Trwa rejestracja uczestników na nasz tegoroczny Europejski Kongres Gospodarczy. Zapraszamy! Udział możecie potwierdzić pod
tym linkiem.
- O problemy z pracą zdalną zapytanych zostało 1240 pracowników, którzy w czasie epidemii koronawirusa pracowali zdalnie. Reprezentowali oni różne branże.
- Okazało się, że z perspektywy pracowników największą bolączkę stanowiła kiepska organizacja pracy. To na jej poprawę wskazywali najczęściej.
- Z kolei dla firm największym wyzwaniem było dostarczenie sprzętu oraz zapewnienie odpowiednich standardów pracy.
Nowa sytuacja, w której wiele organizacji z dnia na dzień zmuszonych zostało do przejścia w tryb pracy zdalnej, wymagała od menedżerów wyjątkowo uważnego wsłuchania się w opinie zespołu. Jednak jest to bardzo trudne, kiedy pracownicy odczuwają niepokój związany z nową rzeczywistością, obawiają się o przyszłość i własną karierę. Jak wynika z raportu pt. „Które obszary w firmach są kluczowe dla efektywności pracy zdalnej” opracowanego przez psychologów z Instytutu Gaussa na podstawie badań Hinter.ai, organizacja pracy oraz dostęp do sprzętu najbardziej dały w kość w ostatnich tygodniach.
Organizacja do poprawki
Pracownicy, którzy wypełnili ankiety, największą liczbę koniecznych usprawnień w pracy zdalnej wskazali w takich obszarach jak organizacja (163), dostępność sprzętu (156) i jakość łączy oraz oprogramowania (105). Na kolejnych miejscach znalazły się takie kwestie jak programy komputerowe, przepływ informacji czy spotkania.
Co dla pracowników w praktyce oznacza lepsza organizacja pracy? Mówią o wprowadzeniu elastycznych godzin pracy, organizowaniu przez przełożonych cotygodniowych spotkań, lepszym wykorzystaniu programów do pracy z zadaniami, ale również udoskonaleniu technicznych możliwości. Chodzi m.in. o udostępnienie podpisu elektronicznego czy przejście na elektroniczny obieg dokumentów.
– Bardzo interesujące dla nas było wskazanie driverów, czyli dźwigni, które najlepiej usprawniają pracę zdalną. Istotny okazał się driver odpowiedzialny za poziom stresu odczuwalny przez pracowników. Okazało się, że wpływ na to ma między innymi organizacja pracy przez przełożonego – mówi Agnieszka Dej, HR manager Continental Opony Polska. – W aż 6 na 7 badanych firm takim driverem okazało się dostarczanie sprzętu do pracy zdalnej, w 5 – opracowane standardy takiej pracy.
Zdaniem ekspertów z Instytutu Gaussa opracowanie standardów jest dużo trudniejsze. Aby były użytecznym narzędziem, powinny uwzględniać całą organizację, ale też jej poszczególne części.
Autorzy raportu wskazują, że częstym źródłem stresu w pracy poza biurem są obecność innych osób i nieodpowiednio przygotowane miejsce, w którym pracownik wykonuje zadania. Były to największe problemy w trzech badanych firmach. Kluczowe wydaje się tu postawienie na edukację pracowników w tym zakresie. Kolejne trzy aspekty poziomu stresu pracowników dotyczą niejasnego sposobu podejmowania decyzji, niewłaściwej organizacji pracy przez przełożonego i braku stałego dostępu do pomocy technicznej.
– Firmom, które chcą się wsłuchać w głos swoich pracowników i poprawić efektywność działania, kulturę organizacji, a przede wszystkim warunki pracy, taka wiedza jest potrzebna. Tym bardziej że w przyszłości praca zdalna, zadaniowe podejście i ocena skuteczności pracy będą miały większe znaczenie niż praca przez 8 godzin dziennie w konkretnym miejscu – mówi Aneta Gawrońska, członek zarządu Managementservice Klęka z grupy The Nature Network.
Zaburzone WLB
Poprawa we wspomnianych wyżej aspektach z pewnością wpłynęłaby pozytywnie na work-life balance pracowników, którzy obowiązki zawodowe wykonują z domu. Bowiem to właśnie rozgraniczenie życia zawodowego od prywatnego podczas home office jest jednym z trudniejszych zadań.
Z badania CBRE wynika, że jeszcze przed epidemią tylko 2 proc. pracowników wykonywało pracę zdalną cały czas, ale już 32 proc. korzystało z tej możliwości całkiem często. Największy odsetek, bo połowa zatrudnionych, deklaruje, że pracowało z domu okazjonalnie, a 16 proc. nie robiło tego nigdy. Oznacza to, że dla większości osób ta forma pracy jest zupełną nowością. Większość z nas nie jest do niej przyzwyczajona, a to rodzi dylematy.
Głównym wyzwaniem okazuje się organizacja czasu pracy. Tylko 30 proc. pracowników przyznaje, że pracuje z domu w dokładnie takich samych porach jak w biurze. 22 proc. woli wstać trochę wcześniej i skończyć odpowiednio szybciej – decydują się oni na pracę w godzinach 8:00-16:00. Są też tacy, którzy wolą mieć poranek dla siebie. 14 proc. osób swoje obowiązki zawodowe wykonuje dopiero od 10:00, ale za to kończą o 18:00. Niestety, jest też spore grono – bo aż 34 proc. – tych, którzy mają wrażenie, że są w pracy cały czas.
Interesują Cię biura, biurowce, powierzchnie coworkingowe i biura serwisowane? Zobacz oferty na PropertyStock.pl

KOMENTARZE (0)