×

Subskrybuj newsletter
pulshr.pl

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Podaj poprawny adres e-mail
  • Musisz zaznaczyć to pole
PARTNERZY PORTALU

Kij i marchewka odchodzą do lamusa. Nadchodzi motywacja 3.0

• Coraz więcej firm odchodzi od tradycyjnego kija i marchewki, widząc że działania te nie przynoszą oczekiwanych rezultatów.
• Również pieniądze nie motywują pracowników. Według Roberta Reinfussa systemy premiowe to rodzaj kontraktu, a nie forma motywacji.
• Zdaniem ekspertów tylko motywacja wewnętrzna ma realny wpływ na zaangażowanie pracowników w swoją pracę.

Kij i marchewka odchodzą do lamusa. Nadchodzi motywacja 3.0
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 23 września 2022
REKLAMA
Europejski Kongres Gospodarczy
Trwa rejestracja uczestników na nasz tegoroczny Europejski Kongres Gospodarczy. Zapraszamy! Udział możecie potwierdzić pod tym linkiem.

Jak wynika z badania "Barometr Pracownika 2015" przeprowadzonego przez IPSOS na zlecenie firmy Edenred, ok. 40 proc. pracowników w Polsce uważa, że ich motywacja do pracy jest coraz mniejsza – to 5-procentowy wzrost tego odsetka w porównaniu z ubiegłorocznymi wynikami badania. Jak sprawić, by zaangażowanie pracowników wzrosło?

Modernizacja kija i marchewki

HR-owcy stają na głowie, by zwiększyć zaangażowanie zespołu. Coraz więcej firm odchodzi od tradycyjnego kija i marchewki, widząc że działania te nie przynoszą oczekiwanych rezultatów. Jak twierdzi Dariusz Dobrzyniecki, partner zarządzający, wiceprezes Persona Global Polska, dobrze wynagradzani pracownicy przynoszą lepsze rezultaty, ale tylko na krótką metę.

- Niewiele osób zastanawia się nad kosztami tej metody w dłuższej perspektywie oraz nad tym, dlaczego tak mało osób jest zaangażowanych, są wręcz wypaleni. Badania na ten temat pokazują, że sytuacja jest bardzo poważna. Raptem 30 proc. menedżerów wysokiego szczebla jest zaangażowanych w to, czym się zajmują, a reszta robi tylko to, co niezbędne lub nawet celowo torpeduje interes pracodawcy. Z liniowymi pracownikami jest jeszcze gorzej – komentuje Dobrzyniecki.

- To są skutki stosowania kija i marchewki na dłuższą metę. Może przez pierwsze 5 czy 10 lat życia zawodowego ludzie to wytrzymują. Oszukują się i zagłuszają wewnętrzny głos, próbując dostosować do starszych kolegów. Skutkiem jednak w dłuższej perspektywie jest najczęściej frustracja, zmęczenie, a niejednokrotnie depresja – dodaje wiceprezes Persona Global Polska.

Motywację 3.0, czyli wewnętrzną, zauważa coraz więcej HR-owców i menedżerów. Daniel Pink w swojej książce „Drive” opisuje badania, które potwierdzają skuteczność tej metody. Jedno z nich zostało przeprowadzone na grupie dzieci, które lubiły rysować i miały ku temu predyspozycje. Przedszkolaków podzielono na dwie grupy. Obu zespołom dano narzędzia do pracy - kartki i kredki, z tym że drugiej grupie obiecano za wykonanie zadania nagrodę.

Dzieci z pierwszej grupy czerpały radość z rysowania tak jak zwykle, a ich prace były porównywalne z tymi, które wykonywały dotychczas. Zaskakujące były wyniki drugiego zespołu. Prace zostały wykonane w wyjątkowo krótkim czasie, ale nie były staranne, ponieważ dzieci śpieszyły się, by dostać nagrodę. Badanie powtórzono, a wyniki były niemal identyczne. Jedyna różnica polegała na tym, że dzieci z drugiej grupy już na samym początku zapytały, czy będzie nagroda - i jaka. Bez niej nie chciały nawet zacząć.

Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
PODOBAŁO SIĘ? PODZIEL SIĘ NA FACEBOOKU

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

KOMENTARZE (2)

Do artykułu: Kij i marchewka odchodzą do lamusa. Nadchodzi motywacja 3.0

Dodając komentarz, oświadczasz, że akceptujesz regulamin forum
  • Artur 2020-01-03 12:43:14

    "Lider może jedynie stworzyć pewne warunki do tego, aby ludzie pielęgnowali swoje zaangażowanie"

  • Artur 2020-01-03 12:01:13

    Sprawa wydaje się prosta" zarządzam przedsiębiorstwem i zarabiam tyle, że stać mnie na pordzewiałego opla albo starą pierdzącą hondę. Szef jeździ nowym mercedesem w leasingu, dwa razy w roku na narty za granicę, córcia w szkole tańca, synek w juniorach piłki nożnej. Ma ciągle pretensje, że firma źle działa i ma mało pieniędzy. Na każdym kroku ma wyrzuty, narzeka, czyli daje mi do zrozumienia, że jestem beznadziejny. Daję z siebie 100%, otrzymuję 30%. Problem z motywacją? Niech pracownik poczuje, że jest częścią tej firmy, niech każdy dostanie swój kawałek podłogi. Zacznij słuchać swoich ludzi. Dzień pracy zaczynałem od pączka i kawy z managerem - najlepszy manager na świecie. O co poprosi, ma zrobione, bo traktuje mnie jak człowieka i znosi moje głupie żarty.

REKLAMA

Nie przegap żadnej nowości!

Subskrybuj newsletter PulsHR.pl


REKLAMA