-
Autor: KDS
- •24 lip 2017 14:12
Z danych GUS wynika, że w roku akademickim 2016/2017 mury szkół wyższych opuściły 364 tysiące absolwentów. To przyszli pracownicy z generacji Z, którzy dla potencjalnych pracodawców cały czas stanowią zagadkę. Co trzeba o nich wiedzieć nim przyjdą na rozmowę kwalifikacyjną?
Pokolenie Z właśnie wchodzi na rynek pracy. Czy dla pracodawców są wyzwaniem? (fot. materiały prasowe)
• Na rynek pracy wchodzi nowe pokolenie młodych ludzi - to generacja Z.
• Firmy coraz uważniej powinny obserwować ich potrzeby. Według badań ManPower Group „Millenial Careers” to pokolenie już w 2020 roku będzie stanowić 24% globalnej kadry pracowniczej.
Interesują Cię biura, biurowce, powierzchnie coworkingowe i biura serwisowane? Zobacz oferty na PropertyStock.pl
• Pracodawców ucieszy fakt, że generacja Z rzadziej wchodzi w rolę tzw. skoczków, czyli osób regularnie zmieniających miejsca pracy w poszukiwaniu optymalnej oferty pracodawcy.
Generację Z tworzą młodzi ludzie urodzeni w latach dziewięćdziesiątych XX wieku. Właśnie zaczynają odbierać dyplomy ukończenia szkół wyższych. Na rynku pracy zastępują obecnie swoich starszych znajomych reprezentujących generację Y. Jacy są? Co warto o nich wiedzieć, niż zaprosimy ich na rozmowę kwalifikacyjną?
- Dla przedstawicieli generacji Z nowe technologie stanowią naturalny element życia prywatnego i zawodowego. Pod tym względem przypominają osoby z coraz silniej dominującej w organizacjach Generacji Y - mówi Edyta Gałaszewska-Bogusz, dyrektor Accenture Operations w Polsce, organizacji, która zatrudnia ponad 2000 specjalistów w Warszawie i Krakowie. W tym gronie przede wszystkim są przedstawiciele generacji Y i Z.
Swoją opinię opiera na najnowszym raporcie Accenture „Gen Z Rising”, który zwraca jednak uwagę na ważne różnice między tymi dwiema grupami. Dowiemy się z niego, że dla generacji Y bardzo ważną rolę odgrywa balans między życiem prywatnym i zawodowym, a także możliwość samorealizacji.
Czytaj więcej: Zarządzanie, pokolenie Z: Zety będą jeszcze większym wyzwaniem niż millenialsi?
- W przypadku pokolenia Z widać natomiast przesunięcie w kierunku tradycyjnych wartości zawodowych, takich jak m.in. jasna ścieżka kariery i stabilizacja, a także możliwość wykorzystania wiedzy nabytej podczas studiów - prezyduje Gałaszewska-Bogusz. Widać w nich powrót do tradycyjnych wartości zawodowych, które przyświecały ich rodzicom.
Ciężka praca ważniejsza od talentu
Raport "Gen Z Rising" wskazuje, że aż 54 proc. reprezentantów pokolenia Z uważa, że ich starsi znajomi są zatrudnieni na stanowiskach poniżej swoich kompetencji. By uniknąć podobnej sytuacji starają się podejmować racjonalne decyzje zawodowe i inwestować w swoją wiedzę.
Gałaszewska-Bogusz zwraca uwagę, że te ustalenia ciekawie pokrywają się z wynikami badań Fundacji Akademii Liderów Innowacji i Przedsiębiorczości przeprowadzonych w Polsce wśród obecnych uczniów starszych klas liceum. Okazuje się, że wśród nich własna firmę planuje założyć 56 proc. z przebadanych chłopców i połowa dziewczyn. Młodzi ludzie wierzą też, że mogą się nauczyć przedsiębiorczości, a większy wpływ na powodzenie ma ciężka praca niż talent. Przedstawiciele Pokolenia Z mają więc wysokie poczucie własnej wartości, ale też świadomość dużej roli stałej nauki.
- Aż 88 proc. spośród badanych przez Accenture deklaruje, że przed wyborem specjalizacji dokładnie sprawdzili sytuację na rynku pracy, a 8 na 10 odbyło staże przed zakończeniem studiów. Blisko 3 / 4 brało także udział w kursach technologicznych już przed rozpoczęciem pierwszej pracy. Tą dużą samoświadomość generacji Z i pęd do wiedzy obserwujemy także wśród kandydatów w naszych biurach w Polsce. Zestaw cech ich wymarzonego miejsca pracy jest u nas podobny, jak w Stanach Zjednoczonych. To przede wszystkim możliwość kreowania ścieżek kariery i awansu, dostępność szkoleń, a także szansa na długotrwały rozwój – dodaje Edyta Gałaszewska-Bogusz.
Czytaj więcej: Pokolenie Z, rekrutacja, zarządzanie: Wysokość pensji będzie dla nich największą motywacją
Zaangażowany pracownik? Tak, jeśli i pracodawca będzie zaangażowany
Tym, co odróżnia obecnych absolwentów od pokolenia ich rodziców, jest nie tylko zamiłowanie do technologii, ale także asertywność. Swoje zaangażowanie w pracę uzależniają bowiem od podobnego podejścia ze strony pracodawcy.
- W rywalizacji o najmłodszego zdolnego pracownika największe szanse mają więc firmy, które potrafią połączyć skalę i różnorodność działań z otwartą kulturą pracowniczą. Pomagają to osiągnąć konkretne rozwiązania, które stosujemy w swojej codziennej praktyce HR. Integrujemy procesy rekrutacyjne z narzędziami cyfrowymi, np. łącząc oferty pracy z LinkedIn czy interaktywnymi grami. Rozbudowujemy pakiety szkoleń i sieć mentorów wewnątrz firmy. Dbamy o zrozumienie przez pracowników ich ról w organizacji i szans, jakie przed nimi otwierają. To zestaw, który dla ambitnej generacji Z odgrywa szczególną rolę – przekonuje Edyta Gałaszewska-Bogusz.
W odróżnieniu od pokolenia Y, generacja Z rzadziej wchodzi także w rolę tzw. skoczków (ang. jumper), czyli osób regularnie zmieniających miejsca pracy w poszukiwaniu optymalnej oferty pracodawcy. Według badań Accenture aż 62 proc. absolwentów w Stanach Zjednoczonych planuje zostać w pierwszej pracy przez co najmniej 3 lata.
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
PODOBAŁO SIĘ? PODZIEL SIĘ NA FACEBOOKU
KOMENTARZE (0)