Trwa rejestracja uczestników na nasz tegoroczny Europejski Kongres Gospodarczy. Zapraszamy! Udział możecie potwierdzić pod
tym linkiem.
- Polski Instytut Ekonomiczny i Bank Gospodarstwa Krajowego podały wskaźnik Miesięcznego Indeksu Koniunktury (MIK) za maj.
- MIK spadł o 2,1 pkt. do poziomu 95,0 pkt. O pogłębieniu niekorzystnej koniunktury zdecydowały przede wszystkim obniżenie poziomu inwestycji i niższa wartość sprzedaży.
- Pozytywnym aspektem jest wzrost zatrudnienia oraz to, że firmy z większym optymizmem patrzą na kolejne miesiące, co można łączyć z planami odmrażania gospodarki.
Podobnie jak od początku roku, poziom MIK jest poniżej odczytu neutralnego, co oznacza przewagę negatywnych nastrojów przedsiębiorców nad pozytywnymi. Niezmiennie trzy komponenty MIK przyjmują poziomy powyżej odczytu neutralnego: zatrudnienie (111,8 pkt.), wynagrodzenia (104,6 pkt.) i płynność finansowa (121,3 pkt.). W porównaniu z poprzednim miesiącem największa poprawa wyników nastąpiła w płynności finansowej firm (5,4 pkt.). Pogorszyły się natomiast wyniki dotyczące wartości sprzedaży (o 8,1 pkt.) a zwłaszcza wskaźniki dotyczące inwestycji (o 19,5 pkt.). Pod względem inwestycji obecny wynik (49,1 pkt.) jest najniższy spośród wszystkich pomiarów i pozostaje znacznie poniżej odczytu neutralnego.
Czytaj więcej: Przemysł dał radę pandemii. Ale jedna branża nie ma co liczyć na podwyżki
- Trzecia fala pandemii i utrzymujący się lockdown części przedsiębiorstw spowodowały pogorszenie nastrojów wśród przedsiębiorców. Na pogorszenie wskaźników dotyczących sprzedaży i inwestycji miała wpływ niepewność ogólnej sytuacji gospodarczej w kraju oraz postrzegany wzrost ryzyka działalności biznesowej. Stąd powstrzymywanie się części firm (szczególnie dużych i produkcyjnych) od inwestowania, chociaż kwiecień 2021 nie przyniósł istotnych zmian w dostępie do zewnętrznych źródeł finansowania - mówi Urszula Kłosiewicz-Górecka, analityk z zespołu foresightu gospodarczego Polskiego Instytutu Ekonomicznego.
Jak dodaje, poprawiły się nastroje w budownictwie, osiągając w majowym odczycie poziom bardzo zbliżony do neutralnego. Wiąże się to z sezonowym charakterem prac w tym sektorze gospodarki oraz obserwowanym rosnącym popytem na mieszkania. Pozytywnie trzeba ocenić poprawę płynności finansowej firm (większość ma wystarczające środki pozwalające na funkcjonowanie na rynku ponad 3 miesiące) oraz stabilną sytuację na rynku pracy.
Wszyscy w dół
Z danych PIE i BGK wynika, że pogorszenie nastrojów nastąpiło we wszystkich kategoriach firm, przy czym największy spadek odnotowaliśmy wśród dużych podmiotów (o 12,8 pkt.). Dla tej kategorii firm oznacza to spadek nastrojów do poziomu poniżej odczytu neutralnego (97,1 pkt.) i taka sytuacja ma miejsce po raz pierwszy od stycznia. Spadki odnotowane w średnich i małych podmiotach wyniosły odpowiednio 7,4 pkt. oraz 7,1 pkt. Z kolei najmniejszy spadek odnotowały firmy mikro (o 1,8 pkt.).
Trzeba jednak zauważyć, że choć spadki nastrojów w firmach mikro i małych m/m były relatywnie najmniejsze, to nadal sytuacja tych podmiotów pozostaje gorsza niż większych firm i odbiega od odczytu neutralnego o odpowiednio 10,5 pkt oraz 12,1 pkt.
Względnie najwyższy i powyżej odczytu neutralnego poziom wskaźnika odnotowano w branży TSL (101,7 pkt.). Zbliżony do neutralnego jest wskaźnik dla budownictwa (99,6 pkt.), z kolei zdecydowany spadek nastrojów nastąpił w produkcji, gdzie obecnie poziom MIK wynosi 89,4 pkt. i jest niższy o 18,9 pkt. niż w marcu. Za spadki w tej branży odpowiada głównie mniejsza wartość sprzedaży w kwietniu m/m, na którą wskazało 45 proc. firm produkcyjnych, a także spadek liczby nowych zamówień m/m, na co wskazało 29 proc. firm. Jeżeli chodzi o sektor usług, to od dwóch miesięcy nastroje pozostają w nim poniżej odczytu neutralnego (90,2 pkt.).
