- Pracownicy - niezależnie od wieku - przekonali się, że znaczna większość z nich nadal świetnie radzi sobie z zadaniami, niezależnie od miejsca, w którym się znajdują.
- Pracę zdalną preferują szczególnie młodzi - Zetki z hybrydowej generacji, które dwa razy częściej niż milenialsi i niemal trzy razy częściej niż przedstawiciele pokolenia X wskazują, że ich zwykłym miejscem pracy jest „miejsce trzecie”, takie jak biuro coworkingowe, kawiarnia czy biblioteka.
- Ponieważ przedstawicieli pokolenia Z jest coraz więcej na rynku pracy, pracodawcy muszą zrozumieć zasadnicze różnice pokoleniowe dotyczące preferowanych lokalizacji, aby przyciągać największe talenty i poradzić w przyszłości, w której praca będzie wykonywana z dowolnego miejsca.
Pracownicy, którzy mogą wybierać miejsce wykonywania pracy, są z niej bardziej zadowoleni. Jednak obecnie tylko jeden na pięciu ma pełną swobodę wyboru miejsca, z którego pracuje. Choć 63 proc. wszystkich pracowników preferuje pracę hybrydową, tylko 45 proc. może elastycznie dzielić czas na pracę w domu i w biurze. Tak wynika z tegorocznego globalnego badania o pracy hybrydowej ,,Hybrid Ways of Working Global Report” opracowanego przez Jabra, przeprowadzonego wśród 2800 pracowników umysłowych z sześciu krajów - USA, Wielkiej Brytanii, Niemiec, Francji, Japonii oraz Indii.
Pracownicy przekonali się, że znaczna większość z nich nadal świetnie radzi sobie z zadaniami, niezależnie od miejsca, w którym się znajdują (Fot. Bruno Emmanuelle/ Unsplash)
Epoka wszechobecnego biura
Tymczasem generacja Z to pokolenie epoki nie tylko cyfrowej, ale i hybrydowej. Wiele z tych osób rozpoczęło karierę podczas pandemii i zna tylko pracę zdalną oraz hybrydową. W związku z tym 64 proc. przedstawicieli pokolenia Z uważa, że ich „biurem” jest laptop, zestaw słuchawkowy i dobre połączenie z Internetem.
Czytaj też: Workation, czyli praca połączona z wakacjami. Ten trend może przyjąć się w Polsce
Osoby z tej hybrydowej generacji dwa razy częściej niż milenialsi i niemal trzy razy częściej niż przedstawiciele pokolenia X wskazują, że ich zwykłym miejscem pracy jest „miejsce trzecie”, takie jak biuro coworkingowe, kawiarnia czy biblioteka.
Ponieważ przedstawicieli pokolenia Z jest coraz więcej na rynku pracy, pracodawcy muszą zrozumieć te zasadnicze różnice pokoleniowe dotyczące preferowanych lokalizacji, aby przyciągać największe talenty i poradzić w przyszłości, w której praca będzie wykonywana z dowolnego miejsca. Aby utrzymać produktywność, dobre samopoczucie pracowników oraz reputację profesjonalnej firmy niezależnie od środowiska, muszą oni zapewniać odpowiednie technologie i wsparcie.
- Od dwóch lat prowadzimy największy eksperyment wszech czasów dotyczący pracy. Zaczął się od wymuszonego przejścia na pracę zdalną, ale ewoluował w długoterminowe testowanie hybrydowych sposobów pracy. Wkraczamy w trzeci rok tej nowej epoki, dlatego musimy zacząć inaczej myśleć o pracy hybrydowej i fizycznych miejscach jej wykonywania, aby przyciągać i zatrzymywać utalentowanych pracowników. Liderzy muszą pytać, słuchać i rozumieć pracowników, aby poznać ich rzeczywiste potrzeby w zakresie ulepszania doświadczeń w pracy - mówi Holger Reisinger, starszy wiceprezes Jabry.
- Musimy też koniecznie znaleźć sposób na budowanie poczucia przynależności do miejsca pracy, które jest w pierwszej kolejności wirtualne. Dajmy pracownikom możliwość wyboru fizycznego miejsca pracy i zaoferujmy im technologie, narzędzia oraz wsparcie, aby mogli pracować produktywnie niezależnie od miejsca. Nie myślmy tylko o pracy w domu i w biurze, ale też o pracy przyszłości - z dowolnego miejsca - dodaje.
