- BiznesMeblowy.pl
- •9 cze 2017 14:26
Różne pokolenia, które spotykają się w jednym biurze, mają inne potrzeby i oczekiwania, ale też odmienną kulturę pracy i style zarządzania. Wymusza to nowe podejście do aranżacji przestrzeni biurowych i doboru funkcjonujących w nich mebli.

Najnowsze badanie „The Deloitte Milennial Survey 2017” pokazuje, że reprezentanci pokolenia Y lubią komunikować się za pośrednictwem maili. W czasie wykonywania obowiązków zawodowych często sięgają po nowoczesne technologie.
Jednak nowe technologie, ale też wkraczające do biur nowe pokolenie pracowników wprowadzają nieco inne zasady do kultury organizacji i zwyczajowych zachowań. Popularne maile stopniowo ograniczane są na rzecz rozmów telefonicznych, video chatów oraz bezpośrednich rozmów.
Po dominacji maili na nowo docenione zostają rozmowy telefoniczne, telekonferencje oraz krótkie spotkania dwu-, trzyosobowe. W odpowiedzi na trendy w zakresie zarządzania i przywództwa powstały między innymi rozwiązania z rodziny „#Hush”, czyli miejsca do pracy w skupieniu, takie jak „#Hush Closed”, do szybkiego spotkania osobiście lub online, a także tradycyjnych rozmów telefonicznych, jak „#Hush Phone”. Te systemy znakomicie sprawdzają się w nowoczesnych aranżacjach biur zarówno korporacji, jak i mniejszych przedsiębiorstw. To numer jeden wśród rozwiązań dobrze zaprojektowanych przestrzeni typu open space – komentuje Zuzanna Mikołajczyk, dyrektor ds. handlu i marketingu, członek zarządu Mikomax Smart Office.
Millenialsi ugruntowali pozycję open space jako optymalnego modelu pracy. Co więcej, przestrzeń ta coraz częściej w sposób przemyślany dzielona jest na strefy do realizacji zadań o różnej dynamice.
Obecnie menedżerowie na całym świecie, obserwując potrzeby generacji Y i Z, tworzą miejsca do pracy, które będą odpowiadały jednym i drugim. Skoro „igreki” lubią pracę o różnej dynamice, idealnym rozwiązaniem są dla nich na przykład stanowiska sit and stand, jak choćby biurko „Stand Up”. Doceniają również możliwość pracy w wygodnych strefach relaksu. „Zetki” zaś, które najlepiej widziałyby siebie w biurze raz lub dwa razy w tygodniu, stawiając na pracę zdalną, będą preferować tzw. hot deski, ale też kabiny typu „#Hush” do pracy w skupieniu czy spotkań z team leaderem. Z kolei rozwiązania, takie jak „Packman”, komfortowe fotele z wysokimi zagłówkami, które izolują nie tylko od rozpraszających bodźców dźwiękowych, ale też wzrokowych, wybierane są często jako miejsce do szybkiej pracy twórczej – komentuje Zuzanna Mikołajczyk.
Więcej przeczytasz tutaj.



KOMENTARZE (0)