- Czterodniowy tydzień pracy ma w Polsce najwięcej zwolenników wśród osób, które są na początku swojej kariery – 30 proc. osób w wieku od 18-24 lat twierdzi, że wolałaby pracować w ten sposób.
- Zdaniem ekspertów skrócenie czasu pracy jest nieuniknione. - Skracanie czasu pracy będzie postępowało za sprawą zmian technologicznych, ze względu na presję pracowników, a także strukturalne zmiany w globalnej gospodarce - zaznacza Andrzej Kubisiak z PIE.
- "Razem" wzorem Japonii, Szwecji czy Nowej Zelandii chce wprowadzić w Polsce 35-godzinny tydzień pracy. Partia ruszyła z kampanią informacyjną, zbiera podpisy popierające projekt i do końca wakacji chce złożyć w Sejmie odpowiedni projekt ustawy.
Elastyczność w wykonywaniu obowiązków staje się dla coraz większej liczby pracowników na całym świecie priorytetem w podejmowaniu zatrudnienia. Jednak, jak wynika z badania przeprowadzonego wśród blisko 33 tys. pracowników z 17 krajów na całym świecie przez ADP „People at Work 2022: A Global Workforce View”, Polacy nie są zwolennikami zmian i chętnie zostaliby przy dotychczasowym modelu pracy – takiego zdania jest 34,47 proc. ankietowanych.
Czytaj też: Pracują cztery dni w tygodniu. Efekt? W trzy miesiące zrealizowali połowę zeszłorocznego obrotu
Z raportu wynika także, że tylko 25,71 proc. Polaków zgodziłoby się na redukcję roboczego tygodnia z 5 do 4 dni, jednak pod warunkiem otrzymania takiego samego wynagrodzenia oraz wydłużenia dnia pracy, np. do 10 godzin. Jeszcze trzy lata temu (Raport ADP – The Workforce View 2019) za takim pomysłem opowiadała się prawie 1/3 polskich pracowników (29,7 proc.).
Młodzi chcą zmian
Czterodniowy tydzień pracy ma w Polsce najwięcej zwolenników wśród osób, które są na początku swojej kariery – 30 proc. osób w wieku od 18-24 lat twierdzi, że wolałaby pracować w ten sposób. Z raportu ADP wynika również, że są oni jednocześnie grupą, która najchętniej zdecydowałaby się na obniżkę płac w zamian za mniejszą liczbę godzin pracy (6,89 proc.).
Czytaj też: Polska firma wprowadziła czterodniowy tydzień pracy, by mieć przewagę na rynku
- Nieco inne podejście do pracy zauważalne jest wśród młodszego pokolenia pracowników, wśród których panuje przekonanie, że od pieniędzy ważniejsze jest ich życie prywatne oraz komfort psychiczny. Dlatego też najczęściej decydują się oni na elastyczne modele zatrudnienia – mówi Anna Barbachowska, dyrektor HR w ADP Polska.
- Pracownicy z pokolenia Z oraz milenialsi są również coraz bardziej świadomi kwestii ekologicznych, jakie niesie za sobą takie rozwiązanie. Skrócenie czasu pracy łączy się bezpośrednio z mniejszą liczbą dni w firmie, czyli np. rzadszą potrzebą korzystania z pojazdów, co w efekcie przekłada się na mniejsze zanieczyszczenie powietrza w dużych aglomeracjach – dodaje ekspertka ADP Polska.
Czterodniowy tydzień pracy ma w Polsce najwięcej zwolenników wśród osób, które są na początku swojej kariery (Fot. Shutterstock)
Wypoczęty pracownik to efektywny pracownik
Sylwia Wysocka-Sollich, psycholog Centrum Zdrowia Psychicznego Mind Health zauważa z kolei, że przeprowadzone badanie wśród blisko 2 tys. Brytyjczyków wskazuje, że podczas standardowego 8-godzinnego dnia pracy, pracownik jest wydajny tylko przez 3 godziny, a pozostały czas spędza na czynnościach niezwiązanych bezpośrednio z pracą. Jego wydajność spada. Mózg bowiem nie jest w stanie poświęcić tyle samo energii, ma ograniczoną ilość czasu na twórcze myślenie.
- Mniejszy wymiar czasu pracy może sprawić, że pracownicy będą bardziej efektywni i lojalni wobec pracodawcy. Ponadto krótszy tydzień pracy może przyczynić się do obniżenia poziomu stresu oraz wzrostu zadowolenia z życia wśród pracowników. Dzięki większej liczbie dni wolnych od pracy będą mogli oni skupić się na budowaniu więzi rodzinnych, rozwoju pasji czy zadbaniu o własne zdrowie – dodaje Wysocka-Sollich.
Zapracowany jak Polak
Warto przypomnieć, że w naszym kraju 8-godzinny dzień pracy obowiązuje już ponad 100 lat. Ustanowiono go w 1918 roku, a dekret wprowadzający to rozwiązanie podpisał ówczesny Naczelnik Państwa Józef Piłsudski.
