- Z badań PARP wynika, że 65 proc. pracowników otrzymuje benefity pozapłacowe na swoim stanowisku pracy. 34 proc. firm umożliwia swoim pracownikom wybór najbardziej atrakcyjnych dla nich świadczeń
- Pandemia pokazała pracodawcom, jak istotne jest troska o zdrowie psychiczne pracowników. Kolejne wydarzenia tylko potwierdzają tezę, że o pracownika trzeba dbać - mówi Justyna Proksa.
- Jak dodaje, obecnie większość pracodawców decyduje się na wprowadzenie Employee Assistance Program (EAP), robiąc to z własnej inicjatywy, a nie pod wpływem trendów rynkowych.
Z opublikowanego na początku roku badania Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości wynika, że 65 proc. pracowników otrzymuje benefity pozapłacowe na swoim stanowisku pracy. 34 proc. firm umożliwia swoim pracownikom wybór najbardziej atrakcyjnych dla nich świadczeń, które można podzielić na dwie grupy. Pierwszą grupę tworzą elastyczność czasu i miejsca pracy, dodatkowe dni urlopowe oraz dodatkowe dni wolne od pracy. Drugą grupę stanowią m.in. rozszerzony pakiet opieki medycznej (26 proc.) i służbowy samochód (23 proc.).
- Element wsparcia pracownika z punktu widzenia ich indywidualnego funkcjonowania jest niezwykle ważny i zyskuje na znaczeniu w ostatnich latach. Żyjemy w środowisku niezwykle zmiennym, pełnym niespodzianek, w niesprzyjających warunkach ekonomicznych. Wydarzenia zapoczątkowane przez pandemię zwróciły uwagę pracodawców na to, jak ważne jest zadbanie o pracownika - mówi Justyna Proksa, sales operations lead w CGP Europe.
Wsparcie pracownika musi być wielowymiarowe i dostosowane indywidualnie.
Wspomniane wsparcie powinno być wielowymiarowe. Problemy z jakimi dziś mierzyć muszą się prywatnie pracownicy, dotyczą bowiem wielu aspektów życia.
- Widzimy duże zainteresowanie programem Employee Assistance Program. Rozwiązanie to daje pracownikom dostęp do prawników, doradców finansowych, psychologów oraz trenerów personalnych. Pandemia pokazała pracodawcom, jak istotne jest troska o zdrowie psychiczne pracowników. Kolejne wydarzenia tylko potwierdzają tezę, że o pracownika trzeba dbać. Nawet jeśli sam pracownik nie zgłosi potrzeby pomocy, należy mu udostępnić narzędzia, z których będzie mógł skorzystać w przypadku problemów życiowych - dodaje Justyna Proksa.
Problemy z jakimi dziś mierzą się prywatnie pracownicy, dotyczą wielu aspektów życia (fot. Shutterstock)
Rewolucja w zarządzaniu ludźmi, jaką spowodowała pandemia, szybko uświadomiła pracodawcom, jak istotne jest wsparcie pracowników. Jak podkreśla Justyna Proksa, obecnie większość pracodawców decyduje się na wprowadzenie Employee Assistance Program (EAP), robiąc to z własnej inicjatywy, a nie pod wpływem trendów rynkowych.
- Zdecydowana większość firm to świadomi pracodawcy, którzy decydują się na takie rozwiązanie, ponieważ dostrzegają taką potrzebę i słuchają swoich pracowników. Na szczęście rośnie społeczna świadomość, że warto mówić o swoich problemach i nie powinno się ich wstydzić – dodaje Proksa. – Możliwe, że część pracodawców odpowiada na pojawiający się na rynku trend wsparcia pracowników. Z naszych obserwacji wynika jednak, że większość robi to ze względu na wartość, jaką dany pracownik wnosi do organizacji.
Ubieranie białych rękawiczek nie pomaga. Gotowe rozwiązania ostatecznie mniej kosztują
Brak rozbudowanego systemu benefitów pozapłacowych pracodawcy często równoważą podwyżkami. Pracownik, otrzymując większą pensję, może dodatkowe środki przeznaczyć na sesje terapeutyczne czy wizytę w kancelarii prawnej.
