Przedsiębiorca Zbigniew Jakubas w wywiadzie prasowym przyrównał swoje przedsiębiorstwa do drzew i lasu, które chciałby oddać swoim dzieciom, córkom. W rozmowie porusza także problem przekazania firm potomstwu.

- Nie chodzi tylko o przekazanie majątku, to jest najprostsze - mówi w wywiadzie publikowanym 31 października przedsiębiorca. Publikacja ukazała się w "Pulsie Biznesu." - Chodzi o przekazanie przedsiębiorstw, w moim przypadku zatrudniających kilka tysięcy osób. To jest odpowiedzialność. Zasadziłem i wyhodowałem drzewa, bo każda firma to duże piękne drzewo, więc to jest taki mały las. Trzeba dalej zarządzać tym lasem, żeby drzewa nie uschły i były pielęgnowane. Rodzic naturalnie oczekuje, że to dziecko przejmie firmę, ale jeżeli dzieci wybiorą inną ścieżkę zawodową, rodzice powinni to uszanować - dodaje.
Przedsiębiorca akcentuje w rozmowie, że zbudował w firmach bardzo silne zespoły menedżerskie i zapewnią jego przedsiębiorstwom zarządzanie na lata, nawet gdy on zakończy aktywność zawodową. Choć zaleca szacunek wobec wyborów zawodowych dzieci, sam twierdzi, że jego "młodsza córka byłaby w stanie zaopiekować się firmami."



KOMENTARZE (0)