Co nie oznacza, że Polacy pracowali od tego momentu tak jak obecnie. Nadal obowiązkowo chodzili do pracy również w soboty. Dopiero 21 lipca 1973 r. Polacy po raz pierwszy w historii nie poszli do pracy w sobotę. Jednak w tym roku zyskali tylko dwie wolne soboty. W kolejnych latach zwiększała się ich pula.
Ile pracujemy obecnie? Z danych Eurostatu wynika, że w 2021 roku statystyczny pracownik na etacie w Polsce pracował w tygodniu średnio 41,3 godziny. Najwięcej pracowali Serbowie – 44,2 godziny i Szwajcarzy – 43,6. Z krajów należących do Unii Europejskiej dłużej od Polaków pracowali Grecy – 43,2 godziny tygodniowo, Austriacy – 41,8, Szwedzi – 41,6. Polska wśród 27 państw UE jest więc pod tym względem na 5. miejscu (razem z Cyprem, Portugalią i Słowenią). Średnia dla całej Unii Europejskiej to 40,5 godziny pracy w tygodniu.
35-godzinny tydzień pracy
Partia "Razem" chce to zmienić - wzorem Japonii, Szwecji czy Nowej Zelandii chce wprowadzić w Polsce 35-godzinny tydzień pracy. Partia ruszyła z kampanią informacyjną, zbiera podpisy popierające projekt i do końca wakacji chce złożyć w Sejmie odpowiedni projekt ustawy.
- Polska skróciła dzień pracy do 8 godzin sto lat temu, a przecież od tamtej pory wzrosła wydajność i zmieniły się technologie. Do tego pracownicy, którzy mają więcej czasu na odpoczynek, pracują wydajniej - argumentuje pomysł poseł "Razem" Adrian Zandberg.
To kolejna próba skrócenia tygodnia pracy do 35 godzin, jaką podejmuje Razem. W styczniu 2018 roku parta poinformowała, że będzie to jednym z pierwszych projektów, które Partia Razem chciałaby zrealizować po wejściu do Sejmu.
Z danych Eurostatu wynika, że w 2021 roku statystyczny pracownik na etacie w Polsce pracował w tygodniu średnio 41,3 godziny (Fot. Shutterstock)
Skracać czy nie skracać?
Andrzej Kubisiak, zastępca dyrektora Polskiego Instytutu Ekonomicznego, zauważa, że skrócenie czasu pracy jest nieuniknione.
- W moim przekonaniu skracanie czasu pracy będzie postępowało za sprawą zmian technologicznych, ze względu na presję pracowników, a także strukturalne zmiany w globalnej gospodarce. Rozwój gospodarki opartej o czas wolny, a wiec bazującej na biznesach wypełniających czas wolny pracowników, przyspieszył w ostatnich dekadach, także za sprawą powstania weekendów i przejścia z 6 na 5 dni pracy w tygodniu. Dane OECD pokazują, że od lat 70-tych nieprzerwanie skraca się czas pracy w krajach rozwiniętych. Pandemia przyspieszyła tempo zmian w kontekście 4-dniowego tygodnia pracy i zaowocowała kolejnymi eksperymentami na dużą skalę (Wielka Brytania i Hiszpania). W moim przekonaniu będzie to proces stopniowy i zajmie przynajmniej dekadę - komentuje Kubisiak dla PulsHR.pl.
Jak podkreśla, zmniejszenie godzinowego wymiaru pracy będzie wymagało zwiększenia liczby zatrudnionych. Ale nie tylko.
- Z drugiej strony, jak pokazują badania naukowe, jest to element poprawiający kondycję psychiczną pracowników i ograniczający ryzyko wypalenia zawodowego oraz liczby branych L4 przez pracowników. Wszystko zależałoby od sektorowej i branżowej specyfiki, ale przy stopniowych zmianach takie działania nie musiałyby przynosić większych turbulencji - dodaje.
Z kolei dr Jarosław Wąsowicz z Katedry Analiz i Prognozowania Rynku Pracy Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach ma wątpliwości odnośnie krótszego tygodnia pracy.
- Rewolucja regulacyjna na rynku pracy w warunkach ogromnej niestabilności makroekonomicznej, finansowej i geopolitycznej nie jest dobrym pomysłem.
Skoro w pewnej części przedsiębiorstw już funkcjonuje 4-dniowy tydzień pracy (korzystny dla obydwu stron stosunku pracy), to niech to pozostanie częścią bilateralnych ustaleń pomiędzy pracodawcą i pracownikiem. Tylko wówczas pracodawca będzie funkcjonował w elastycznych warunkach i będzie mógł powrócić do 5-dniowego tygodnia pracy, gdy będzie to dla niego szczególnie istotne lub wręcz konieczne, np. w warunkach wysokiego popytu na jego produkty/usługi czy braków kadrowych - komentuje w rozmowie z PulsHR.pl Wąsowicz.
Interesują Cię biura, biurowce, powierzchnie coworkingowe i biura serwisowane? Zobacz oferty na PropertyStock.pl

KOMENTARZE (0)