×

Subskrybuj newsletter
pulshr.pl

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Podaj poprawny adres e-mail
  • Musisz zaznaczyć to pole
PARTNERZY PORTALU

Firmy rodzinne. Sukcesorzy stawiają na własny styl zarządzania

  • Justyna Koc
    jk
  • 21 wrz 2017 6:00

- W firmach rodzinnych często pojawia się deklaracja, że po przejęciu sterów sukcesorzy chcą zarządzać firmą inaczej, a nie jak ich rodzice - autokratycznie i silną ręką, ale bardziej wsłuchując się w oczekiwania i aspiracje pracowników - komentuje Tadeusz Dulian, starszy menedżer w zespole ds. firm rodzinnych Deloitte.

Firmy rodzinne. Sukcesorzy stawiają na własny styl zarządzania
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 23 września 2022
REKLAMA

• Z badania Deloitte wynika, że 64 proc. respondentów przejmie kierownictwo firmy bez formalnego planu sukcesji.

• Jak jednak przekonują eksperci, sukcesja powinna być starannie przemyślana.

• - Plan sukcesji nie tylko zdeterminuje kryteria wyboru optymalnej osoby na sukcesora, ale też pomoże zaprojektować proces uczenia się, zdobywania wiedzy i doświadczenia koniecznego dla prowadzenia firmy w przyszłości - mówi Tadeusz Dulian z Deloitte.

• Co ciekawe, sukcesorzy po przejęciu władzy chce inaczej kierować firmą niż ich poprzednicy.

Irlandzki biznesmen Alan Crosbie porównał prowadzenie firmy rodzinnej do pilotowania samolotu, wskazując, że w trakcie lotu maszyna jest bezpieczna, a największe ryzyko wypadku pojawia się podczas startu lub lądowania. Sukcesja przypomina międzylądowanie, podczas którego zmieniają się piloci.

- Stary pilot może mieć wiele obaw przed oddaniem sterów młodemu. Może martwić się, że młodszy pilot nie ma doświadczenia, zbyt mało godzin wylatał w powietrzu i będzie szarżował oraz prowadził samolot na skróty. Stary pilot obawia się też, jak tę zmianę przyjmą pasażerowie - czy będą się czuli komfortowo. Pojawia się też pytanie o przyszłość starego pilota. Jaka będzie jego emerytura? Czy będzie doradzał młodszym pilotom prowadząc kursy latania? Czy po odejściu od kokpitu będzie czuł się równie ważny i potrzebny jak wcześniej? - mówi Tadeusz Dulian, starszy menedżer w zespole ds. firm rodzinnych Deloitte.

- Zdzisław Dąbczyński, założyciel firmy Wimed mówi o sukcesji emocjonalnej, czyli pewnym przełomie wewnętrznym, który musi dokonać się w głowie właściciela, aby sukcesja zarządcza i majątkowa mogły się zacząć – dodaje Dulian.

Plan sukcesji (nie)zbędny?

Jak wynika z badania Deloitte „Nowe pokolenie w firmach rodzinnych. Rozwój i zachowanie rodzinnych wartości”, 64 proc. respondentów przejmie kierownictwo firmy bez formalnego planu sukcesji. Spisana polityka i plan sukcesji są w przedsiębiorstwach rodzinnych zjawiskiem dość rzadkim. Tylko niewielki odsetek respondentów (16 proc.) stwierdził, że w firmie istnieje taki plan, choć dużo osób twierdziło też, że został on opracowany, ale nie jest zredagowany w formie oficjalnego dokumentu (19 proc.).

Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
PODOBAŁO SIĘ? PODZIEL SIĘ NA FACEBOOKU

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Firmy rodzinne. Sukcesorzy stawiają na własny styl zarządzania
Dodając komentarz, oświadczasz, że akceptujesz regulamin forum
REKLAMA

Nie przegap żadnej nowości!

Subskrybuj newsletter PulsHR.pl


REKLAMA