- W drodze do domu wiele osób miało dla siebie chwilę, by się wyciszyć, odstresować. Teraz na nowo musimy kształtować swoje drobne rytuały, które pozwolą nam chociaż trochę oddzielić te dwa obszary i się zrelaksować - o problemach z utrzymaniem work-life balance podczas pracy zdalnej opowiada Katarzyna Richter, międzynarodowy specjalista z obszaru HR i komunikacji międzykulturowej.
Jak wskazuje ekspertka, jednym z efektów pracy zdalnej jest wielozadaniowość, która od kilku miesięcy stała się nową rzeczywistością. Dotychczas skupieni na realizacji obowiązków zawodowych pracownicy musieli w tym samym czasie pilnować dzieci, sprzątać w domu, gotować, a przede wszystkim – efektywnie pracować.
61 proc. osób, które pracują z domu w wyniku pandemii, przyznaje, że ich uwagę rozprasza surfowanie po Internecie, oglądanie tv, ale także wizyty u lekarza w godzinach pracy, czy zajmowanie się dziećmi. Łącząc obowiązki zawodowe z prywatnymi nie lada wyzwaniem może stać się zachowanie work-life balance, czyli równowagi między tymi obszarami. Pracownikom zdalnym, w przeciwieństwie do osób przychodzących do biura, jest o wiele trudniej postawić wyraźną granicę
i jej nie przekraczać.
- Często nie mamy w domu własnego gabinetu, dlatego w ostatnich miesiącach całe nasze życie 24/7 zaczęło toczyć się w jednej i tej samej przestrzeni. W drodze do domu wiele osób miało dla siebie chwilę, by się wyciszyć, odstresować. Teraz na nowo musimy kształtować swoje drobne rytuały, które pozwolą nam chociaż trochę oddzielić te dwa obszary i się zrelaksować. Jednym z nich może być schowanie laptopa do szuflady po skończonej pracy - mówi Katarzyna Richter.
W swoich spostrzeżeniach nie jest odosobniona. Jak wynika z badania CBRE, praca zdalna nie każdemu przypadła do gustu. Aż 34 proc. osób, które w czasie pandemii pracują z domu, mają wrażenie, że są w pracy cały czas.
- Nieraz zwracaliśmy uwagę na fakt, że przechodzimy aktualnie największy i wymuszony test pracy zdalnej. W krótkim czasie obowiązki zawodowe do własnych mieszkań przeniosło wielu pracowników, którzy dodatkowo pozostali w domach z najbliższymi, często dziećmi wymagającymi opieki. To trudna sytuacja, do której pracownicy nie mieli szansy się przygotować. To rodzi problemy m.in. z organizacją własnego czasu pracy, co w ekstremalnych przypadkach może się wiązać z uczuciem, że pracujemy cały czas. Jest to natomiast związane z małym jeszcze przyzwyczajeniem polskich pracowników do pracy zdalnej, której po prostu trzeba się nauczyć - mówi Katarzyna Gajewska, dyrektor w dziale doradztwa i badań rynku CBRE.
Co zrobić, by zawodowe obowiązki nie namieszały w życiu prywatnym? Richter wskazuje, że w pierwszej kolejności powinniśmy zadbać o własne dobre samopoczucie.
- Pracownicy, którzy cieszą się dobrym samopoczuciem i ogólnym zadowoleniem z życia są bardziej zmotywowani i zaangażowani w wykonywane obowiązki. Jest to szczególnie ważne teraz, w czasach dużej niepewności i stresu. Warto pokazać pracownikowi, że jest on dla firmy ważny i wspólnie tworzy zgrany team. Pomocne w tym może być organizowanie wspólnych inicjatyw wspierających dbanie o dobrostan. Mogą to być wyzwania zawierające codzienne medytacje i zadania kształtujące uważność (mindfulness). Stworzenie przestrzeni na regularne grupowe spotkania, nawet online, podczas których uczestnicy wymieniają się wrażeniami i wzajemnie wspierają w wyzwaniach zaprocentuje silniejszymi więziami w zespole oraz ich zwiększoną odpornością psychiczną - podpowiada Richter.
