Małe zmiany w podejściu do pracy mogą przynieść gigantyczne efekty. Tak w skrócie można opisać job crafting. To w miarę nowe zjawisko, o którym mówi się coraz głośniej. Może zrewolucjonizować nasze podejście do pracy. Sprawić, że nabierze ona sensu i znaczenia, przez co nasza motywacja i zaangażowanie poprawią się.
W Credit Agricole pracuje ponad 4200 osób. Od zeszłego roku każda z nich - bez względu na zajmowane stanowisko - może zapoznać się z job craftingiem, czyli przekształcaniem pracy, i stosować je w praktyce.
- Szukaliśmy rozwiązań, które wzmocnią aspekt biznesowy naszej organizacji, ale nie mówię tu o samych wynikach. Chcieliśmy wprowadzić nowe style pracy, które pomogą pracownikom być bardziej efektywnymi, wydajnymi. Nie tylko z punktu widzenia organizacji, ale także dla siebie samych. Panuje bowiem powszechne przekonanie, że aby lepiej nam się pracowało, musimy zmienić pracę albo inni w zespole muszą coś w sobie zmienić (najczęściej ci inni to menedżerowie czy zarząd), tymczasem nie jest to konieczne - wyjaśnia Katarzyna Obuchowska, HR project manager w Credit Agricole.
Tak natrafili na job crafting. To coraz popularniejsze rozwiązanie pozwoliło im z powodzeniem realizować strategię biznesową, która zakłada dużą decyzyjność i autonomię po stronie pracowników.
- Chcemy razem z pracownikami tworzyć miejsce pracy, które odpowiada ich potrzebom. Job crafting jest do tego idealny. To zmiany, które wykorzystują mocne strony pracowników i są wdrażane w organizacji, w stylu pracy, w kontekście relacji między nimi, myślenia o pracy czy jej planowania, budowania zespołu lub przestrzeni pracy i dzięki temu usprawniają nasze funkcjonowanie w zawodowym środowisku - podkreśla Katarzyna Obuchowska.
Jak dodaje, czas pandemii tylko wzmocnił podejście firmy do konieczności wprowadzenia nowego spojrzenia. - Pandemia dobitnie pokazała, że żyjemy w świecie ciągłych zmian. Ale nie chodzi tylko o nią. Świat jest coraz bardziej zdigitalizowany, konteksty, w których osadzona jest nasza praca, zmieniają się błyskawicznie. Zależało nam na tym, by znaleźć sposób na szybkie dostosowanie się do zmiany, ale taki, by nie generował niepotrzebnego stresu i dawał poczucie spełnienia - wyjaśnia Katarzyna Obuchowska.
Bank nie jest jedyną firmą, która sięgnęła po to rozwiązanie. Od lat job crafting stosują tacy technologiczni giganci, jak Facebook czy Google (obowiązkowym punktem dla osób zainteresowanych przekształcaniem pracy jest dostępne na You Tube wystąpienie Amy Wrześniewski, jednej z prekursorek idei job craftingu dla pracowników Googla). Znają go również pracownicy firmy doradczej Deloitte (również polskich oddziałów).
Drobne kroki
Jak wyjaśnia Malwina Puchalska-Kamińska, psycholog z Uniwersytetu SWPS, która zajmuje się job craftingiem, jest to metoda skierowana do wszystkich osób, które np. nie są zadowolone ze swoich obowiązków zawodowych (innymi słowy nie lubią swojej pracy lub pałają do niej dużą niechęcią), ich satysfakcja z pracy i poziom zaangażowania spadają czy też do tych pracowników, którzy chcą poprawić coś w swoim stylu pracy, np. wprowadzić usprawnienia.
- Jest kilka koncepcji mówiących o tym, czym jest przekształcenie pracy. Chodzi w nich o drobne zmiany w codziennej pracy. O niewielkie inicjatywy związane z predyspozycjami i potrzebami pracownika. Dzięki nim czerpie on ze swojego potencjału, czuje się dobrze i pracuje efektywnie. Bardzo ważne jest to, aby chęć do zmiany wynikała z potrzeby pracownika, nikt nie może zastosować job craftingu za niego. Jeśli np. firma wyśle pracownika na szkolenia z zarządzania czasem, to nie będziemy mówili o przekształceniu pracy, zwłaszcza jeżeli na tym szkoleniu pracownik będzie tylko biernym słuchaczem. Ale jeżeli pracownik sam, z własnej inicjatywy, wprowadzi do swojej pracy narzędzia, które usprawnią jego pracę, to będzie to już job crafting - mówi Malwina Puchalska-Kamińska.
