- Rośnie liczba osób starszych, które decydują się na kontynuowanie pracy zawodowej już po osiągnięciu wieku uprawniającego do przejścia na emeryturę.
- Taki trend to nie tylko efekt niskich emerytur, ale również zmiany podejścia pracodawców do starszych kandydatów do pracy.
- - Nie umiałbym tak żyć. Człowiek może się zanudzić - o rówieśnikach przesiadujących całe dnie na ławeczkach pod blokiem mówi Lech Kucharski, który w wieku 73 lat pracuje jako kasjer w popularnym dyskoncie.
By przekonać się, jak mocny jest trend pracy wśród osób, które świętowały już "Abrahama", wystarczy spojrzeć na dane Głównego Urzędu Statystycznego. Piętnaście lat temu - w 2013 r. - wskaźnik zatrudnienia w grupie wiekowej powyżej 55. roku życia wynosił 40,3 proc. W 2017 roku było to już 66,7 proc. W pierwszym kwartale 2018 roku równe 66 proc.
W skali kraju - jak wynika z najnowszego raportu GUS "Aktywność ekonomiczna ludności Polski I kwartał 2018 r." - w pierwszym półroczu 2018 roku pracowało 868 tys. osób w wieku 60-64 lata (w tym gronie 292 tys. stanowiły kobiety) oraz 335 tys., które miały skończone 65 lat i więcej. Powody wzrostu? Są oczywiste.
Pracujący emeryci
Dokładniej te kwestie przeanalizowała agencja pracy Work Service. W październiku 2017 roku, gdy wchodziły w życie przepisy obniżające wiek emerytalny (z 67 lat do 60 dla kobiet i 65 dla mężczyzn), zapytali seniorów o ich zawodowe preferencje. Okazało się wtedy, że 53,7 proc. Polaków będzie chciało pozostać na rynku pracy po osiągnięciu wieku emerytalnego.
- Nasze dane pokazują, że 36 proc. osób pracujących kieruje się względami finansowymi. Chodzi o wyższe świadczenie i dorobienie do emerytury. W obu przypadkach dłuższa aktywność zawodowa ma się przełożyć na lepszy poziom życia. Dzisiejsze świadczenie, które wynosi średnio ok. 1780 zł netto, wielokrotnie nie zaspokaja potrzeb osób starszych. Tym bardziej że mediana jest o blisko 200 zł niższa. Jednocześnie to, że Polacy chcą pracować na emeryturze, jest dobrą informacją dla pracodawców. Zwłaszcza że wobec rosnących niedoborów kadrowych, każdy odpływ pracowników to dla firm ogromny kłopot - mówił wtedy Maciej Witucki, prezes zarządu Work Service.
To tylko jedna strona medalu. Do coraz starszych pracowników muszą się przekonać także pracodawcy, którzy do tej pory dość niechętnie sięgali po ich doświadczenie. Coraz mocniej wymusza to na nich sytuacja na rynku pracy. Liczba bezrobotnych spadła poniżej miliona osób. A największą grupę niezagospodarowanych zawodowo osób stanowią ludzie młodzi, do 24. roku życia, którzy dopiero rozpoczynają karierę zawodową, oraz pracownicy po 50. roku życia. Nieciekawie wyglądają też trendy demograficzne mówiące o starzejącym się w nieubłaganym tempie społeczeństwie. W 2030 roku w co piąty mieszkaniec naszego kraju będzie miał powyżej 65 lat.
Wiele firm nie czekało na konsekwencje tych zmian. Jak IKEA, McDonald's zaczęło kusić kampaniami i specjalnymi ofertami pracy osoby starsze.
- Zatrudnianie osób 50 plus jest elementem strategii HR w naszej firmie od zawsze. Wpisuje się w bardzo dla nas ważną zasadę równych szans, jakie stwarzamy matkom powracającym po urlopach macierzyńskich czy też osobom z I stopniem niepełnosprawności - mówi Mariola Skolimowska z Netto Polska. Jak dodaje, firma nie przygotowuje dla nich specjalnych stanowisk pracy, nie zatrudnia ich akcyjnie. - Po prostu od wielu lat są niezwykle wartościowymi członkami zespołów naszej firmy, dzieląc się wiedzą i doświadczeniem z młodszymi kolegami. Pracują przecież nie tylko w sklepach, ale także w administracji, centrach dystrybucji - dodaje.
