- Z raportu "Stres w pracy. Raport 2020" wynika, że 31 proc. pracowników odczuwa ten stan kilka razy w tygodniu, a 14 proc. nawet kilka razy w trakcie dnia. Polacy są w europejskiej czołówce zestresowanych.
- Bezstresową pracą może pochwalić się jedynie 7 proc. badanych. Miękkie metody zarządzania i jasne komunikowanie oczekiwań nie są specjalnością polskich pracodawców. A walka ze stresem się opłaca.
- Ci, którzy nie należą do grona "bezstresowych szczęśliwców", swój dyskomfort oceniają jako 4. stopień w pięciostopniowej skali odczuwania stresu (26 proc.). Niepewność związana z pandemią napędza problem.
Z raportu „Stres w pracy. Raport 2020” wynika, że 52 proc. pracowników boi się nagłej utraty pracy i środków pieniężnych. Wśród innych obaw pracownicy wskazują strach przed popełnieniem błędu (28 proc.), który pociągnie za sobą poważne konsekwencje, a także strach przed szefem (15 proc.) – jego nieuzasadnioną krytyką, brakiem docenienia, dostrzegania zasług oraz niejasną komunikacją w codziennym delegowaniu zadań.
- Lekarze od lat alarmują, że długotrwałe odczuwanie stresu może spowodować katastrofalne zniszczenia w naszym organizmie – od zwykłego uczucia zmęczenia po obniżenie odporności i depresję, wypalenie zawodowe, których leczenie może trwać latami. Pracodawcy, którzy są tego świadomi starają się wdrażać w firmach działania mające na celu niwelowanie stresu u pracowników, jednak, jak pokazują dane naszego raportu, aż 37 proc. pracowników negatywnie ocenia ich działania – komentuje Aneta Czernek z firmy doradztwa personalnego HRK.
Zobacz: Jak firmy mogą walczyć ze stresem w pracowników
Zestresowany jak Polak
Według cyklicznego raportu „The Workforce View in Europe 2019”, Polacy należą do najbardziej zestresowanych pracowników w UE. Wnioski europejskich badań potwierdza badanie HRK. Wynika bowiem z niego, że 31 proc. pracowników odczuwa stres w pracy kilka razy w tygodniu, a 14 proc. nawet kilka razy w trakcie dnia. Bezstresową pracą może pochwalić się jedynie 7 proc. badanych.
Ci, którzy nie należą do grona szczęśliwców, swój stres oceniają jako 4. stopień w pięciostopniowej skali odczuwania stresu (26 proc.).
Z badania wynika, że najbardziej zestresowani są pracownicy sektora IT / telekomunikacji, marketingu, sprzedaży, produkcji oraz finansów i księgowości. Pod tym względem niewiele różnimy się od zagranicznych kolegów.
Z raportu „The Workforce View in Europe 2019” wynika, że do najbardziej zestresowanych pracowników w UE zalicza się tych z sektora sprzedaży, mediów, marketingu, retail, usług finansowych oraz służby zdrowia.
Do najbardziej stresujących elementów w pracy należy przede wszystkim niejasny podział zadań (49 proc.). Tuż za nim najczęściej wskazywane są niejasna komunikacja kierownictwa z pracownikami (39 proc.) oraz napięte terminy realizacji zadań (38 proc. ).
Wśród innych czynników badani wskazali m.in. konieczność pozostania w pracy po godzinach, nieustanne krytykowanie pracowników przez przełożonego oraz brak zorganizowania czasu pracy podwładnych.
Problem nadgodzin jest jak wynika z badania jednym z większych występujących w polskich firmach. Obecnie 37 proc. pracowników pracuje po godzinach pracy nawet kilka razy w miesiącu, a jedynie 12 proc. badanych pracuje w wyznaczonych godzinach pracy.
- Powodami pracy po godzinach jest niewyrabianie się z realizacją powierzonych zadań, ale i często nasz perfekcjonizm oraz nadgorliwość. Powodem mogą być nasze wady, jak np. łatwość rozkojarzania się, chaotyczność czy brak dobrej samoorganizacji, ale też zła organizacja czasu pracy przez przełożonego. Co prawda, długa praca może niektórym osobom dawać satysfakcję, ale musimy pamiętać, że w dłuższej perspektywie czasu stanie się ona źródłem zmęczenia oraz wypalenia zawodowego – czytamy w badaniu.
