COVID-19 w zatrudnieniu dotyka mężczyzn i kobiet w różny sposób. Okazuje się, że nierówności się nasilają - koronawirus bynajmniej nie pomógł w ich likwidacji.
Z raportu firmy WeTransfer, przeprowadzonego wśród 35 tys. osób, wynika że mężczyźni są bardziej kreatywni niż rok wcześniej. Zgodnie z ich oceną podczas pandemii mają więcej pomysłów, dlatego też czują się pewnie na rynku.
Ich optymizmu nie podzielają kobiety z branż kreatywnych (projektowej, muzycznej, filmowej, technologicznej, fotograficznej, wydawniczej, reklamowej, marketingowej i public relations) w 183 krajach.
Połowa respondentek czuje niepewność w kwestii kariery w czasie pandemii. 40 proc. pań zadeklarowało, że gdy wpadły na jakiś pomysł, to pojawiały się obawy i wątpliwości, czy mają odpowiednie umiejętności niezbędne do realizacji projektu...
Wychodzi więc na to, że kobiety stracą na pandemii więcej od mężczyzn. Być może na kreatywność czy efektywność wpływa wielozadaniowość, której nierzadko w czasie pandemii muszą stawić czoło panie...
Pozytywnym wydaje się fakt, że mężczyźni (prawie 60 proc.) dzielą się obowiązkami domowymi z partnerkami i żonami. Nie zmienia to faktu, że główny ciężar spada tu i tak na kobiety - 44,7 proc. kobiet przyznało, że ma obecnie więcej obowiązków domowych.
- Panie należą do grup szczególnie dotkniętych przez epidemię koronawirusa – szczególnie warto zwrócić uwagę na pracujące matki. Pandemia jeszcze mocniej ujawniła napięcia, przed którymi stają matki wobec oczekiwań społecznych. Według naszych badań aż 54 proc. z nich na przełomie kwietnia i maja raportowało trudności z łączeniem wychowywania dzieci i pracy - komentuje Konstancja Zyzik, talent acquisition & capabilities development manager w Grupie Pracuj.
I podkreśla, że dlatego tak istotne jest, by pracodawcy w tym trudnym czasie oferowali matkom np. wsparcie psychologiczne, z którego mogą skorzystać.
- Ważną rolę odgrywa także większa elastyczność przy wyznaczaniu grafiku pracy przez pracodawców oraz większa otwartość przełożonych na branie dni wolnych i urlopów - dorzuca Konstancja Zyzik.
Trudna sytuacja na rynku pracy
Kobiety znalazły się również w trudniejszej sytuacji na rynku pracy podczas pandemii. Według amerykańskiego ośrodka badawczego Institute for Women's Policy Research spośród prawie 700 tys. miejsc pracy, które "wyparowały" w marcu w USA, 60 proc. zajmowały kobiety.
Od czasu, gdy epidemia zaczęła się w Stanach Zjednoczonych nasilać, z list płac w sektorze turystyki i rekreacji zniknęło tam 261 tys. pracownic i 181 tys. pracowników.
- W przeciwieństwie do cyklicznych wahnięć koniunktury ten kryzys dotknie najbardziej kobiety. To one głównie stracą pracę, by potem mieć większe problemy z jej odzyskaniem - uważa prof. Joanna Tyrowicz z Uniwersytetu Warszawskiego.
Kobiety są w trudniejszej sytuacji na rynku pracy w dobie pandemii. Według Institute for Women's Policy Research spośród prawie 700 tys. miejsc pracy, które
Potwierdzają to dane z raportu Fundacji Sukces Pisany Szminką. Według niego 12 proc. kobiet już straciło pracę w czasie pandemii, a kolejne 10 proc. nie wie, czy nie nastąpi to w najbliższej przyszłości... Co więcej, zwolnienia dotykają również osoby z najbliższego otoczenia badanych pań. Wypowiedzenie otrzymało 4,6 proc. ich bliskich, a 38,4 proc. boi się, że nastąpi to niedługo.
Wiele firm, aby nie przeprowadzać zwolnień, obniża wynagrodzenia. Dotyczy to aż 36,5 proc. Polek ankietowanych przez Fundację.
Szczegółowe wyniki pokazują, że u 12,8 proc. kobiet zarobki spadły o 10-20 proc., a u 11 proc. - o 20-50 proc. Prawie jedna dziesiąta przyznała, że w wyniku pandemii zarabia mniej o połowę. 42 proc. ankietowanych odpowiedziało zaś, że ich pensja się nie zmieniła. Tylko niewielki odsetek badanych - ok. 5 proc. - dostało jakąkolwiek podwyżkę.
Kobieta w biznesie
Nie tylko pracownice w czasie pandemii oberwały bardziej niż zatrudnieni w różnego rodzaju przedsiębiorstwach mężczyźni. Raport Facebooka, Banku Światowego i OECD "State of Small Business" pokazał, że również firmy kierowane przez kobiety są bardziej narażone na konsekwencje COVID-19 niż firmy, na czele których stoją panowie.
Z raportu wynika, że 13 proc. polskich przedsiębiorstw zakończyło lub zawiesiło działalność, a spośród tych, które wciąż działają, 63 proc. odnotowało mniejsze niż przed rokiem obroty. Kryzys bardziej dotknął podmioty kierowane przez kobiety - 15 proc. firm prowadzonych przez panie było zamkniętych w momencie realizacji badania (w porównaniu do 12 proc. spośród tych kierowanych przez mężczyzn).
Raport Facebooka, Banku Światowego i OECD
Także w innych krajach dysproporcja między płciami jest duża; na przykład w Rosji odnotowano 26 pkt. proc. różnicy we wskaźnikach zamykania przedsiębiorstw prowadzonych przez kobiety (37 proc.) i przez mężczyzn (11 proc.). Firmy zarządzane przez kobiety częściej też zgłaszały spadek przychodów.
- Taka dysproporcja wynika z większej reprezentacji kobiet w sektorach szczególnie odczuwających skutki zamknięcia gospodarki - wyjaśnia Robert Bednarski, dyrektor Facebooka w regionie Europy Środkowo-Wschodniej. - Mowa o mikroprzedsiębiorstwach oraz branżach nakierowanych na konsumentów. Np. blisko połowa spośród przebadanych małych i średnich firm zajmujących się organizacją wydarzeń oraz z branży hotelarsko-gastronomicznej była zamknięta w czasie realizacji badania.
KOMENTARZE (0)