Dobre praktyki budowania relacji
Przykłady? Malwina Puchalska-Kamińska, psycholog i trener biznesu Uniwersytetu SWPS mówi o firmach, w których zespoły umówiły się za zgodą menedżera na „godziny ciszy”. Każdy z pracowników raz w tygodniu może wybrać przedział czasowy, w którym skupia się jedynie na indywidualnej i wymagającej skupienia pracy. W tym czasie współpracownicy nie bombardują go telefonami ani mailami, co więcej, zastępują takiego pracownika w kontaktach z klientami zewnętrznymi.
Inną praktyką, która sprawdza się w pracy zdalnej i zapobiega konfliktom, jest jawne ustalenie czasu pracy i przerw. W wielu firmach pracownicy mogą rozpoczynać pracę między 8.00 a 10.00 i kończą ją po przepracowaniu 8 godzin. W jednej z firm czas między 12.30 a 14.00 jest przedziałem, w którym nie organizuje się telekonferencji i nie wykonuje telefonów. Jest to oficjalny przedział czasowy na lunch i każdy z pracowników może wybrać sobie pół godziny przerwy w tym czasie według własnych potrzeb.
Dobrą praktyką – jak podpowiada psycholog z SWPS – w obszarze dbania o relacje i wzmacniania wymiany między pracownikami są rytuały i zwyczaje, które wynikają z oddolnej inicjatywy pracowników.
– W jednym z zespołów pracownicy założyli na WhatsAppie grupę pt.: „Przedszkole”. W grupie tej każdy może zadać pytanie bez obaw o to, jak zostanie ono odebrane. Zasada jest taka, że raz dziennie każdy wchodzi na tę grupę i odpowiada na pytania, na które zna odpowiedzi. Inna popularna metoda to on-linowe przerwy na kawę, czyli czas, w którym pracownicy łączą się ze sobą o stałej porze, np. o 11.00-11.15, żeby porozmawiać o wszystkim, tylko nie o pracy – podaje ciekawe przykłady Puchalska-Kamińska.
Po pracy cyfrowy detox
Dla zachowania higieny pracy nie powinniśmy odbierać maili i telefonów służbowych po zakończeniu pracy. Jednak z tym nawykiem Polacy mieli problem jeszcze przed pandemią. Jak wynika z raportu TOP CDR - Digitally Responsible Company, 16 proc. pracowników potwierdziło, że codziennie po godzinach pracy odbiera służbowe telefony, emaile oraz korzysta z firmowego komunikatora, a co czwarty badany zaznaczył, że zdarza mu się to nawet kilka razy w tygodniu. Zaledwie 25 proc. wskazało, że kończąc pracę nie zajmuje się kwestiami służbowymi. Na coraz większym znaczeniu zyskują wyjazdy, podczas których jesteśmy zupełnie offline.
- Cyfrowy detox to zazwyczaj kilkudniowy wyjazd na łono natury, podczas którego uczestnicy nie korzystają z żadnych urządzeń elektronicznych. Wyciszają się, regenerują, biorą udział w warsztatach usprawniających ich komunikację interpersonalną oraz kontakt z samym sobą. Na nowo uczą się siebie i obcowania z drugim człowiekiem. Niektórzy z uczestników moich wyjazdów mają nawyk zasypiania wpatrując się w ekran telefonu, lub spędzania nawet godziny na sprawdzaniu maili, powiadomień i wiadomości zaraz po przebudzeniu się. Sami dochodzą do wniosku, że przeszkadza im to w funkcjonowaniu, ale nie potrafią się od tego uwolnić - wyjaśnia Katarzyna Richter.