Kosz benefitów…
Autorzy badania wskazują, że w większości badanych firm wciąż popularny jest podstawowy pakiet benefitów, obejmujący opiekę medyczną, kartę sportową oraz elastyczne godziny pracy. Chociaż coraz częściej słyszymy o niestandardowych benefitach (masaże w firmie, zdrowa żywność na koszt pracodawcy, krótszy czas pracy w piątki) to jedynie garstka organizacji decyduje się na ich wdrożenie.
Jak się okazuje, niewielu pracodawców decyduje się walczyć ze stresem swoich pracowników. 13 proc. firm oferuje tzw. pokoje relaksacyjne, gdzie można obejrzeć tv, pograć w gry, czy zdrzemnąć się. Dodatkowe dni wolne oferuje pracownikom 11 proc. firm. 7 proc. organizuje szkolenia z zakresu radzenia sobie ze stresem.
Zobacz: Benefity na miarę pandemii
… a pracownik chce rozmawiać
Dla pracowników ważny jest jednak inny aspekt relacji z pracodawcą. Dla 43 proc. badanych jasna i dwustronna komunikacja stanowi podstawę wszelkich działań, bowiem pozwala na wzajemną wymianę doświadczeń, informacji, wyjaśnienie sobie wątpliwych kwestii. Sprawna komunikacja to mniej niejasności, a tym samym mniej stresujących sytuacji.
Na drugim miejscu znalazła się szczera rozmowa na linii pracodawca-pracownik, a także pracownik-pracownik. Do roli pracodawcy należy danie możliwości swobodnej komunikacji - jak tego dokonać? Najprościej poprzez organizowanie cyklicznych spotkań z zarządem, bezpośrednim przełożonym, podczas których zostaną omówione najważniejsze kwestie dotyczące rozwoju firmy, obecnej sytuacji, feedback na temat pracy danego pracownika. Ważne jest, by zostawić przestrzeń do zadawania pytań oraz szczerze na nie odpowiadać.
Przyjazna atmosfera w firmie zamyka podium oczekiwań pracowników względem pracodawcy. Budowaniu dobrych relacji sprzyja m.in. miękkie zarządzanie, u którego podstaw leżą wzajemny szacunek, zaangażowanie oraz współodpowiedzialność. Wyklucza to tym samym różne formy nacisku, presji, mobbingu, generowania atmosfery strachu i niepewności.
Jak tłumaczy Aneta Czernek z HRK, przełożeni mogą zmusić podwładnych niemal do wszystkiego, ale nie mogą im nakazać... lubić swoją pracę, dlatego tak istotny jest emocjonalny aspekt relacji pracownik-pracodawca. Wprowadzenie do organizacji miękkiego zarządzania, opartego na emocjonalnym przywiązaniu i zaangażowaniu pracownika, w dłuższej perspektywie czasu da wysoką efektywność pracy, a samym ludziom zadowolenie.
Stres pracownika to problem firmy
Walka ze stresem pracowników i niwelowanie negatywnych czynników powinno być wyjątkowo istotne szczególnie w czasach pandemii koronawirusa. Wielu pracodawców i pracowników zostało postawionych w nowej sytuacji. Pracownicy obawiają się utraty pracy, łączą pracę zdalną z życiem rodzinnym. Takie połączenie może skutkować wieloma problemami.
Jak podkreślają psychologowie permanentny stres może prowadzić do wypalenia zawodowego, to z kolei do depresji.
- Permanentny stres i pośpiech są przede wszystkim przyczyną zmęczenia. Każda tkanka, każdy organ, kiedy są przeciążone, męczą się. Nie inaczej jest z naszym mózgiem. W mózgu znajduje się struktura, którą nazywamy układem nagrody. Zajmuje się ona czynnościami poszukiwawczymi. Sprawia, że nam się w ogóle chce, że potrafimy się mobilizować, wstawać z łóżka i rozpoczynać nowe projekty. Sprawia także, że odczuwamy radość, satysfakcję i spełnienie. Żadna tkanka w człowieku nie jest niezniszczalna, również układ nagrody. Jeśli nadużywamy naszego mózgu, naszego układu nagrody, przeciążamy go i dochodzi do jego wyczerpania. W medycynie nazywa się to neurastenią, a potocznie mówimy o tym wypalenie zawodowe lub zespół przewlekłego zmęczenia - tłumaczy w rozmowie z PulsemHR dr hab. n. med. Marek Krzystanek, profesor Śląskiego Uniwersytetu Medycznego.
Przeczytaj: Blue Monday miał być chwytem reklamowym. Dziś zwraca uwagę na poważny problem
Interesują Cię biura, biurowce, powierzchnie coworkingowe i biura serwisowane? Zobacz oferty na PropertyStock.pl

KOMENTARZE (2)