Polityka prezydenta USA Donalda Trumpa pomaga amerykańskim pracownikom bardziej niż jego poprzednika Baracka Obamy - ocenia w komentarzu redakcyjnym "Opowieść o dwóch gospodarkach" piątkowy "Wall Street Journal".

- Konserwatywny dziennik twierdzi, że Demokraci ubiegający się o prezydenturę "widzą USA jako dickensowski koszmar nierówności", uznając, że jest to "najlepszy czas dla milionerów i miliarderów i najgorszy dla wszystkich innych".
- Na potwierdzenie tej tezy "WSJ" cytuje demokratyczną senator Elizabeth Warren mówiącą, że gospodarka USA "świetnie działa dla coraz cieńszej warstwy na górze".
- Partyjny kolega Warren z tej izby Cory Booker twierdzi zaś, iż "każdego dnia widzi, że ta gospodarka nie pracuje dla przeciętnego Amerykanina".
- Ludzie, czas wybudzić się z ekonomii Baracka Obamy i przyznać jak wielu Amerykanom powodzi się dzięki szybszemu wzrostowi gospodarczemu" oraz zmianom na rynku pracy od 2017 roku - wzywa "WSJ".
- Czy miejsca pracy oraz inne ekonomiczne dowody to fake newsy? - pyta retorycznie. - Rzeczywistość jest taka, że płace dla nisko wykwalifikowanych robotników rosną w najszybszym tempie w tej dekadzie, a bezrobocie wśród mniej wykształconych Amerykanów i mniejszości jest bliskie rekordu. Demokraci chcą, by Amerykanie wierzyli w fikcje, które snują zamiast tego co widzą na własne oczy - utrzymuje.
Nowojorska gazeta polemizuje z tezą Bookera, że "mniejszości zostawiane są w tyle". "Naprawdę? Stopa bezrobocia wśród czarnoskórych wynosi 6,2 proc., jedynie o 2,9 punktu procentowego więcej niż wśród białych w porównaniu z 4,6 punktową różnicą przed początkiem recesji w 2008 roku".
"WSJ" wylicza też nowe miejsca pracy dla czarnoskórych oraz Latynosów, najniższe od 1972 roku bezrobocie wśród czarnoskórych kobiet oraz to, że z powodów finansowych o 1,3 mln mniej Amerykanów pracuje obecnie na niepełnym etacie w porównaniu z końcem prezydentury Obamy.
Średni godzinowy dochód pracowników przemysłowych wzrastał rocznie o 2,8 proc. za prezydentury Trumpa w porównaniu do 1,9 proc. podczas drugiej kadencji Obamy - odnotowuje "WSJ". Tempo to było jeszcze szybsze w Pensylwanii, Michigan i Indianie.

KOMENTARZE (0)