- KDS
- •9 cze 2022 11:08
Naczelniczka poczty w Pacanowie nie straci stanowiska. Jak poinformowała Poczta Polska, w postępowaniu wyjaśniającym nie dopatrzyła się powodów, przez które wobec kobiety mogłyby zostać wyciągnięte konsekwencje służbowe.

Naczelniczka oddziału Poczty Polskiej w Pacanowie Agnieszka Głazek, o której za sprawą afery z udziałem posła Zjednoczonej Prawicy Michała Cieślaka usłyszała cała Polska, nie straci pracy. Oświadczenie w tej sprawie wydał właśnie jej pracodawca.
- Po przeprowadzeniu postępowania wyjaśniającego w związku ze skargą klienta na zachowanie naczelniczki Urzędu Pocztowego w Pacanowie, Poczta Polska informuje, że nie stwierdzono zaistnienia przesłanek, mogących stanowić podstawę do wyciągnięcia konsekwencji służbowych wobec naszej pracowniczki. Oznacza to, że będzie kontynuować pracę na dotychczasowym stanowisku i dotychczasowych warunkach - czytamy stanowisku PP.
Spółka poinformowała też, że w środę 8 czerwca Michał Cieśla poprosił o wycofanie swojej skargi na zachowanie naczelniczki.
Sprawa ma związek z aferą, jaka wybuchła po wizycie Cieślaka na poczcie w Pacanowie, którą opisała redakcja portalu wyborcza.pl w Kielcach. Po tym, jak kobieta poskarżyła się ministrowi na trudną sytuację gospodarczą w kraju, miała odebrać telefon od szefa z informacją, że zostanie dyscyplinarnie zwolniona.
Skargę na nią złożył Michał Cieślak, który w oświadczeniu zamieszczonym na Twitterze tłumaczył, że zachowanie naczelniczki nie licuje z funkcją, jaką pełni. Według ministra miała używać wobec niego wulgaryzmów.


KOMENTARZE (3)