Odpowiedzialny i świadomy pracodawca powinien zachęcać swoich pracowników do podejmowania aktywności fizycznej w czasie pracy zdalnej - przekonuje Jacek Andrzejewski, główny specjalista ds. BHP i kierownik działu BHP w SQD Alliance.
Jacek Andrzejewski przypomina, że obowiązkiem pracodawcy (zgodnie z art. 226 k.p.) jest przeprowadzenie oceny ryzyka zawodowego. Tutaj pomocna może być norma PN-N-18002:2011, która szczegółowo określa systemy zarządzania bezpieczeństwem i higieną pracy oraz zawiera ogólne wytyczne do oceny ryzyka zawodowego.
- Ocena musi odnosić się do faktycznych warunków znajdujących się w zakładzie pracy oraz tych czynników, które uległy zmianie i mają wpływ na bezpieczeństwo pracowników. Pracodawca powinien prawidłowo ocenić ryzyko zawodowe występujące przy wykonywanych pracach, czyli przede wszystkim (również dla prac biurowych) określić dobór wyposażenia stanowisk i miejsc pracy. Dobry szef musi również zadbać o zmianę organizacji pracy podczas home office i uwzględnić wszystkie czynniki występujące przy wykonywanych pracach - wyjaśnia ekspert BHP.
Jak dodaje, norma ta zawiera konkretną propozycję metody oceniania ryzyka zawodowego przez pracodawcę. Zgodnie z nią, pracodawca powinien powołać i przeszkolić osoby, które później stworzą tzw. zespół oceniający. Mieliby oni za zadanie zebrać informacje niezbędne do oceny, czyli np. lokalizacja stanowisk pracy, czy uwzględnienie osób, które tę pracę wykonują (zwłaszcza kobiet w ciąży, osób starszych, młodocianych i niepełnosprawnych). Zidentyfikować zagrożenia, czyli rozpoznać wszystkie zagrożenia na stanowisku pracy i wskazać te z nich, które są możliwe do usunięcia. Oszacować ryzyko, czyli podjąć próbę oszacowania szans na wystąpienie niekorzystnych dla życia i zdrowia pracownika następstw tych zagrożeń i określenie ich wag.
Do ich zadań należałoby też wyznaczenie dopuszczalności ryzyka zawodowego, czyli dostosowanie występującego ryzyka do poziomu dopuszczalnego w przepisach prawnych oraz udokumentowanie ryzyka zawodowego, czyli przygotowanie np. opisu stanowiska pracy, a także zadań, które będą w nim wykonywane.
- Po przeprowadzeniu oceny ryzyka przełożeni w ramach instruktażu stanowiskowego powinni poinformować o wynikach oceny pracowników zakładu. W przypadku, kiedy poziom ryzyka jest wyższy niż akceptowany, konieczne jest utworzenie planu korygującego i/lub zapobiegającego. W przeciwnym razie wystarczy okresowe przeprowadzenie oceny ryzyka zawodowego - wyjaśnia Jacek Andrzejewski.
Ryzyka zawodowe przy pracy biurowej
Praca biurowa, w porównaniu do prac fizycznych, wydaje się być stosunkowo bezpieczna, jednak również ona wiąże się z pewnymi zagrożeniami, które należy uwzględnić i im zapobiec. Jakie to mogą być zagrożenia? To m.in. problemy z układem mięśniowo-szkieletowym, syndrom widzenia komputerowego, czyli nadmierne obciążenie mięśni odpowiedzialnych za akomodację (tzw. nastawność oka), wywołane długotrwałym wpatrywaniem się w ekran komputera czy też skurcze nóg, które są spowodowane brakiem ruchu i nieprawidłową pozycją podczas siedzenia.
Jak im zapobiegać i jak zadbać o zdrowie pracownika podczas wykonywania w domu czynności związanych z pracą?