Co kryje się pod pojęciem "drobnych zmian w codziennej pracy"? Pracownik korporacji, który podczas pracy zdalnej czuje się strasznie samotny, wpada na pomysł zorganizowania „wirtualnych przerw kawowych”. W tym czasie zespół łączy się poprzez wideokonferencję, rozmawiając ze sobą swobodnie i żartując, tak jak niegdyś w pokoju socjalnym.
Pracownik działu sprzedaży przygotowując oferty, wykorzystuje swój talent do myślenia wizualnego – w ofercie rysuje diagramy, które pokazują klientowi, jakie korzyści uzyska po zakupie produktu czy usługi.
Pracownik, któremu bardzo dużo czasu zajmuje wpisywanie danych do tabeli w Excelu, zapisuje się na kurs z obsługi tego programu i w ten sposób podnosi swoje kompetencje oraz usprawnia swoją pracę. Ale też możemy mówić o możliwości wyboru konferencji, w których chcemy wziąć udział czy też smaków herbaty dostępnych w firmowej stołówce. Z kolei osoba dosłownie zawalona pracą przez szefa nieumiejętnie delegującego zadania może poprawić swoją asertywność oraz umiejętność ustalania priorytetów czy też redukowania liczby obowiązków.
- Przekształcać pracę można także poznawczo, czyli zmieniając sposób myślenia o swojej roli w pracy czy o konkretnych zadaniach. Wyobraźmy sobie programistę, który uważa, że jego jedynym i najważniejszym zadaniem w pracy jest kodowanie. Jeżeli do takiego programisty będą spływać skargi od odbiorców jego pracy, to może pomyśleć, że radzenie sobie z niezadowoleniem klientów nie jest jego rolą. Ten sam pracownik, gdy będzie postrzegał swoją rolę w pracy szerzej – np. jako twórcy, który dostarcza najlepsze rozwiązania – potraktuje skargi jako okazję do uczenia się, informację zwrotną. Przez co poczuje się bardziej zmotywowany, wyciągnie z tego lekcję dla siebie. Obie strategie – zawężanie lub poszerzanie swojej roli i odpowiedzialności w pracy – będą job craftingiem. Pracownicy wybierają strategię przekształcania w zależności od poziomu swoich obciążeń w pracy, ale też wpływ na to mają osobowość, temperament, wartości czy też mocne strony - wyjaśnia Malwina Puchalska-Kamińska.
Jak podkreśla, budując środowisko pracy wspierające dla pracownika, zwiększamy również szanse, że wybierze te strategie przekształcania, które będą korzystne dla niego i dla organizacji.
Job crafting w praktyce
Z kolei dr Magdalena Kot-Radojewska, ekspertka Akademii WSB, wyjaśnia, że job crafting opiera się na założeniu, iż większa efektywność pracowników, ale też większa satysfakcja z pracy i dobrostan zatrudnionych, zależą w dużym stopniu od twórczego potencjału i inicjatywy własnej pracowników na każdym ze szczebli organizacji.
- Job crafting może dotyczyć bardzo różnych aspektów pracy; najczęściej wyróżnia się: charakter i sposoby wykonywania pracy, sposób myślenia o swojej pracy oraz relacje międzyludzkie w firmie. W pierwszym przypadku zmiany mogą dotyczyć np. wyboru realizowanych w zespole zadań, samodzielnego wyznaczania praktyk czy doboru metod realizacji zadań (które są odpowiednie dla pracownika i zapewniają efektywność) - wyjaśnia ekspertka Akademii WSB.
Jak dodaje, pracownik może zaplanować pracę tak, by uwzględniała więcej zadań, które są dla niego wartościowe i satysfakcjonujące.
- Kolejny obszar to sposób myślenia o pracy – pracownik, który rozumie, że jego działania mają znaczenie dla innych, budują istotne wartości, wpływają na osiąganie przez innych zadowolenia, sam może zwiększyć swoje zadowolenie z pracy. Koncentracja na pozytywnych aspektach pracy i obszarach, w których pracownik osiąga satysfakcję, może wpłynąć znacząco na postrzeganie swojej pracy. Istotne są również relacje – kontakty z innymi ludźmi wnoszą nową jakość w wykonywaną pracę, dzielenie się wiedzą, wzajemne motywowanie i uczenie się od siebie powodują, że praca postrzegana jest jako ważna wartość - wyjaśnia dr Magdalena Kot-Radojewska.
