Polacy muszą się najpierw polubić, by później więcej zarabiać - mówi znany przedsiębiorca

- Ważne jest aby Polacy Polakom nie przeszkadzali. Tak by ci, którzy mają ochotę pracować i się rozwijać, nie stanęli pod ścianą stworzoną przez tych, którym się nie chce. Tych, którzy np. pełniąc pewne funkcje, wykazują się swoją mocą urzędu i chcą pokazać przedsiębiorcy, gdzie jest jego miejsce. To nas różni od innych krajów. Z badań wynika, że Polska ma najniższy poziom kapitału społecznego. Im wyższy poziom kapitału społecznego, tym m.in. wyższe zarobki - wyjaśnia. 

Wspomniany kapitał społeczny to najogólniej mówiąc wartość, jaką przedstawiają więzi społeczne, posiadana wiedza i wzajemne zaufanie pomiędzy członkami społeczeństwa. Ekonomiści dowiedli, że poziom kapitału społecznego ma bezpośrednie przełożenie na obrót gospodarczy i jakość życia obywateli. Wiedza i umiejętności ludzi, które się na niego składają, mogą być wykorzystane do dostarczania towarów i usług klientom. Drugim elementem kapitału społecznego są więzi społeczne pośredniczące w transakcjach ekonomicznych. 

- Musimy zaakceptować pewne podziały. Nie wszystkim ludziom się udało i trzeba im pomóc. Tym, którym się udało i którzy chcą ryzykować, też trzeba pomagać. W konsekwencji oni osiągną wiele dla nas. To trzeba zrozumieć i zacząć wspólnie działać. Polacy muszą się najpierw polubić, by później więcej zarabiać. 

Czytaj więcej

Niskie bezrobocie ma drugie dno. Nie jest tak różowo, jak byśmy chcieli

Jednym z mierników kapitału społecznego jest uczestnictwo w wyborach

Jednym z elementów składowych kapitału społecznego jest zaangażowanie obywatelskie. A to wyjątkowo istotne będzie w październiku 2023 roku. Zgodnie z sierpniowymi danymi Państwowej Komisji Wyborczej w najbliższych wyborach parlamentarnych uprawnionych do głosowania będzie ponad 29 mln Polaków.

Z opublikowanego kilka dni temu sondażu przygotowanego przez  IBRiS dla "Rzeczpospolitej" i RMF FM wynika, że frekwencja wyborcza może wynieść 57,1 proc. Odsetek respondentów deklarujących "zdecydowanie", że wezmą udział w wyborach, to obecnie 44,7 procent respondentów. 

Czytaj więcej

Potrzebujemy reform i odwagi, bo zegar tyka. Ci ludzie mogą okazać się niezbędni

- Jednym z mierników kapitału społecznego jest uczestnictwo w wyborach. W krajach o wysokim kapitale społecznym w wyborach udział biorą praktycznie wszyscy obywatele. W krajach, gdzie kapitał społeczny jest niski, mamy do czynienia z sytuacją "pół na pół". Musimy wykorzystywać prawa, które mamy, interesować się życiem gospodarczym, weryfikacją politycznych obietnic. Jeśli będziemy przyglądać się politykom, będą oni wówczas zmuszeni do realizacji swoich postulatów - uważa Ryszard Florek. 

Pocieszający może być fakt, że frekwencja wyborcza z roku na rok jest nieznacznie wyższa. Pokazuje to m.in przygotowany przez fundację "Pomyśl o Przyszłości" (której założycielem jest Ryszard Florek) raport "Wybrakowany potencjał. Deficyty w polskim kapitale społecznym i patriotyzmie gospodarczym". 

źródło: raport Wybrakowany potencjał. Deficyty w polskim kapitale społecznym i patriotyzmie gospodarczym

Czytaj więcej

Straciliśmy pozycję lidera. Polska już nie jest najlepszym krajem dla uchodźców

Interesują Cię biura, biurowce, powierzchnie coworkingowe i biura serwisowane? Zobacz oferty na PropertyStock.pl