Regulacja płacy minimalnej, demografia i trudna sytuacja rynkowa sprawiają, że branży ochroniarskiej daleko do eldorado. Zmaga się z problemem m.in. rosnących kosztów pracy i coraz większych wymagań dotyczących pracowników. Sposobem na przetrwanie może być dywersyfikacja oferty o inne usługi - np. Impel oprócz ochrony zajmuje się również sprzątaniem, specjalistycznym czyszczeniem i ochroną danych.
Mija dokładnie 21 lat od przegłosowania w Sejmie Ustawy o ochronie osób i mienia. Prawo to definiuje ochronę jako "działania zapobiegające przestępstwom i wykroczeniom przeciwko mieniu, a także przeciwdziałające powstawaniu szkody wynikającej z tych zdarzeń oraz niedopuszczające do wstępu osób nieuprawnionych na teren chroniony".
22 sierpnia uważa się za nieoficjalny Dzień Pracownika Ochrony.
Branża ma swoje problemy. Jednym z nich jest brak wiarygodnych danych o liczbie zatrudnionych ochroniarzy. Ostatnie szacunki, jakie widnieją w źródłach, pochodzą sprzed 10 lat. Mówią o 200 tysiącach osób pracujących w ochronie.
Podwyżkę minimalnego wynagrodzenia mocno odczuła w 2017 roku np. firma Impel, mająca 8-procentowy udział w polskim rynku ochroniarskim. Musiała podwyższyć ceny usług i renegocjować warunki z klientami, którzy nie zawsze byli skorzy płacić więcej - pisało wtedy Money.pl.
Kolejne problemy branży wylicza dla PulsHR.pl Tomasz Wojak, prezes Polskiego Związku Pracodawców "Ochrona", a zarazem wiceprezes zarządu Konsalnet Holding.
- W ostatnich dwóch latach mamy do czynienia z rynkiem pracownika, a nie jak wcześniej z rynkiem pracodawcy - podkreśla nasz rozmówca. - Kilka lat temu przy niższych stawkach można było bez problemu znaleźć chętnych do pracy. Na pewno wpływało na to wyższe bezrobocie oraz brak przepisów regulujących minimalną stawkę godzinową.
Pracownicy z wykształceniem średnim i zawodowym bez trudu znajdują dziś dużo lepiej płatne oferty pracy niż oferuje branża ochrony osób i mienia, np. w sieciach handlowych, budownictwie czy centrach logistycznych.
Branża cierpi też na niedostatek specjalistów od technologii. Potrzebne są wykwalifikowane osoby obsługujące systemy monitoringu, konserwujące takie systemy, jak i specjaliści od wykrywania niebezpiecznych przedmiotów. W znacznie większym stopniu pożądane stają się również umiejętności związane z pomocą medyczną.
Kto dzisiaj pracuje w ochronie?
Pomimo trudności ze znalezieniem kandydatów do pracy, wzrost płac wpływa na poprawę atrakcyjności pracy w branży ochrony, w której zarobki istotnie wzrosły na przestrzeni ostatnich 3 lat.
- Status zawodu ocenia się również przez pryzmat zarobków - dopowiada Tomasz Wojak. Po czym analizuje, że demografia też pogarsza sytuację. - Więcej osób odchodzi na emeryturę niż zasila rynek pracy. Branża ochrony osób i mienia stała się dla wielu sposobem na dorabianie - pracują w niej często emerytowani funkcjonariusze resortów MON czy MSWiA, co jest powszechną praktyką nie tylko w naszym kraju, ale i na świecie, lub renciści i emeryci - konkluduje.
- Poprawiające się warunki płacowe pracowników ochrony z pewnością zachęcą w następnych latach ludzi zaczynających swoją karierę zawodową do związania jej z branżą security, co z pewnością poprawi wizerunek i branży, i samych pracowników ochrony, ale też wpłynie na wzrost profesjonalizmu usług świadczonych naszym klientom - dodaje.
Co więc dalej? Sięgnąć po zagranicę?
I tu pojawia się sugestia, by branża poszła śladem gastronomii czy budownictwa lub hotelarstwa, w których znajdziemy sporo pracowników z zagranicy. Ale i tu jest problem, bo o ile w niektórych z tych branż nie wymaga się doskonałej znajomości języka, to zdaniem Tomasza Wojaka w ochronie jest już ona już bardzo potrzebna.
Inne firmy szukają dywersyfikacji
Wobec problemów, które trapią branżę można albo szukać pracowników za granicą, albo spróbować poszerzenia wachlarza usług. To drugie robi Impel, o czym Portalowi PulsHR.pl mówił prezes tej firmy - Grzegorz Dzik.
- To już nie tylko ochrona i sprzątanie, ale i klimatyzacja, usługi techniczne, bezpieczeństwo danych, specjalistyczne usługi czyszczenia są źródłem nowej marży. Mamy bardzo zaawansowane technologie, np. czyszczenia katalizatorów w branży petrochemicznej, gdzie usługa wygląda, jakby ją wykonywali kosmonauci lecący na Marsa. Nasza spółka w Niemczech wykonuje usługi czyszczenia specjalistycznego w strefach niebezpiecznych i skażonych. Realizujemy skanowanie laserowe infrastruktury przemysłowej lub miejskiej. Korzystamy z kamer śledzących ruch w elektronicznych obchodach czy w wysoko specjalizowanym monitoringu przemysłowym. Prowadzimy monitoring temperatur w miejscach całodobowego przechowywania medykamentów i preparatów mikrobiologicznych, monitoring infrastruktury podziemnej i wielu innych parametrów technologicznych w przemyśle. Słowem, Impel to już nie firma wykonująca usługi ochrony i sprzątania.
Cały wywiad przeczytasz tutaj.
Płaca i płeć w ochronie
Zgodnie z szacunkami portalu Pracuj.pl w 2018 r. na stanowisku ochroniarza można było zarobić 2900 zł brutto miesięcznie.To o 2000 zł mniej od przeciętnego wynagrodzenia w naszym kraju (4973 zł brutto, 3530 zł na rękę, dane GUS ze stycznia 2018 r.) .
Jest to też zawód bardzo zmaskulinizowany. Aż 93 proc. zatrudnionych, których Pracuj.pl zapytał o ten zawód, to mężczyźni.
KOMENTARZE (2)