Wydajność, zaangażowanie, poczucie sensu
Wróćmy do Credit Agricole. W 2020 roku firma rozpoczęła pracę nad przekształcaniem pracy od serii artykułów i webinariów. Treści w nich zawarte skierowane były do pracowników i menedżerów średniego szczebla. Ci drudzy dowiedzieli się z nich, jak m.in. zarządzać zespołem rozproszonym, co w czasie wymuszonej przez pandemię pracy zdalnej było koniecznością.
- Dodatkowo stworzyliśmy e-learning z job craftingu, który teraz wdrażamy. Skupiamy się w nim na czterech obszarach. Myślenia o pracy, organizacji pracy, relacji w pracy oraz zarządzania zespołem - wyjaśnia Katarzyna Obuchowska.
Firma ma za sobą pierwsze badanie wyników. W ujęciu rocznym wzrósł poziom zaangażowania w zespołach oraz poczucie efektywności związane z zarządzaniem spotkaniami oraz organizacją pracy. Czekają na wyniki kolejnych badań, kwartalnych, w których zawarli nowe wskaźniki. Jeszcze dokładniej sprawdzą, jak przekształcanie pracy wpłynęło na ich organizację.
O tym, że job crafting jest coraz lepiej odbierany przez pracowników i firmy, mówią m.in. wyniki badania przeprowadzonego pod kierunkiem prof. Bena Lakera z Uniwersytetu Reading w sierpniu 2020 roku wśród pracowników i managerów. Pokazały one, że aż 77 proc. osób craftujących wykazywało się wysoką produktywnością, a 92 proc. deklarowało wysoki poziom satysfakcji z pracy.
- To o tyle ważne, że w świecie postpandemicznym, który charakteryzuje się dużą niepewnością i zmiennością, dbanie o zaangażowanie i efektywność pracowników stało się (przynajmniej powinno) niemal Świętym Graalem dla manedżerów i pracowników HR - zaznacza Malwina Puchalska-Kamińska.
Bariery do pokonania
Wracając na polski uniwersytet. Polscy naukowcy - zespół psychologów z Uniwersytetu SWPS, w skład którego weszli dr Marta Roczniewska, dr Anna Rogala, prof. Roman Cieślak i prof. Sylwiusz Retowski oraz nasza rozmówczyni Malwina Puchalska-Kamińska - sprawdzili m.in., co nie sprzyja stosowaniu przez pracowników job craftingu.
- Na tego typu proaktywność w znacznym stopniu wpływają przekonania pracowników. Ci, którzy wierzą, że mimo różnych przeszkód będą w stanie zmieniać i dopasowywać pracę do siebie, rzeczywiście będą się tego podejmować. Udało nam się również rozpoznać bariery, które hamują pracowników przed drobnymi zmianami w pracy. Wśród najczęstszych przeszkód pojawiały się: nadmierna kontrola ze strony organizacji, brak zaufania przełożonych oraz niedocenianie takich inicjatyw ze strony managerów i współpracowników w przeszłości. Wyniki ujawniły, że osoby o wysokim przekonaniu o własnej skuteczności potrafią dopasować pracę do siebie pomimo tych przeszkód - wyjaśnia Malwina Puchalska-Kamińska.
I podaje przykład nauczycielki, która stworzyła śpiewającą metodę nauki tabliczki mnożenia. Dzięki niej dzieci błyskawicznie opanowały nową umiejętność. Kobieta swoim pomysłem podzieliła się z innymi nauczycielami, a ci ją skrytykowali. Zamiast pochwał, usłyszała, że wydziwia, cuduje, kombinuje.
- Są ludzie, którzy przyjmują rzeczywistość taką, jaka jest. Uważają, że nic nie można w niej zmienić, nic poprawić. Tymczasem przykłady takie, jak kreatywna nauczycielka, pokazują, że zmiana jest dobra, może wnieść do naszego życia pozytywne emocje. Dlatego osoby, które craftują, powinny inspirować do działania innych - podsumowuje wykładowczyni Uniwersytetu SWPS.
KOMENTARZE (0)