważa wykładowca Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach.
Jednocześnie przyznaje, że poprzez ozusowanie umów osiągniemy dwa najważniejsze efekty. Będzie to zwiększenie wpływów do budżetu państwa i zasilenie funduszu z którego wypłaca się emerytury oraz doprowadzenie do pewnej powszechności form zatrudnienia, bez względu na to jaka to forma zatrudnienia jest.
- Formy cywlinoprawne z natury rzeczy w okresach kryzysowych, jakie mieliśmy po 2009 roku, miały zmniejszyć wielkość łącznego obciążenia kosztami pracy po stronie pracownika i pracodawcy. W tamtym okresie było to w pełni zasadne, starano się uelastycznić rynek pracy i zwiększyć zatrudnialność. W momencie kiedy sytuacja się poprawiła, odsetek ludzi młodych zatrudnionych na tych formach nieco się zmniejszył, poprawiła się kwestia dochodowości, można więc przystąpić do upowszechnienia pełnego oskładkowania w umowach cywilnoprawnych - uważa dr Jarosław Wąsowicz.
Nie wystarczy uwolnić emerytur
Z kolei Dorota Gardias, przewodnicząca Forum Związków Zawodowych o pomyśle PiS na odbudowę rynku pracy po pandemii mówi tak:
- To, co w kontekście Nowego Ładu budzi nasze największe obawy, wynika z kwestii partycypacji reprezentatywnych partnerów społecznych. Osobiście jestem ciekawa, czy ten plan w ogóle będzie podlegać jakimkolwiek realnym konsultacjom. To jest na dzień dzisiejszy nadrzędna sprawa - komentuje w rozmowie z PulsHR.pl
Odnosząc się z kolei do samych pomysłów, jakie mają pojawić się w Ładzie, podkreśla, że na razie nie chce niczego komentować.
- Emerytura bez podatku czy oskładkowanie wszystkich typów umów to nośne hasła, ale nie wiemy nic o realnych rozwiązaniach, które za nimi stoją. Forum Związków Zawodowych od kilku lat postuluje otwarcie debaty ponad podziałami politycznymi na tematy związane z ochroną zdrowia, systemem emerytalnym i podatkowym. Nadejście i skutki pandemii potwierdziły naszą intuicję co do potrzeby fundamentalnych, systemowych zmian - komentuje Dorota Gardias.
Pytana, czy Nowy Ład będzie odpowiadać na wyzwania, które były przez nich sygnalizowane jeszcze długo przed nadejściem pandemii, wskazuje, że dla niej pytanie to zostaje otwarte.
- Jednocześnie zwracam uwagę, że nie wystarczy „ozusować” wszystkich typów umów i uwolnić emeryturę od podatku, aby rzeczywistość po pandemii nabrała optymistycznych rumieńców. Trzeba pójść dalej i zbudować takie rozwiązanie, które będą odpowiadać na potrzeby kolejnych pokoleń - podsumowuje szefowa FZZ.
Interesują Cię biura, biurowce, powierzchnie coworkingowe i biura serwisowane? Zobacz oferty na PropertyStock.pl

KOMENTARZE (14)