Wysokie koszty prowadzenia biznesu i problemy ze znalezieniem pracowników to najczęściej wskazywane przez firmy wyzwania, z jakimi muszą się mierzyć - wynika z raportu EY. Problemów przysporzyły też zmiany podatkowe w ramach Polskiego Ładu, spadły natomiast obawy zw. z pandemią.
- Autor: PAP/JP
- •10 maj 2022 13:12

- Według drugiej edycji raportu "Przedsiębiorstwa w Polsce wobec pandemii COVID-19", od stycznia 2021 r. do stycznia br. spadł odsetek firm, które źle oceniały swoją sytuację - z 36 do 27 proc.
- Polskie firmy znacznie gorzej oceniają kondycję całej gospodarki - według 72 proc. stan gospodarki jest zły, choć w porównaniu z poprzednim rokiem też nastąpiła poprawa (o 6 pkt proc.).
- Na początku tego roku największymi wyzwaniami stały się wysokie koszty prowadzenia bieżącej działalności (wskazało tak 68 proc. ankietowanych) i problemy ze znalezieniem pracowników (36 proc.).
Jak skomentował główny ekonomista EY na Unię Europejską Marek Rozkrut, twarde dane makroekonomiczne wskazują, że drugi rok pandemii był dla polskich przedsiębiorców bardzo udany - rentowność firm była przeciętnie znacznie wyższa niż przed pandemią; nie widać tego jednak w danych ankietowych, gdzie odnotowano niewielki spadek sceptycyzmu polskiego biznesu. "Wynika to zapewne z faktu, że drugi rok pandemii był dla firm niemal tak obfity w wyzwania jak pierwszy. Choć w warunkach coraz łagodniejszej polityki epidemiologicznej mniejszą przeszkodą był bezpośrednio koronawirus, przedsiębiorstwa musiały mierzyć się z wyzwaniami w obszarze zatrudnienia, rosnących cen surowców, zaburzeń w łańcuchach dostaw oraz zmian w systemie podatkowym. W ostatnim czasie doszły do tego jeszcze gospodarcze skutki wojny w Ukrainie, nasilające już wcześniej obecną presję inflacyjną, a także szybko rosnące stopy procentowe" - zaznaczył Rozkrut.
W badaniu widać poprawę sytuacji finansowej firm. Choć mniej firm stwierdziło, że wykorzystuje oszczędności w prowadzeniu działalności (53 proc., spadek o 6 pkt proc.), to o 15 pkt proc. (z 27 do 12 proc.) zmalał odsetek przedsiębiorstw, które zanotowały wzrost zadłużenia. Rzadziej firmy przyznawały też, że zmniejszały wynagrodzenia pracowników (spadek o 12 pkt proc.) czy redukowały wymiar czasu pracy (minus 10 pkt proc.).
Mniej ankietowanych firm korzystało też w styczniu br. ze wsparcia ze strony państwa. Chociaż w dalszym ciągu dwie najczęściej wybierane opcje pomocy to Tarcze Finansowe Polskiego Funduszu Rozwoju i zwolnienie ze składek ZUS, to w obu przypadkach zanotowano znaczący spadek (tarcze PFR spadek z 44 do 21 proc., a zwolnienia ze składek ZUS - z 43 do 22 proc.). Równocześnie znacząco wzrósł (z 19 do 48 proc.) odsetek przedsiębiorstw, które zadeklarowały, że w ciągu ostatnich 12 miesięcy nie korzystały z żadnego programu wsparcia. Ten rezultat nie należy jednak postrzegać wyłącznie w perspektywie zmiany sytuacji ekonomicznej polskich przedsiębiorstw, ale również samego zmniejszenia pomocy rządu dla rodzimych firm - zaznaczono.

KOMENTARZE (2)