- Ważnym rozwiązaniem jest przedstawienie pracownikowi wytycznych, wedle których powinien urządzić swoje stanowisko pracy. Podstawą będzie odpowiedni, ergonomiczny fotel. Dodatkowo stół lub biurko o właściwej wysokości, na którym będzie można umieścić komputer. Ważna jest także odległość ekranu od oczu pracownika i poprawna pozycja podczas siedzenia. Nie możemy również zapomnieć o oświetleniu miejsca, w którym pracownik będzie wykonywał swoje obowiązki zawodowe.
Zastosowanie się do powyższych wskazań powinno skutkować ochroną przed dolegliwościami kręgosłupa, rąk i nadgarstków, nóg czy oczu - podpowiada Jacek Andrzejewski.
Zdrowie fizyczne i psychiczne
Co więcej, odpowiedzialny i świadomy pracodawca powinien zachęcać swoich pracowników do podejmowania aktywności fizycznej w czasie pracy zdalnej. Eksperci WHO twierdzą, że już 20 minut regularnego wysiłku fizycznego dziennie może istotnie poprawić samopoczucie pracowników.
- Badania wskazują, że pracownicy chętniej podejmują się ćwiczeń, kiedy przykład idzie z góry – od wyższego kierownictwa. Wobec tego mądry pracodawca może upiec dwie pieczenie na jednym ogniu, dbając zarówno o swoje zdrowie i jednocześnie motywując swoich pracowników do podejmowania aktywności fizycznej - podpowiada ekspert SQD Alliance.
Czytaj więcej: Ból głowy, bezsenność, lęk. Pandemia odbija się na zdrowiu pracowników
Długotrwała izolacja w mieszkaniu, brak możliwości korzystania z dóbr kultury (kina, teatry, sale koncertowe), niemożność uprawniania sportu (zamknięte siłownie) czy wreszcie brak spotkań z rodziną i znajomymi – to czynniki, które mogą spowodować depresję, a więc długotrwałe pogorszenie samopoczucia pracownika. Wiąże się to z problemami ze snem, brakiem koncentracji czy apatią. Nietrudno sobie wyobrazić, jak taki stan przekłada się na jakość wykonywanej pracy.
- Rozwiązaniem mogą być częste rozmowy, możliwie najbardziej zbliżone do naturalnych, czyli odbywane przez video-chat albo telefon. Tutaj istotnymi elementami są mimika i tembr głosu rozmówców, których to nie da się przekazać poprzez chat czy e-mail - podpowiada Jacek Andrzejewski.
Oni dają przykład
Przykładów wartych naśladowania nie brakuje. - Z inicjatywy naszych pracowników kilka lat temu wprowadziliśmy program Tevactive. Działa on bardzo prosto - pracownicy przemierzają kilometry uprawiając sport, a nasza firma, Teva przemienia je na finansową pomoc udzielaną przez Teva Fundacji Dzieciom „Zdążyć z Pomocą”. W dobie pandemii projekt ten nabrał jeszcze większego znaczenia - wyjaśnia Anna Załuska, dyrektor działu komunikacji - Polska & CEE w Teva Pharmaceuticals Polska.
Jak dodaje, kierując się popularnością sportów a zarazem ograniczonymi możliwościami ćwiczeń w dobie pandemii, obok indywidualnego biegania, chodzenia czy jazdy na rowerze, do swojego programu wprowadzili moduły ćwiczeń z trenerem fitness do samodzielnego wykonywania domu. W efekcie w ym roku do akcji włączyło się blisko 150 osób, które w ciągu trzech miesięcy spędziły na ćwiczeniach w domu ponad 7 200 godzin co przyniosło 2,5 mln spalonych kcal.
W połączeniu z aktywnościami na świeżym powietrzu, dało to łącznie kwotę ponad 75 000 złotych przekazanych Fundacji Dzieciom „Zdążyć z pomocą”. Z przekazanych funduszy od Teva sfinansowano zakup specjalistycznego sprzętu Rapael. To interaktywny system do terapii ręki wykorzystujący gry terapeutyczne zapewniające przyjemne dla dzieci treningi rehabilitacyjne.
Dzięki aktywności pracowników Teva przekazała już w sumie ponad 260 tys. złotych na zakup sprzętu rehabilitacyjnego dla dzieci z niepełnosprawnościami.
KOMENTARZE (0)