W aktualnej sytuacji gospodarczej raczej nie doświadczymy zjawiska "pełzającego stylu życia" (sytuacja, w której na skutek wzrostu płacy to, co dotychczas uznawaliśmy za luksus, staje się dla nas produktem pierwszej potrzeby) – wyższe wynagrodzenie wyrównuje straty spowodowane inflacją.
- Jestem przekonana, że podwyżka niekoniecznie zostanie przeznaczona na wizytę u prawnika czy terapeuty. Należy również pamiętać, że pracownik może nie mieć świadomości lub potrzeby skorzystania z konkretnej usługi w danym momencie. Jeżeli otrzyma taką możliwość bezpośrednio od pracodawcy, faktycznie jest większa szansa, że skorzysta z oferowanej pomocy – zauważa Justyna Proksa.
Mimo kosztów, które musi ponieść pracodawca, w ostatecznym rachunku może okazać się, że możliwość skorzystania przez pracowników z zewnętrznej pomocy, pozwoli firmom zaoszczędzić.
- W ramach CGP Europe współpracujemy ze spółką Wellcast Europe, która stworzyła kalkulator efektywności tego rozwiązania. Analizując poszczególne elementy organizacji, takie jak koszty czy wynagrodzenia, zestawiając je z lokalnymi aspektami danej branży, uzyskujemy obraz, jak skuteczne jest każde zainwestowane euro lub złotówka – tłumaczy Proksa.
Sam proces wdrożenia nowego pracownika, zastępującego na przykład osobę przebywającą na długotrwałym zwolnieniu lekarskim, może wynieść nawet siedmiokrotność przeciętnego wynagrodzenia. Zatrudniony kandydat potrzebuje co najmniej trzech miesięcy, aby wdrożyć się do pracy i zacząć przynosić firmie zysk.
34 proc. firm umożliwia swoim pracownikom wybór najbardziej atrakcyjnych dla nich świadczeń (fot. Proxyclick Visitor Management System/Unsplash)
Wsparcie jest nie tylko indywidualne, ale także nieocenione w kryzysowych momentach dla firmy
Korzystanie z programu Employee Assistance Program to nie tylko indywidualna pomoc dla pracowników. W sytuacjach krytycznych dla organizacji firmy mogą liczyć na takie działania jak spotkania pracowników z psychologiem.
- Jesteśmy w stanie pomóc ludziom na różnych poziomach. Mogą to być warsztaty skierowane do konkretnych grup, czy interwencje kryzysowe w przypadku różnych zdarzeń losowych – podkreśla Justyna Proksa. – Często zdarzają się sytuacje, których nie spodziewamy się, a ich konsekwencje wpływają na cały zespół, od kadry zarządzającej po pracowników. Dla samych pracodawców to istotny element wsparcia. Wiedzą, że w przypadku sytuacji kryzysowej mogą liczyć na wsparcie z naszej strony.
Wsparcie jest teraz potrzebne jak nigdy dotąd. Sytuacja gospodarcza odbija się na Polakach
Istotność wsparcia pracowników potwierdzają badania opinii publicznej dotyczące ogólnych nastrojów Polaków. Z kwietniowego badania firmy Kantar wynika, że 69 proc. Polaków jest zdania, iż gospodarka w kraju znajduje się w stanie kryzysu. Większość z nich (43 proc.) uważa, że jest to lekki kryzys, natomiast 26 proc. badanych wyraża przekonanie o głębokim kryzysie.
Względem rynku pracy przyjmujemy nieco bardziej pozytywne nastawienie. 59 proc. Polaków jest zdania, że w naszym kraju bez większych problemów można znaleźć pracę. 54 proc. respondentów uważa, że pracę można znaleźć, ale niekoniecznie taką, jakiej by sobie życzyli. Pogląd pesymistyczny na rynek pracy wyraża 30 proc. badanych. Z kolei 27 proc. ankietowanych jest przekonanych, że znalezienie jakiegokolwiek zatrudnienia jest trudne, a 3 proc. uważa, że zdobycie pracy w Polsce jest wręcz niemożliwe.
KOMENTARZE (0)