Ponad tysiąc pracowników w podmadryckim certum logistycznym Amazona gotuje się do strajku. Zapowiedzieli wstrzymanie pracy 21 i 22 marca.

Amazon po informacjach o planowanych zmianach w kadrze niemal na całym świecie, teraz może stanąć przez widmem strajku. Jak poinformowały hiszpańskie media, w marcu szykuje się protest załogi Amazona w Hiszpanii. Ponad tysiąc pracowników marki chce zawiesić pracę w przyszłym tygodniu.
O planach części pracowników poinformowała Hiszpanów Ana Berceruelo z hiszpańskiego zrzeszenia związków zawodowych CCOO.
Czytaj też: Amazon wybuduje nowe magazyny w Polsce
- Strajk będzie pierwszą taką akcją w historii hiszpańskiego Amazona. Strajkować będzie centrum logistyczne w San Fernando de Henares pod Madrytem - jak zaznaczał przytaczający słowa Berceruelo portal thelocal.es. centrum to największa placówka amerykańskiego internetowego giganta w Hiszpanii.
Strajk zaplanowano na 21 i 22 marca.
Powodem do strajku jest polityka płacowa. Związki przypominają, że od 2016 r. pracujący w centrum pod Madrytem nie doczekali się podwyżek. Co więcej, nie są im płacone nadgodziny i stawki nocne takie, jakie dyktuje hiszpańskie prawo.
Pracownicy zakładu logistycznego chcący podjąć strajk zarabiają od 20 do 21 tysięcy euro rocznie i choć średnia w logistyce hiszpańskiej to 19 tysięcy, argumentują, że pracują dużo, jak na ich branżę.
Amazon nie ma w Europie łatwego życia, bo nie ma kwartału, by zatrudnieni pod znakiem małego, żółtego "a" (to logo firmy) nie strajkowali. W listopadzie 2017 roku stanęły zakłady i centra dystrybucyjne Amazona w Niemczech i we Włoszech. Był to o tyle dotkliwy strajk, że przypadł na tzw. czarny piątek, czyli handlowy dzień przed początkiem okresu świątecznego.
Zakład pod Madrytem, o którym mowa, jest o tyle kluczowy, że obsługuje nie tylko logistykę dla Hiszpanii, ale i przeładunek części transportów dla klientów Amazona w innych krajach Europy.


KOMENTARZE (0)