Przedstawiciele biznesu chcieliby, żeby dalsza współpraca handlowa między Wielką Brytanią a krajami UE przebiegała w maksymalnie podobny sposób do aktualnego, czyli zasad obowiązujących w ramach jednolitego rynku – podkreśla Konfederacja Lewiatan.
- PortalSpozywczy.pl
- •29 mar 2017 18:00

- Będziemy się aktywnie angażować się w pracę polskich i unijnych negocjatorów, aby dostarczyć im wiedzy o najważniejszych potrzebach i interesach naszych firm. Chodzi o udział w rozmowach zarówno w Polsce, jak i w Unii Europejskiej, wspólnie z BusinessEurope. Niepokoi nas dotychczasowa niska świadomość polskich przedsiębiorców dotycząca potencjalnych zagrożeń dla prowadzenia działalności gospodarczej wynikających z Brexitu. W czarnym scenariuszu za dwa lata nasze ciężarówki wiozące towary z fabryk w Polsce staną w gigantycznych korkach na granicy Unii w Calais, zostaną podniesione cła i wprowadzone dodatkowe procedury administracyjne – mówi Jakub Wojnarowski, zastępca dyrektora generalnego Konfederacji Lewiatan.
Już widać różnicę podejścia UE i Wielkiej Brytanii do samego przebiegu negocjacji. UE stoi na stanowisku, że najpierw należy wynegocjować warunki Brexitu, a potem dopiero zacząć negocjacje umów handlowych z Wielką Brytanią, wtedy już krajem spoza UE. Z kolei Wielka Brytania uważa, że te dwa procesy negocjacyjne powinny toczyć się jednocześnie. Dzięki temu w momencie wyjścia Wielkiej Brytanii z UE i konieczności uiszczenia przez nią rachunku związanego z opuszczeniem Wspólnoty – w Brukseli popularnie nazywanego "opłatą rozwodową" (divorce bill) - UE "zaoferuje" jej już wynegocjowane warunki współpracy handlowej - informuje Konfederacja Lewiatan.
Więcej przeczytasz tutaj.


KOMENTARZE (0)