Wprowadzenie podatku handlowego od tego roku dodatkowo osłabi kondycję i tak już mocno dotkniętych pandemią przedsiębiorstw działających w sektorze handlowym - ocenił Krzysztof Poznański z Polskiej Rady Centrów Handlowych, komentując wyrok TSUE ws. podatku od sprzedaży detalicznej.
- Autor:PAP/JP
- •16 mar 2021 15:59

- Trybunał Sprawiedliwości UE orzekł we wtorek, że polski podatek od sprzedaży detalicznej nie narusza prawa Unii w dziedzinie pomocy państwa; tym samym Trybunał oddalił odwołanie Komisji Europejskiej w tej sprawie i utrzymał w mocy wcześniejszy wyrok Sądu UE.
- "Wprowadzenie podatku handlowego od tego roku dodatkowo osłabi kondycję i tak już mocno dotkniętych pandemią przedsiębiorstw działających w sektorze handlowym. Niewykluczony jest wzrost cen detalicznych oraz presja na obniżenie cen u dostawców. Podsumowując, podatek handlowy może mieć negatywne skutki dla klientów i polskich dostawców" - przekazał we wtorek dyrektor zarządzający PRCH Krzysztof Poznański.
- Jak zauważył, podatek od sprzedaży detalicznej był projektowany w zupełnie innych warunkach gospodarczych - dobrej koniunktury i wzrostu obrotów przedsiębiorstw.
"TSUE stwierdził dzisiaj, że podatek od sprzedaży detalicznej nie narusza przepisów prawa unijnego w zakresie pomocy publicznej, natomiast w jego gestii nie była odpowiedź na pytanie o zasadność i termin jego wprowadzenia. W wyniku pandemii sytuacja gospodarcza zmieniła się diametralnie, a branża handlowa walczy o przetrwanie - proces odbudowy zajmie miesiące, a może i lata" - powiedział.
Jak dodał, według szacunków Polskiej Rady Centrów Handlowych w wyniku pandemii i trzech ogólnopolskich lockdownów branża centrów handlowych odnotowała lukę w obrotach w wysokości ponad 33 mld zł, kolejne obostrzenia regionalne to utrata obrotów rzędu około 2 mld zł. Z kolei wynajmujący ponieśli koszty związane z ustawowym zawieszeniem czynszów (art. 15 ze) oraz pomocą dla najemców w postaci obniżek czynszów w łącznej kwocie ok. 5 mld zł, co stanowi 45 proc. ich rocznych przychodów.
"Poza skutkami pandemii mamy do czynienia ze zmianą struktury popytu w handlu - szczególnie w czasie ograniczeń w handlu klienci korzystają z zakupów przez internet, co powoduje niższą rentowność sklepów, do której m.in. przyczynił się także zakaz handlu w niedziele. W czasie kiedy przedsiębiorstwa potrzebują wsparcia i jak najniższych obciążeń w postaci danin i podatków rząd wprowadził podatek od sprzedaży detalicznej oraz podatek cukrowy i opłatę mocową" - tłumaczy Poznański.

KOMENTARZE (1)