Czytaj też: Umożliwią pracę z dowolnego miejsca na świecie. "Ludziom zawdzięczamy najwięcej"
To bardzo ważne, szczególnie gdy popatrzymy na wyniki badania agencji Antal, z których wynika, że 54 proc. respondentów deklaruje, iż jeśli pracodawca nie zaoferuje możliwości pracy zdalnej lub hybrydowej, to nie podejmą proponowanej pracy.
- Ten element jest dla nich kluczowy. Jeśli chodzi o benefity, to oczywiście oczekiwania finansowe są dominujące - popyt na pracowników rośnie, a wraz z nim pensje. Natomiast drugim elementem jest możliwość pracy zdalnej i hybrydowej. Tuż przed pandemią zastanawialiśmy, czy centra usług wspólnych będą działać w modelu rozproszonym. Nasi klienci rozważali rekrutacje w innych regionach. Dzisiaj to się dzieje. Pracownicy pracują zdalnie. Jeżeli tyle osób pracuje poza biurem, to wychodzi na to, że tak naprawdę możemy pracować z każdego miejsca na świecie - komentuje Sebastian Sala, business unit director w Antal SSC/BPO.
Praca w domu czy praca w biurze
Pracownicy przekonali się, że znaczna większość z nich nadal świetnie radzi sobie z zadaniami niezależnie od miejsca, w którym się znajdują. W czasie, gdy wiele dużych firm wzywa do powrotu do pracy w biurze, znaczna część pracowników domaga się większej decyzyjności w sprawie organizacji własnej pracy i możliwości wyboru między pracą w domu lub w biurze.
Czytaj też: Rajska plaża zamiast biura. Spakowała walizki i została cyfrową nomadką
Większość (57 proc.) pracowników, którzy mogą w pełni autonomicznie decydować o miejscu wykonywania pracy, pracuje w trybie hybrydowym. To ponad dwa razy więcej niż osób, które wolą pracować całkowicie zdalnie i ponad trzy razy więcej niż zwolenników pracy tylko w biurze.
Ponadto pracownicy mający pełną kontrolę nad miejscem i czasem wykonywania pracy konsekwentnie oceniają lepiej swoje doświadczenia (77 proc.) niż osoby mające w tym względzie średnią autonomię (73 proc.) czy też niewielką (65 proc.).
Różnice te są najbardziej widoczne, jeżeli chodzi o poczucie przynależności, produktywność, zaufanie do liderów, równowagę między życiem zawodowym i prywatnym oraz samopoczucie psychiczne. Występuje też różnica opinii między pokoleniami. Przedstawiciele generacji Z i milenialsi są bardziej niechętni pracy w biurze w pełnym wymiarze godzin - tylko 19 proc. z nich preferuje pełny tydzień pracy w biurze. Podczas gdy u pokolenia X wskaźnik ten wynosi 26 proc., a w przypadku pokolenia wyżu demograficznego (Baby boomers) - 30 proc.
Podobne wnioski płyną z badania Antala i Cushman & Wakefield - najchętniej z domu pracowaliby milenialsi, z których niemal 39 proc. jest gotowych całkowicie zrezygnować z biura. Jedna piąta (22 proc.) najchętniej pracowałaby zdalnie przez dwa dni w tygodniu, a resztę w biurze. Trzy dni pracy z domu w tej grupie wybiera 17 proc., a jeden lub cztery odpowiednio 6 proc. i 5 proc.
Na drugim miejscu pod względem potrzeby pracy zdalnej są najmłodsze osoby na rynku pracy. W pokoleniu Z, czyli osób urodzonych po 1995 roku, 27 proc. chętnie zostawałoby w domu przez cały tydzień pracy. Tyle samo wybrałoby 2 dni pracy zdalnej. Najwięcej (27 proc.), wybrałoby dwa dni poza biurem, a 17 proc. - trzy dni. Najmniej osób z tego pokolenia chciałoby pracować zdalnie przez jeden lub cztery dni (odpowiednio 13 proc. i 7 proc.).
Przejście na całkowitą pracę zdalną najmniej zainteresuje pracowników z roczników do 1984 r.
Interesują Cię biura, biurowce, powierzchnie coworkingowe i biura serwisowane? Zobacz oferty na PropertyStock.pl

KOMENTARZE (9)