Problem z rozstaniem się z pracą mamy nie tylko w dzień powszedni. Badanie firmy rekrutacyjnej Michael Page „Życie w Pracy” pokazało, że średnio aż 48 proc. Polaków pracuje w czasie urlopu. Poza godzinami pracy wielu Polaków także nie rozstaje się z firmowym e-mailem i telefonem. 37 proc. codziennie – również w weekendy - sprawdza skrzynkę pocztową, a niewiele mniej, bo 31 proc. zawsze odbiera służbowe telefony.
- Okazuje się, że Polakom zdarza się również pracować w weekend. Do wykonywania obowiązków w wolne soboty i niedzielę przyznało się niemal 68 proc. ankietowanych. 15,5 proc. stwierdziło, że przytrafia im się to często, a 52 proc. tylko czasami - komentuje Piotr Dziedzic, senior dyrektor w Michael Page. - Nasze badanie pokazuje także, że prawie 75 proc. respondentów pracuje również wieczorami i nocami. Możemy przypuszczać, że wiele z tych osób korzysta z pracy zdalnej lub elastycznych godzin pracy, co pozwala im mniej standardowo zaplanować realizację obowiązków zawodowych. Dzięki temu, w ciągu tygodnia mogą więcej czasu poświęcić na sprawy prywatne lub rodzinne - dodaje.
Spokój i wyciszenie
W ostatnich miesiącach szczególnie ważne stało się dbanie o nasze zdrowie psychiczne. Najnowsza technologia umożliwiła kontaktowanie się z profesjonalnymi doradcami za pośrednictwem wiadomości tekstowych lub wideokonferencji. W trosce o swoich pracowników wiele firm zaczęło oferować konsultacje ze specjalistami, w tym psychologami w formie spotkań online. Dzięki temu pracownicy mogą poczuć się bardziej docenieni, zrozumiani, a co najważniejsze – zmotywowani do działania.
Jedną z takich firm jest Lidl Polska, który w czasie trwania pandemii ogłosił, że uruchomia Program Wsparcia Pracowników. W jego ramach będą mogli liczyć na bezpłatną oraz anonimową pomoc prawników, psychologów i doradców finansowych. Wsparcie jest dostępne całodobowo przez siedem dni w tygodniu, telefonicznie, przez Internet i aplikację mobilną. Porady specjalistów udzielane mają być szybko, a w sytuacjach kryzysowych pomoc jest natychmiastowa.
- Wiele osób zaczęło inwestować w rozwój osobisty, starając się lepiej zrozumieć siebie i poprawić relacje międzyludzkie. Oprócz terapii coraz częściej decydują się na trening inteligencji emocjonalnej, dzięki któremu są w stanie lepiej wyrażać, rozpoznawać, ale przede wszystkim rozumieć emocje, a także regulować je w sytuacjach stresowych i konfliktowych – zauważa Marzena Martyniak, psycholog, specjalista w dziedzinie rozwoju inteligencji emocjonalnej, założycielka Instytutu Rozwoju Emocji.
Z kolei Richter podkreśla, że nie potrafimy prawdziwie odpoczywać – nawet podczas urlopu jesteśmy cały czas pod telefonem czy emailem. Dlatego szukamy coraz to lepszych rozwiązań, które pomogą nam się odstresować i zregenerować nasz organizm. Z pomocą przychodzi terapia dźwiękiem, która może mieć formę kontaktu z muzyką lub udział w kąpielach w dźwiękach gongów, które zyskują na coraz większym znaczeniu w obszarze wellness i cieszą się zainteresowaniem międzynarodowych korporacji dbających o swoich najcenniejszych pracowników.
- Jest to metoda polegająca na pełnym wyciszeniu się w pozycji leżącej, z zamkniętymi oczami. W tle słychać tylko dźwięk gongów, który uspokaja i relaksuje. Niektórzy podczas sesji zasypiają, płaczą – dają upust wszystkim nagromadzonym w ciele emocjom – podkreśla Katarzyna Richter.
KOMENTARZE (1)