Konsekwencje pandemii
Niemal połowa badanych firm realizowała inwestycje w ostatnich trzech miesiącach. Wyższe wydatki inwestycyjne niż w poprzednich trzech miesiącach poniosło 18 proc., a mniejsze 7 proc. przedsiębiorstw. Wśród firm, które nie poniosły wydatków inwestycyjnych przeważają te, które nie dostrzegły potrzeby inwestowania (38 proc. ogółu badanych). Natomiast niemal co czwarta jednostka nie inwestowała z powodu braku możliwości. Przeważnie inwestowały duże firmy (55 proc.). Inwestycje najczęściej zwiększały mikrofirmy (21 proc.), a najrzadziej duże przedsiębiorstwa (9 proc.). Potrzeby inwestowania nie dostrzegała blisko połowa średnich firm (46 proc.).
- Majowy odczyt MIK potwierdza większość tendencji z poprzednich miesięcy. Mamy utrzymujące się pozytywne trendy w zatrudnieniu oraz płynności finansowej, słabnące ale wciąż pozytywne nastroje dotyczące płac i dobrą sytuację płynnościową firm. Wciąż też widać lepsze nastroje w większych firmach, jednak trudno jest mówić o pozytywnych niespodziankach. Z drugiej strony mamy niestety zaskoczenia negatywne - komentuje wyniki badania Mateusz Walewski, dyrektor Biura Badań i Analiz Banku Gospodarstwa Krajowego.
Jak wyjaśnia, do nich trzeba zaliczyć powrót do poziomu poniżej neutralnego indeksu produkcyjnego oraz zachowanie wskaźnika inwestycyjnego, który wrócił do wcześniejszego trendu wskazującego na stopniowe pogarszanie się nastrojów.
- Szczególnym powodem do zastanowienia powinno być zachowanie komponentu inwestycyjnego, którego poprawę przywitaliśmy z nadzieją miesiąc wcześniej. Odbudowa działalności inwestycyjnej firm jest nie tylko istotnym elementem bieżącego PKB, ale także jednym z warunków utrzymania długookresowych zdolności wzrostowych polskiej gospodarki. Można mieć nadzieję, że utrzymujące się ograniczenie aktywności inwestycyjnej firm ma wciąż główne podłoże w trwającej niepewności pandemicznej. Niepewność ta powinna maleć w nadchodzących miesiącach - dodaje Mateusz Walewski.
Czytaj więcej: Jest problem z wysokością pensji Polaków. Którym liczbom wierzyć?
Negatywny wpływ spadku inwestycji oraz niższej sprzedaży został po części zrekompensowany przez wzrost płynności finansowej firm (5,4 pkt.), zatrudnienia (3,7 pkt.) oraz poprawę dopasowania aktualnych mocy produkcyjnych do zapotrzebowania (3,7 pkt.). Warto zwrócić uwagę, że te trzy komponenty pozostają powyżej odczytu neutralnego od początku pomiaru, zaś w odniesieniu do zatrudnienia i wynagrodzeń w kolejnych badaniach nie obserwujemy znaczących wahań w odczytach, co może świadczyć o tym, że firmy w długim terminie liczą na powrót do normalności.
Do pewnego stopnia potwierdzają to wyniki indeksu diagnostycznego i prognostycznego. Indeks diagnostyczny wyznaczony na podstawie aktualnej wartości sprzedaży, liczby nowych zamówień, mocy produkcyjnych oraz poziomu inwestycji wynosi 81,8 pkt. i jego wartość spadła o 5,9 pkt. m/m. Z kolei indeks prognostyczny wyznaczony na podstawie ocen planowanej wielkości sprzedaży, zatrudnienia, wynagrodzeń pracowników oraz oceny płynności finansowej wynosi 114,5 pkt., co oznacza wzrost o 9,9 pkt. m/m. Obecna koniunktura jest zatem postrzegana znacznie poniżej poziomu neutralnego, a przyszła – znacznie powyżej.
Interesują Cię biura, biurowce, powierzchnie coworkingowe i biura serwisowane? Zobacz oferty na PropertyStock.pl

KOMENTARZE (0)