Sukcesja to najważniejszy biznes, który właściciel firmy musi zrobić. Statystyki nie napawają optymizmem, bo na Zachodzie tylko 1/3 procesów sukcesyjnych kończy się sukcesem. Polscy nestorzy stają obecnie przed - być może - największym wyzwaniem w swojej karierze - zmianą warty.
Henryk Orfinger, założyciel i prezes firmy Dr Irena Eris wspomina, że 30 lat temu, gdy zaczynał biznes z żoną, nie istniało jeszcze w ogóle pojęcie sukcesji.
- Działaliśmy intuicyjnie, nie mając pojęcia nie tylko o przekazywaniu biznesu, ale i o jego prowadzeniu w ogóle - dodaje.

Dlatego każdy z dzisiejszych nestorów podchodzi do sukcesji inaczej. Jeśli jednak decydują się na przekazanie dzieła swojego życia w ręce kolejnego pokolenia, nic nie pozostawiają przypadkowi.
Jak mówi Jerzy Bar, twórca i właściciel firm rodzinnych Towarzystwo inwestycyjne BTA, fundator Polskiego Klubu Nestora i Sukcesora, sukcesja powinna być procesem cichym i przemyślanym od samego początku. Trzeba się do tego przygotować dużo wcześniej.

- Sukcesja rozpoczyna się tuż po urodzeniu sukcesora. Kolejne pokolenie wychowujemy od początku w duchu przedsiębiorczości - tłumaczy.
Jednak bez współpracy ze strony następców nawet najlepsze przygotowanie nie zapewni płynnego przekazania biznesu w ręce młodego pokolenia.
- Przede wszystkim sukcesor musi chcieć pracować w firmie, którą zakładali rodzice. Musi także umiejętnie korzystać, z tego, co stworzyli jego przodkowie - podkreśla Wojciech Kruk, prezes zarządu firmy Ania Kruk, który wraz z siostrą Anią kontynuuje tradycje jubilerskie rodziny Kruk.
- Często słyszę w pracy od ojca, że nigdy nie wiadomo, gdzie zaczyna się proces sukcesji, a gdzie kończy wychowanie - dodaje.

Jedno jest pewne - sukcesja to skomplikowany i nieuporządkowany proces. Tu nie ma schematów, utartych sposobów działania.
- Dróg transformacji biznesu i przekazania go kolejnemu pokoleniu jest wiele - mówi Henryk Orfinger.
Tekst powstał podczas sesji "Zmiana pokoleniowa w biznesie", która odbyła się 14 maja 2019 r. w ramach Europejskiego Kongresu Gospodarczego.


KOMENTARZE (0)