Lydia Sarfati Polsko-Amerykańską Kobietą Roku

• Jak wskazała dyrektor wykonawczy i prezes Polish & American Women Entrepreneurs Agata Golubiewska, tytuł "kobiety roku" stowarzyszenie przyznaje Polkom i Amerykankom osiągającym sukcesy w obydwu krajach oraz wykazującym się zdolnościami przedsiębiorczymi i biznesowymi.
• Bierze się jednocześnie pod uwagę ich działalność filantropijną i pomoc innym kobietom w budowaniu karier.
• Wybraliśmy Lydię Sarfati, ponieważ ma korzenie polskie, stworzyła i rozwinęła firmę na kilkudziesięciu rynkach. Sama wie, że początki nie były łatwe i wspiera innych - uzasadniała Golubiewska.

"Jest to dla mnie bardzo miłe i zaskakujące wyróżnienie. W swoim życiu nie robię nic dla nagród. Jeśli jednak zdaniem kogoś zasługuję na taki zaszczyt, jest to bardzo przyjemne" - podkreśliła Sarfati.

Zapewniała, że jako właścicielka firmy, osoba przedsiębiorcza i zajmująca się zarazem szkoleniem, wkłada we wszystko wiele pasji. Pomaga też innym osiągnąć sukces.

"Dla mnie przybycie do USA było drugą szansą. Przyjechałam do Stanów w roku 1970. Nie znałam nikogo, nie umiałam dobrze angielskiego, a jedyną rzeczą, jaką miałam, to marzenie" - wskazała. Pragnęła otworzyć zakład wytwarzający produkty do pielęgnacji cery.

Firma Repechage mająca siedzibę w Secaucus, w stanie New Jersey, znana jest nie tylko w Ameryce. Trafia ze swymi wyrobami, jak podkreśla prezes firmy, do 50 krajów, w tym także do Polski.

"Są to produkty naturalne, powstałe na bazie alg. Sami je łowimy i korzystamy z fantastycznych składników, które zawierają" - tłumaczyła Sarfati.

Czytaj też: Kobiety przebijają szklany sufit. Już 18 na 100 członków zarządów to panie

"Kobieta roku" nie wierzy w osiąganie natychmiastowego sukcesu. Swoje osiągnięcia zawdzięcza, jak powiada, ciężkiej pracy, odwadze, wizji, pasji do zdobywania wiedzy, przygotowaniu planu, a także wierze w siebie. Twierdzi, że nie korzystała z niczyjej pomocy, lecz krok po kroku rozwijała swój biznes.

O Sarfati, która jest prezesem i dyrektorem wykonawczym swej firmy oraz o jej produktach pisał m.in. "New York Times", "Vogue", "Glamour", "Elle". "Cosmopolitan UK" nazwał jej wyrób "Four Layer Facial" najlepszą maseczką na twarz stulecia.