Polska może liczyć na rozwój nearshoringu w Niemczech. W przeciwieństwie bowiem do innych potęg gospodarczych Niemcy raczej szukają usług dla biznesu w swoim bliskim sąsiedztwie.

• Wiktor Doktór, prezes Fundacji Pro Progressio akcentuje, że niemieckie firmy wyrażają rosnące zapotrzebowanie na outsourcing obsługi biznesowej.
• Jeśli prognozy się utrzymają będzie to bardzo realna szansa dla polskich firm, które skorzystają na niemieckich potrzebach.
• Jedyne co może stanąć na przeszkodzie to niedoszacowanie lingwistycznych możliwości polskich pracowników. Te są często deklarowane wyższe niż są w rzeczywistości.
Kolejne dobre informacje płyną zza Odry, z gospodarki naszego największego partnera ekonomicznego, jakim są Niemcy. Po wieściach, że niemiecka gospodarka ma się najlepiej od dekad, bezrobocie w tym kraju jest najniższe od kiedy się je mierzy, teraz optymistyczne wieści płyną z sektora outsourcingu.
Jak podkreśla Wiktor Doktór, prezes Fundacji Pro Progressio mogą na tym skorzystać także sąsiednie gospodarki (w tym Polska). Mówimy o rosnącym rynku usług dla biznesu w Niemczech, który jest wart około 40 miliardów euro a jego wzrost jest praktycznie przesądzony.
Czytaj też: Niemcy mają nowe prawo o prostytucji
- Podczas tegorocznej edycji BPO & ITO Germany Forum wielokrotnie podkreślano fakt, że rynek niemiecki potrzebuje wsparcia w obszarze outsourcingu - głównie tego informatycznego, ale także w zakresie call contact center czy finansowo-księgowym - akcentuje Doktór. - Niemcy, w przeciwieństwie do USA, rzadko jednak wybierają destynacje odległe, takie jak Indie, Filipiny czy Chiny. Z usług offshoringowych korzysta jedynie 15 proc. firm (niemieckich), które zdecydowały się na outsourcing.

Najszybciej rosnącym trendem na outsourcingowym rynku niemieckim jest obecnie wykorzystywanie rozwiązań nearshoringowych (zlecanie usług firmie zewnętrznej, która znajduje się poza granicami kraju, ale w tym samym regionie geograficznym).


KOMENTARZE (0)