Sfinansowanie 40 nowych etatów w Państwowej Inspekcji Pracy, kompleksowa informatyzacja urzędu, ale też wymiana pełnej floty samochodów służbowych na nową. Tak w skrócie prezentują się planowane na przyszły rok wydatki PIP. W sumie mają wynieść ponad 386 mln zł.
Jak informował Kwaliński, zaplanowana kwota dochodów wynosi 2 mln 105 tys. zł i jest wyższa od tegorocznej o 10,6 proc.
- Kwota jest realna do uzyskania przy założeniu, że pandemia nie tylko nie ograniczy naszej działalności, ale też działalności pracodawców - mówił podczas posiedzenie komisji GIP. Jak dodawał, główną pozycją dochodów, bo stanowiącą aż 75 proc. są wpływy z tytułu grzywien i kar pieniężnych nakładane przez inspektorów pracy. Wynoszą aż 1 mln 589 tys. zł. Pozostała kwota dochodu- 516 tys. zł - to wpływy ze sprzedaży składników majątkowych, głównie ze sprzedaży samochodów oraz wpływy z ośrodka szkolenia.
Po stronie wydatków PIP zaplanowanych na 2021 rok znajdziemy kwotę w wysokości 386 mln zł 470 tys. Jest o 6,7 proc. większa, niż w obecnym roku. Ma wystarczyć na kompleksową realizację zadań urzędu oraz spore zmiany w nim. Jak referował Kwaliński, 79,2 proc. tej kwoty stanowią wynagrodzenia osobowe i pochodne od nich, 17.1 proc. pozostałe wydatki bieżące, 2.9 proc. wydatki majątkowe oraz 0,8 proc. świadczenia na rzecz osób fizycznych. W porównaniu do obecnego budżetu, zaplanowano wzrost wydatków o 24 mln 190 tys. zł, czyli o 6,7 proc.
- Planując wydatki przyjęliśmy kilka założeń. Musimy zabezpieczyć pracę urzędu nie tylko w 2021 roku, ale też w latach następnych, dlatego też winno nastąpić wzmocnienie kadrowe o 40 nowych etatów, bez obniżenia przeciętnego wynagrodzenia w inspekcji - tłumaczył GIP.
I referował dalej: - Ze względu na sytuację państwa i planowany deficyt budżetowy mimo, w naszej ocenie, potrzeby wzrostu wynagrodzeń nie zaplanujemy podwyżek. Musimy zabezpieczyć wydatki na inwestycje w informatyzację. Dotyka nas wzrost cen oraz nowe obowiązki nałożone przepisami prawa. Ponadto niezbędne jest zakończenie rozpoczętych inwestycji oraz remonty obiektów będących w zarządzaniu PIP. Konieczne jest też zapewnienie odpowiednich warunków do realizacji zadań statutowych urzędu. Realizacja tych wszystkich założeń wymusza wzrost wydatków - tłumaczył Kwaliński.
Czytaj więcej: Inspektorzy PIP z dłuższym urlopem. Sejmowa komisja jest za
Podał też szczegółowe wydatki w dziale świadczeń na rzecz osób fizycznych. Główne pozycje stanowią ekwiwalenty za pranie i użytkowanie odzieży własnej zaplanowane w kwocie 2 mln 215 tys. zł. Dopłaty do okularów korekcyjnych dla pracowników w kwocie 399 tys. zł, zakup środków ochrony indywidualnej i odzieży roboczej, na który zaplanowano 102 tys. zł oraz zakup wody mineralnej - 37 tys. zł.
Z kolei w dziale wydatków bieżących - stanowią one największą część wydatków - który w 2021 roku mają wynieść 372 mln, wynagrodzenia osobowe i pochodne stanowią 305 mln 993 tys. zł
- Wzrost wynika z planowania utworzenia 40 nowych etatów, łączny koszt to 4 mln 138 tys. zł, w tym 3 mln 492 tys. z tytułu wynagrodzeń osobowych, reszta to pochodne - tłumaczył GIP. Dodawał też, że na wzrost przełożyło się m.in. wprowadzenie Pracowniczych Planów Kapitałowych czy wzrost minimalnego wynagrodzenia.
Jak wynika ze sprawozdania z działalności Państwowej Inspekcji Pracy w 2019 roku, na koniec 2019 roku w PIP pracowało 2671 osób. W tym na stanowiskach kierowniczych 31 osób, kolejne 48 zajmowało kierownicze stanowiska inspektorskie, 42 to nadinspektorzy pracy pełniący funkcję kierowników oddziałów, zaś 1486 osób zajmowało pozostałe stanowiska inspektorskie.
Tabela: Sprawozdanie z działalności Państwowej Inspekcji Pracy w 2019 roku
Kwaliński podał również, że najbardziej urosły wydatki majątkowe, aż o 132 proc. w stosunku do ustawy budżetowej za obecny rok. - Wzrost wynika głównie z planowanych nakładów na systemy informatyczne, w tym na niezbędną wymianę infrastruktury sprzętowej na potrzeby funkcjonowania systemu finansowo-księgowego oraz systemu poczty elektronicznej, na tel cel wydamy 8 mln 503 tys. zł - wyliczał.
Jak zaznaczył Andrzej Kwaliński, planowany wzrost wydatków inwestycyjnych urzędu jest zgodny z wytycznymi Ministerstwa Finansów, które zakładają zwiększoną aktywność państwa w obszarze inwestycji, gdyż inwestycje sektora prywatnego mogą okazać się niewystarczające do odbudowy potencjału gospodarczego polskiej gospodarki.
Obecny na posiedzeniu komisji poseł Prawa i Sprawiedliwości Janusz Śniadek, przyznał, że zwiększenie liczby pracowników i związane z tym wydatki są potrzebnym krokiem.
Tabela: Sprawozdanie z działalności Państwowej Inspekcji Pracy w 2019 roku
- Postrzegam tę decyzję jako słuszną i dobrą kontynuację polityki poprzedników, takie oczekiwania były formułowane wobec nich i są formułowane wobec pana ministra. Ich realizacja będzie niełatwa przy malejącej atrakcyjności wynagrodzeń w PIP – mówił Śniadek.
Zwrócił też uwagę na wydatki, o jakich w swojej wypowiedzi nie wspominał GIP. Mowa o wymianie samochodów służbowych.
- To, co uderza przy analizie budżetu, to znaczący wzrost wydatków majątkowych. Moją wątpliwość budzi pomysł wymiany całej floty samochodów i zakup 20 nowych pojazdów oraz sprzedaż obecnie używanych samochodów. Po co równocześnie wymienić całą flotę, bez względu na stan techniczny poszczególnych pojazdów, który przecież jest różny. Uważam, że tutaj warto poszukać oszczędności - podsumował na zakończenie dyskusji poseł PiS.
KOMENTARZE (2)