Z kolei Biedronka na początku tego roku poinformowała o nowym projekcie skierowanym m.in. do starszych kandydatów do pracy. Stworzyła dwa nowe stanowiska pracy - kasjer oraz pracownik sklepu. Co najważniejsze, uwzględniła w nich uwagi płynące od kandydatów, także osób starszych. Jak tłumaczy Grażyna Wątko, dyrektor HR makroregionu w Jeronimo Martins Polska, w ten sposób Biedronka chciała w większym stopniu uelastycznić ofertę zatrudnienia.
- Dzięki tej zmianie docieramy do nowych grup pracowników, czyli osób, które do tej pory z różnych względów nie podejmowały u nas zatrudnienia lub stanowiły niewielką grupę zatrudnionych, jak np. emeryci czy studenci - przyznaje Wątko.
Lek na starość
Jednym z zapracowanych emerytów jest nasz bohater - pan Lech, który niebawem będzie świętował 73. urodziny. Pytany, dlaczego zamiast wypoczywać na emeryturze, idzie do pracy i obsługuje klientów jednej z żyrardowskich Biedronek, mówi tak: - Praca to najlepsza motywacja, by wstać rano z łóżka. Kontakt z ludźmi także jest niezastąpiony - opowiada nasz rozmówca, który z dziada pradziada związany jest z branżą handlową. - Wie pani, ile radości ma człowiek, kiedy widzi, że klient odchodzi od kasy usatysfakcjonowany! Abstrahując od tego, że praca daje możliwość dorobienia do renty czy emerytury - dodaje.
Czasem jak wraca z pracy i mija po drodze seniorów siedzących na ławeczce przed blokiem, którzy rozprawiają o swoich chorobach, to w środku zaczyna się gotować z nerwów.
- Nie umiałbym tak żyć. Człowiek może się zanudzić - mówi i szczerze przyznaje, że ze swoim podejściem do kwestii pracy nawet w gronie swoim znajomych jest odosobniony. - Koledzy, gdy pomyślą o tym, że ciągle pracuję, mówią: chłopie, coś ci się w głowie poprzestawiało. Odpowiadam im, że tylko dzięki pracy z moją głową jest wszystko ok. Przecież praca jest najskuteczniejszym lekiem na starość, uaktywnia najlepsze, co jest w człowieku. Do tego lekiem zupełnie darmowym - dodaje zapracowany emeryt.
Także Alicja Dębska długo nie wytrzymała w domu na emeryturze. W czerwcu tego roku uzyskała do niej prawo. Kilka tygodni później wróciła do pracy w jednym z magazynów Netto Polska. - Człowieka ciągnie między ludzi, wtedy zawsze jest inaczej - opowiada nam emerytka. - Emerytury są takie biedne, można sobie dorobić - dodaje. Przyznaje też, że w jej otoczeniu nie ma za wiele pracujących seniorów. - Nie wiem czemu, może nie muszą pracować - zastanawia się.
Resort ma na uwadze
- Lepsze wykorzystanie potencjału osób po 50. roku życia jest dla nas bardzo ważne - zapewnia Stanisław Szwed, wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej. W rozmowie z PulsHR wskazuje, że pracownicy w tym wieku są jednym ze sposobów na załatanie dziury kadrowej. - Zresztą pracodawcy już zaczęli zauważać starszych pracowników. Wskazują na to choćby dane dotyczące przechodzenia na emeryturę. Coraz więcej osób dostaje propozycję kontynuowania pracy i decyduje się z niej skorzystać - mówi.
Zapewnia też, że podczas trwających właśnie prac nad ostatecznym kształtem ustawy o rynku pracy, sytuacja osób starszych na rynku pracy również jest brana pod uwagę.
Czytaj więcej: Stanisław Szwed o ustawie o rynku pracy: We wrześniu ostateczny projekt
Natomiast szereg narzędzi, z jakich na rynku pracy mogą już dziś skorzystać potencjalni pracownicy w wieku 50 plus oraz firmy chcące w nich zainwestować, zapisany jest m.in. w ustawie o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy (Dz. U. z 2018 r. poz. 1265 i 1149). Tam też znajdziemy specyficzne instrumenty, które mają na celu aktywizację osób starszych i utrzymanie bądź też przywrócenie ich na rynek pracy.
