Branża hotelowa potrzebuje 2,2 mld zł pomocy finansowej, aby przetrwać do wiosny - ocenia Izba Gospodarcza Hotelarstwa Polskiego (IGHP) wskazując na badanie, z którego wynika, że w listopadzie 90 proc. hoteli miało poniżej 20 proc. obłożenia, co szósty obiekt, mniej niż 10 proc.

- Od 7 listopada do 27 grudnia w Polsce obowiązują surowe obostrzenia dotyczące działalności hoteli. Mogą one przyjmować wyłącznie gości w podróży służbowej, sportowców biorących udział w zgrupowaniach lub zawodach oraz lekarzy i pacjentów.
- Tak radykalne ograniczenia bezpośrednio wpłynęły na fatalne wyniki branży. Listopad to kolejny miesiąc, tym razem już dramatycznego pogorszenia się wyników w stosunku do ankiety z poprzedniego miesiąca.
- Średni poziom zapotrzebowania na wsparcie w okresie 6 miesięcy wyniósł 1,3 mln zł na obiekt, a bardziej precyzyjnie, średnio 15 tys. zł na pokój. Drugi wskaźnik pozwala oszacować niezbędną pomoc dla branży hotelowej z ok. 147 tys. pokojami na blisko 2,2 mld zł - podała IGHP.
Izba przypomniała, że od 7 listopada w Polsce obowiązują surowe obostrzenia dotyczące działalności hoteli - do 27 grudnia mogą one przyjmować wyłącznie gości w podróży służbowej, sportowców biorących udział w zgrupowaniach lub zawodach oraz lekarzy i pacjentów.
Tak radykalne ograniczenia bezpośrednio wpłynęły na fatalne wyniki branży. Średnie obłożenie hoteli w listopadzie było, odmiennie niż w poprzednich miesiącach, mało zróżnicowane, z bardzo wyraźnym pogorszeniem się tego wskaźnika. Aż 88 proc. obiektów odnotowało średnią frekwencję poniżej 20 proc., z czego blisko 60 proc. obiektów poniżej 10 proc. Frekwencję powyżej 30 proc. zadeklarowało zaledwie 6 proc. hoteli - czytamy.
Według Izby, listopad to kolejny miesiąc, tym razem już dramatycznego pogorszenia się wyników w stosunku do ankiety z poprzedniego miesiąca.
"Warto podkreślić, że w listopadzie, podobnie jak w październiku, nie ma różnicy we wskaźnikach obłożenia pomiędzy hotelami położonymi w miastach i poza nimi. Oznacza to, że hotele pobytowe notują równie fatalne wyniki jak obiekty miejskie, a Polski Bon Turystyczny nie kreuje dodatkowego popytu na usługi hotelarskie poza sezonem urlopowym" - wskazuje Marcin Mączyński z IGHP.
Czytaj też: Hotele rezygnują z organizacji bali sylwestrowych
Z badania wynika, że 81 proc. hoteli podaje stan rezerwacji na grudzień nieprzekraczający 10 proc. posiadanych pokoi. Odpowiednio dla stycznia 2021 roku jest to 88 proc. hoteli, a dla lutego 87 proc.

KOMENTARZE (0)