Eksperta Lewiatana zauważyła, że wskaźnik mierzący optymizm przedsiębiorców spada już kolejny miesiąc z rzędu, ale - jak wskazała - "przewaga pesymistów pozostaje już nieznaczna, zwłaszcza porównując te wyniki do słabego I kwartału br.". Dodała, że "analitycy IHS Markit określają te dane jako neutralne".
Buchholtz podkreśliła, że pesymizm respondentów nakręca spadek liczby nowych zamówień, (...) ale - jak zaznaczyła - "balansuje go fakt, że tempo spadków wygasa, co zwiastuje przynajmniej stabilizację (jeśli nie odbicie) ich poziomów w nieodległej przyszłości".
Korzystnym zjawiskiem, co stanowi dobry sygnał - jej zdaniem - jest dobra kondycja "źródeł krajowych".
- Ponownie mamy do czynienia z dynamiką ujemną, ale wygasającą. W efekcie posiadane zasoby produkcyjne koncentrują się na redukowaniu zaległości, co odbywa się w bardzo szybkim tempie - napisała w swoim komentarzu ekspertka.
Buchholtz wskazała, że niższy popyt na produkty ogranicza zapotrzebowanie na pracę i materiały. "W przypadku tego pierwszego obserwowany jest spadek poziomu zatrudnienia - siódmy raz w ostatnich ośmiu miesiącach, ale (...) wygasający. Jej zdaniem pozytywnym sygnałem jest kurczenie się zapasów, co występuje po raz pierwszy w tym roku. "Gdyby to zjawisko okazało się trwałe, byłoby dobrym prognostykiem dla przyszłego wzrostu w polskiej gospodarce" - zaznaczyła.
W jej opinii konsekwencją niższego popytu jest mniejsza presja inflacyjna, co jest związane z faktem, że koszty produkcji rosną coraz wolniej, a w ślad za tym idzie spowolnienie wzrostu cen wyrobów gotowych (najniższe w ostatnich 2,5 roku). "Należy jednak pamiętać, że bariera popytowa na rynku pracy wciąż jest mocno odczuwalna przez przedsiębiorców i ta strukturalna bariera raczej nie zostanie zniesiona w najbliższym czasie" - podała.
Interesują Cię biura, biurowce, powierzchnie coworkingowe i biura serwisowane? Zobacz oferty na PropertyStock.pl
KOMENTARZE (0)