Zarząd australijskiej linii lotniczej solidarny z pracownikami.
Dyrektor zarządzający Qantas Alan Joyce zarobił w roku podatkowym kończącym się 30 czerwca o 83 proc. mniej niż rok wcześniej.
Joyce wzbogacił się 1,24 mln dolarów. Rok wcześniej zarobił 7,2 mln - podaje thenational.ae. Dwa lata temu był najlepiej opłacanym szefem firmy w Australii, m.in dzięki udanej restrukturyzacji linii. Rok temu zajmował ósme miejsce na liście najlepiej zarabiających australijskich menedżerów.
Zobacz też: Burza w PLL LOT: "Niech prezes sam dostaje wynagrodzenie minimalne przez 2 lata"
Jak podaje Qantas w komunikacie, od kwietnia do lipca Alan Joyce nie pobierał pensji, a od sierpnia wypłacane mu jest 65 proc. przedkryzysowego wynagrodzenia.
Podjął m.in. za zgodą zarządu decyzję o nieskorzystaniu z prawa do objęcia 345 000 akcji firmy. Decyzja o tym, czy akcje w ogóle otrzyma, czy nie, została odłożona przez zarząd Qantas przynajmniej do sierpnia 2021 roku.
Czytaj również: Potężne zwolnienia w branży lotniczej
Australijski przewoźnik ogłosił plan zwolnienia 8500 osób, niemal 30 proc. całego personelu, w ramach oszczędności wymuszonych koronakryzysem.
Prezes zarządu Qantas Richard Goyder, który również nie pobierał wynagrodzenia od kwietnia do lipca, powiedział, że kadra kierownicza i zarząd zrobili dobry krok, obniżając sobie pensje.
- Oczywiście nie było to dla nas tak dotkliwe jak dla osób, które mogą stracić pracę, ale w tych ciężkich czasach oczekiwania wobec zarządu są o wiele większe - mówił Goyder.
Cięcia pensji wśród kadry menedżerskiej ogłosili również rywale Qantas Singapore Airlines i Cathay Pacific Airways.


KOMENTARZE (0)