- Autor: PAP/KDS
- •22 lis 2022 12:04
Wprowadzenie dobrowolnej składki ZUS dla przedsiębiorców to postulat tylko jednej części środowiska, a nie całości, więc na ten moment takich rozmów nie prowadzimy - powiedziała we wtorek w Studiu PAP wiceminister rozwoju i technologii Olga Semeniuk.

Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców Adam Abramowicz powiedział, że styczniowa podwyżka składki ZUS to "dla wielu maleńkich mikrofirm kwota zaporowa", która może być "gwoździem do trumny dla wielu mikrofirm". Dodał, że jednym z najważniejszych postulatów rzecznika MŚP i przedsiębiorców zrzeszonych w radzie przy rzeczniku jest "wprowadzenie dobrowolnego ZUS-u dla przedsiębiorców".
Pełnomocnik rządu ds. małych i średnich przedsiębiorstw, wiceminister rozwoju i technologii Olga Semeniuk we wtorek w rozmowie z PAP.PL powiedziała, że "nie jest to postulat, który wychodzi z całego środowiska MŚP", a wariant przedstawiany przez Abramowicza "dotyczy de facto kilkunastu, kilkudziesięciu przedstawicieli środowisk MŚP". Dodała, że "firm z sektora, szczególnie firm rodzinnych, mamy ok. 830 tys. w skali ok. 2 mln 600 tys. wszystkich firm w Polsce".
"Patrząc na ten postulat wydaje się, że powinniśmy prowadzić pewne dyskusje na ten temat, ale nie sądzę, aby ten temat został przyjęty aklamacyjnie, chociażby na gremium Rady Dialogu Społecznego, w którym spotykają się trzy strony, czyli: związki zawodowe, pracownicy i pracodawcy. To jest postulat, który jest postulatem tylko jednej części środowiska, a nie całości, więc na ten moment takich rozmów nie prowadzimy".
Czytaj więcej: Mikrofirmy biorą mniej kredytów. Spadek aż o 1/4
Semeniuk zaznaczyła, że w debacie publicznej powinno się rozmawiać również o roli państwa oraz granicach interwencjonizmu państwowego w gospodarce. Zapytana o to, czy jej zdaniem interwencjonizm ten powinien być mniejszy czy większy, odpowiedziała, że "to oczywiście wymaga dyskusji i bardzo szerokich konsultacji", jednak "granice te powinny być jasno ustalone".
Wiceminister rozwoju i technologii podkreśliła, że "bardzo duży, bardzo głęboki" interwencjonizm, który miał miejsce po 2015 roku służył "wyrównaniu dysproporcji i szans pomiędzy poszczególnymi klasami i grupami społecznymi". "Jako Prawo i Sprawiedliwość, Zjednoczona Prawica jesteśmy dla ludzi i dla społeczeństwa, ale tak jak powiedziałam, ta granica również musi być ustalona" - dodała Semeniuk.

KOMENTARZE (1)