I tak, bezrobotni, którzy ukończyli 50. rok życia, są zaliczani do bezrobotnych będących w szczególnej sytuacji na rynku pracy i przysługuje im pierwszeństwo w skierowaniu do udziału w programach specjalnych. Dodatkowo, mogą być skierowani do zatrudnienia u pracodawcy w ramach prac interwencyjnych na okres do 24 miesięcy, zaś w przypadku gdy refundacja wynagrodzenia i składek na ubezpieczenia społeczne jest dokonywana za co drugi miesiąc, nawet na okres do 4 lat.
Warto przypomnieć, że pracodawcy oraz inne jednostki organizacyjne zatrudniające osoby starsze są zwolnione z obowiązku opłacania składek na Fundusz Pracy i Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych przez 12 miesięcy, począwszy od pierwszego miesiąca po zawarciu umowy o pracę, za osoby zatrudnione, które ukończyły 50. rok życia i w okresie 30 dni przed zatrudnieniem pozostawały w ewidencji bezrobotnych powiatowego urzędu pracy. Dodatkowo, zatrudniając osoby w wieku powyżej 55 lat (kobiety) i 60 lat (mężczyźni) pracodawcy są całkowicie zwolnieni z obowiązku odprowadzania za nich składek na te fundusze.
Czytaj więcej: Dlaczego warto zatrudniać osoby 50+? Odpowiada Joanna Osoba-Botwina z Rockwell Automation
Jak od strony finansowej wygląda wsparcie aktywizacji zawodowej osób po 50. roku życia? Z danych przekazanych nam przez resort pracy wynika, że na różnego rodzaju dotacje czy dofinansowania rząd przeznacza coraz mniejsze kwoty. W 2016 roku na ten cel trafiło 488 917,1 tys. zł, w 2017 było to 458 752,5 tys. zł, zaś w pierwszym półroczu 2018 wydano 130 879,9 tys. zł.
Elastyczność i czas
Na koniec argument dla pracodawców, którzy jeszcze na doświadczonych pracowników patrzą przez pryzmat częstych chorób czy wolnego tempa pracy.
- Ludzie starsi mają już ustabilizowane życie prywatne. Jeżeli tylko zdecydują się podjąć pracę, staje się ona dla nich priorytetem. A robią to, jeśli pozwala zdrowie, dlatego ewentualne obawy pracodawców o częstsze L4 są nieuzasadnione - uważa pan Lech.
Także Skolimowska podobnie komentuje kwestie L4. W Netto nie zauważono, aby w przypadku "pracujących seniorów" występowały większe problemy w tej kwestii. - Wręcz przeciwnie, osoby starsze mają więcej wiedzy i bardziej dbają o siebie, zdając sobie sprawę z tego, jak ważne jest zdrowie - komentuje.
- Jak się chce uczciwie pracować, to będzie się to robić. Bez względu na wiek - dodaje pani Alicja. Uważa też, że młodzi wcale nie są tak dobrymi pracownikami, za jakich się ich postrzega. - Przychodzą do pracy na miesiąc czy dwa, coś im się nie spodoba i odchodzą. A gdzie stabilizacja - zastanawia się nasza rozmówczyni.
Pan Lech pytany z kolei o to, o czym warto pamiętać zatrudniając starszą osobę, w pierwszej kolejności wymienia elastyczność. - Ona ma największe znaczenie. Druga sprawa to kontakt z młodymi ludźmi. My inaczej niż oni postrzegamy świat. Pamiętajmy o tych różnicach i starajmy się wypracowywać kompromis - przekonuje nasz rozmówca. Jak mówi, on z młodymi ludźmi dogaduje się bardzo dobrze. Choć potrzebował chwili, by przyzwyczaić się do przejścia ze wszystkimi z pracy na "ty".
Czytaj też: Młodzi Polacy nie chcą pracować ze starszymi. Ale pracują i jesteśmy liderami
Dlatego Lech Kucharski wymienia także czas. - Seniorzy są w stanie poradzić sobie z każdym zadaniem, ale nieraz potrzebują na to nieco więcej czasu. Jeśli dostaną go na starcie, z pewnością wytrzymają współczesne tempo pracy - podsumowuje 73-letni kasjer.
Interesują Cię biura, biurowce, powierzchnie coworkingowe i biura serwisowane? Zobacz oferty na PropertyStock.pl

KOMENTARZE (0)