Pomimo okresu przedświątecznego spadki odwiedzalności w centrach handlowych to nawet 65 proc. rdr, natomiast spadki obrotów w niektórych przypadkach zbliżyły się do 60 proc. - podał w piątek Związek Polskich Pracodawców Handlu i Usług.

- Jak podał Związek po ponownym otwarciu centrów handlowych w weekend 28 listopada oraz w weekend mikołajkowy, spadki wizyt w sklepach i obrotów są w niektórych przypadkach znaczące.
- Z danych Związku wynika, że spadki odwiedzalności w sobotę 5 grudnia 2020 (w stosunku do soboty 7 grudnia 2019) wahają się od 65 proc. do 7 proc.
- Rozpatrując dane dotyczące obrotów w analogicznym czasie, wahały się one od -58 proc. do +8 proc. - czytamy.
Według Związku przytaczanie danych uśrednianych może powodować błędną interpretację i zaburzać właściwy obraz sytuacji, co Związek uważa za niewskazane. "W oczywisty sposób w okresie przedświątecznym "uprzywilejowane" są branże związane z szeroko pojętymi przygotowaniami do Świąt i zakupami prezentowymi" - podano.
W ocenie ZPPHiU ciekawe spostrzeżenia przyniosły wyniki dotyczące niedzieli handlowej 6 grudnia. "Ruch był mniejszy niż spodziewany, ale suma wyników za cały weekend z niedzielą była lepsza niż tydzień wcześniej 28 listopada, tuż po ponownym otwarciu centrów handlowych" - wskazano.
"Ruch zakupowy rozkładający się na więcej dni to realna szansa dla handlu na powolne odbudowywanie strat. Widać po weekendzie mikołajkowym, że konsumenci rozplanowali swoje wizyty na cały tydzień. Potrzeba niedziel handlowych jest więc wyraźna i uzasadniona realną koniecznością rozładowywania ruchu w dni powszednie" - ocenił zarząd ZPPHiU.
Według organizacji, sklepy zapewniają maksimum dbałości o przestrzeganie reżimu sanitarnego oraz edukacji odwiedzających w zakresie bezpieczeństwa. Na nośnikach dostępnych w sklepach są prowadzone intensywne działania informacyjne, a personel jest wyszkolony i przygotowany do obsługi z zachowaniem wszelkich procedur bezpieczeństwa.
Z obserwacji ZPPHiU wynika, że konsumenci z rozsądkiem i odpowiedzialnością przyjmują obostrzenia wynikające z reżimu sanitarnego. Panuje atmosfera zrozumienia: kupujący przychodzą na zakupy pojedynczo, w maseczkach, dezynfekują ręce i utrzymują stosowny dystans. Zakupy są ewidentnie planowane, a wizyty w sklepach zlokalizowanych w centrach handlowych przemyślane i celowe - czytamy.

KOMENTARZE (0)