Przedsiębiorcy obawiają się drugiego lockdownu. Niektórzy już teraz podejmują decyzje o restrukturyzacji i gromadzą kapitał na kolejną odsłonę "czarnej godziny". - Najgorsza jest niepewność. Blokuje ona inwestycje, zatrzymuje plany rozwojowe - wskazują eksperci Północnej Izby Gospodarczej.
- Autor:KDS
- •6 sie 2020 11:38

- Wiele branż nadal jest dotkniętych skutkami pierwszej fali kryzysu. Tymczasem coraz głośniej mówi się o wzroście zachorowań i wprowadzeniu obostrzeń.
- Nadal trudno ocenić skalę gospodarczych strat, bo wiele firm korzysta z rządowej pomocy. Nastroje są jednak znacznie gorsze niż jeszcze na początku czerwca
- - Nie spodziewam się drugiego lockdownu, bo byłby to cios, którego polska gospodarka, by nie przeżyła. Przedsiębiorcy jednak reagują bardzo nerwowo na wszelkie informacje dotyczące obostrzeń - komentuje bieżącą sytuację Jarosław Tarczyński, prezes Północnej Izby Gospodarczej.
W czwartek (6 sierpnia) Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 726 nowych i potwierdzonych przypadkach zakażenia koronawirusem z województw: śląskiego (137), małopolskiego (118), mazowieckiego (107), wielkopolskiego (89), dolnośląskiego (39), łódzkiego (39), podkarpackiego (33), świętokrzyskiego (30), pomorskiego (29). To jeden z najwyższych wyników od początku wybuchu pandemii. Wcześniej resort zdrowia podał informacje na temat nowego systemu wprowadzania obostrzeń. Będą one dotyczyły wyłącznie tych powiatów, gdzie wzrost zachorowań jest wyjątkowo duży.
Nowe informacje wśród przedsiębiorców, którzy cały czas wychodzą na prostą po pierwszym zamknięciu gospodarki, spore obawy związane z ogłoszeniem drugiego lockdownu. Niektórzy już teraz podejmują decyzje o restrukturyzacji i gromadzą kapitał. Jak podaje PIG, największe obawy są w branżach, które najbardziej ucierpiały podczas wiosennego zamrożenia gospodarki, a to m.in. branża kreatywna, kultura, hotelarstwo, turystyka, logistyka, przemysł i transport.
- Nie spodziewam się drugiego lockdownu, bo byłby to cios, którego polska gospodarka, by nie przeżyła. Przedsiębiorcy jednak reagują bardzo nerwowo na wszelkie informacje dotyczące obostrzeń, restrykcji czy rozmaitych komplikacji związanych z pandemią. Musimy być świadomi, że gospodarka jest obecnie nadwrażliwa, społeczeństwo oszczędza, bardzo rozważnie podejmuje decyzje o wydatkach. Doniesienia o wzroście liczby zakażeń budzą poważny niepokój - mówi prezes Północnej Izby Gospodarczej Jarosław Tarczyński.


KOMENTARZE (1)