Część zastosowanych podczas pandemii COVID-19 instrumentów ochrony rynku pracy może na stałe wejść do zestawu narzędzi polityki gospodarczej - wskazuje Bank Pekao we wnioskach raportu o rynku pracy. Chodzi m.in. o systemy dopłat do skróconego czasu pracy lub utrzymywania zatrudnienia.

Jak czytamy w najnowszym raporcie Banku Pekao pt. "Mogło być gorzej… czyli rynek pracy w czasie pandemii. Porównania międzynarodowe i wnioski na przyszłość", część zastosowanych podczas pandemii COVID-19 instrumentów ochrony rynku pracy może na stałe wejść do zestawu narzędzi polityki gospodarczej.
Autorzy raportu wskazali, że z przebieg cyklu koniunkturalnego był wyjątkowy pod względem charakterystyki, przyczyn i reakcji polityki pieniężnej. W ciągu dwóch miesięcy obserwatorzy życia gospodarczego musieli przejść od rozważań na temat spodziewanej poprawy sytuacji w światowej gospodarce do prognozowania najgłębszego załamania aktywności ekonomicznej od II wojny światowej.
Jak dodał główny ekonomista Banku Pekao Ernest Pytlarczyk, gospodarki rozwinięte najprawdopodobniej skurczą się w tym roku o 7,5 proc., a odbicie w 2021 r. będzie niepełne. "Ostatnie prognozy wskazują na wzrost jedynie o 4,8 proc. Poziom aktywności gospodarczej sprzed pandemii będzie osiągnięty, w zależności od gospodarki, od połowy 2021 roku w Polsce i wyraźnie nawet później na południu strefy euro" - zaznaczył.
Czytaj też Wynagrodzenie i zatrudnienie w listopadzie pozytywnie zaskakują.
"Innymi słowy, wywołane przez pandemię i walkę z nią skutki, zostaną z nami na dłużej" - ocenia Pytlarczyk.
W raporcie podkreślono, że odpowiedzią na kryzys ze strony polityki gospodarczej było wdrożenie niespotykanych do tej pory, co do skali i zakresu, programów pomocy publicznej.
"Szczególną rolę odgrywały instrumenty nakierowane na ochronę rynku pracy. Do popularnych instrumentów należały dopłaty do wynagrodzeń oraz dopłaty do skróconego czasu pracy, które miały ochronić zagrożone etaty" - wskazali autorzy.
Według nich, doświadczenia roku 2020 wskazują, że wiele z zastosowanych mechanizmów okazało się skutecznych, niejako "zamrażając" rynek pracy w okresach największego spadku aktywności. W efekcie udało się uniknąć masowych zwolnień i lawinowego wzrostu liczby bezrobotnych.
Sprawdź PKO: rynek pracy odporny na drugą falę zachorowań na COVID-19.
"Możemy oczekiwać, że w przyszłych epizodach dekoniunktury przyszłe zestawy instrumentów antykryzysowych (czy będą nazywane tarczami, czy mieczami, czy pakietami) będą ponownie obejmować wspieranie zatrudnienia poprzez systemy dopłat do skróconego czasu pracy lub utrzymywania zatrudnienia" - podkreślono w raporcie.
Dodano, że rok 2020 niesie także za sobą pewną naukę dotyczącą prognozowania rynku pracy. "Apokaliptyczne scenariusze" dla rynku pracy, w świetle dwucyfrowych spadków PKB, nie spełniły się. W państwach stosujących na dużą skalę wsparcie dla rynku pracy, skala wzrostów bezrobocia była niewielka i znacznie mniejsza niż w poprzednich historycznych epizodach dekoniunktury.


KOMENTARZE (0)