Maksymalne wykorzystywanie możliwości wydawania orzeczeń na podstawie dokumentacji medycznej i okresowa praca w nadgodzinach - tak Zakład Ubezpieczeń Społecznych (ZUS) próbuje zaradzić wakatom na stanowiskach lekarzy orzeczników - informuje "Dziennik Gazeta Prawna".

Gazeta podaje, że na stronach Biuletynu Informacji Publicznej ZUS tylko w samym październiku pojawiło się kilkanaście ofert pracy dla lekarzy orzeczników. Chętnych do pracy szukają oddziały w: Chorzowie, Kielcach, Słupsku, Olsztynie, Rzeszowie, Elblągu, Chrzanowie, Wrocławiu, Częstochowie, Lublinie, Płocku, Poznaniu, Rybniku, Kielcach, Bydgoszczy, Legnicy, Bielsku-Białej, Siedlcach, Zielonej Górze i Szczecinie. Pod ofertami często znajduje się informacja, że rekrutacja zakończyła się niepowodzeniem, bo nie zgłosił się żaden kandydat spełniający wymagania formalne.
Czytaj też: ZUS podął szczegóły dotyczące świadczeń "500 plus dla osób niesamodzielnych"
- ZUS od dłuższego czasu ma problem z lekarzami orzecznikami. Teraz jest on jeszcze widoczniejszy, bo potrzeba ich jeszcze więcej ze względu na nowe świadczenie, czyli 500 plus dla niepełnosprawnych - mówi na łamach "DGP" Łukasz Kozłowski z Federacji Przedsiębiorców Polskich.
Gazeta podnosi, że eksperci wskazują kilka przyczyn takiego stanu. - Brak lekarzy orzeczników wynika z niedoboru medyków w całym systemie ochrony zdrowia - wskazuje Łukasz Kozłowski. Wtóruje mu dr Tomasz Lasocki z Wydziału Prawa i Administracji UW. - Według Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) w Polsce na tysiąc mieszkańców przypada 2,3 lekarza. To najgorszy wynik w całej Unii. Dlatego wakaty na stanowiskach orzeczników nie dziwią - mówi. Zdaniem Łukasza Kozłowskiego na niedobory kadrowe ma wpływ również wysokość proponowanego orzecznikom wynagrodzenia.
Wojciech Andrusiewicz, rzecznik ZUS, informuje, że średnie wynagrodzenie lekarza orzecznika to ok. 9 tys. zł brutto. - Jest ono zależne m.in. od doświadczenia i specjalizacji - dodaje. - Oczywiście nie jest to mała kwota, ale dla lekarzy specjalistów (a tylko tacy mogą być orzecznikami) prywatne placówki mają często lepsze propozycje - komentuje Tomasz Lasocki.
Gazeta podnosi, że Andrusiewicz przyznaje, że w grupie lekarzy orzekających są nieobsadzone etaty, dlatego ZUS prowadzi intensywne działania na rzecz uzupełnienia stanu zatrudnienia.


KOMENTARZE (0)