Media skandynawskie ustaliły, że dochodzi do wykorzystywania pracowników przy budowie stadionów na mundial 2018 w Rosji. Opisano przykład z Petersburga, gdzie do niewolniczej pracy mają być popychani Koreańczycy z północy podzielonego półwyspu.

• Pracujący mają mieć kilkuminutowe przerwy, a spać w kontenerach.
• Dochodzi to tego fakt, że ich płaca w większości zasili budżet komunistycznego kraju z jakiego pochodzą. Oni mają mieć płacone po 9.50 euro za dzień.
• FIFA, jako podmiot odpowiedzialny za mundial jest świadoma sytuacji, ale nie podjęła jeszcze jednoznacznych kroków.
W końcowych dniach maja portal newstalk.com informował o niedopuszczalnym traktowaniu pracowników w Rosji. W Federacji trwają wzmożone prace budowlane wymuszone przyznaniem Moskwie organizacji mistrzostw świata w piłce nożnej w 2018 roku. Przy wykończeniu stadionu w Petersburgu na przyszłoroczne mistrzostwa ma pracować około setki pracowników z Korei Północnej.
- Pracujący jak niewolnicy! Migranci zarobkowi budujący stadion Zenit są wykorzystywani - grzmiał autor piszący w zagranicznym portalu. - Mają prawo do krótkich przerw, śpią w kontenerach, a by szybko zakończyć pracę są zmuszani do ciągłego wysiłku, nawet w trudnych warunkach klimatycznych północnej Rosji.
Arena, o której mowa powstała w Petersburgu i oficjalnie została oddana do użytku w 2016 roku. Co ciekawe nadal trwają na niej prace. Imponujący stadion ma mieścić 80 tysięcy osób i jest nazywany najnowocześniejszym obiektem sportowym w Azji.
Wyzysk ma mieć też podtekst polityczny, bo Koreańczycy z północy nie mogą wyjechać z kraju do pracy bez zezwolenia rządu komunistycznej republiki.
- Koreańczycy mają pracować non stop - pisał norweski periodyk Håvard Melnæs, który też zainteresował się sprawą. - Ich praca kosztuje budujących około 95 tysięcy euro w skali roku za pracownika, tylko że jedna trzecia tej sumy trafi do dygnitarzy reżimu.
W ostatecznym rozrachunku pracujący dostaną 9.50 euro za dzień pracy.
Stanowisko federacji sportowej
FIFA, która przyznaje prawo do organizacji mundialu, odpowiedziała na zarzuty kierowane wobec Rosji w stanowisku, które także w ostatnich dniach maja pojawiło się w komunikacji sportowej federacji. Do wystosowania stanowiska FIFĘ zmusiły federacji piłkarskie Norwegii, Szwecji, Danii i Islandii.
Prezes FIFA Gianni Infantino przyznał, że doszło do naruszenia zasad i praw pracowniczych przy budowie stadionów na mundial. FIFA nie podjęła jednak bezpośrednich kroków w opisywanym przypadku koreańskich pracowników.


KOMENTARZE (0)