24 proc. firm powstrzymuje się od inwestycji w technologie proklimatyczne, ponieważ brakuje im odpowiedniej wiedzy na ten temat - wynika z badania przeprowadzonego przez Konfederację Lewiatan.
Z badania przeprowadzonego przez Konfederację Lewiatan wynika, że przedsiębiorstwa planują inwestycje m.in. w OZE, elektryfikację, fotowoltaikę, magazyny energii, energię z wodoru czy pompy ciepła. Prawie jedna czwarta firm powstrzymuje się jednak od takich inwestycji z powodu braku odpowiedniej wiedzy na temat zielonej gospodarki.
Firmy odczuwają szczególnie deficyt informacji o polityce klimatycznej, celach redukcyjnych, transformacji sektora energetycznego, sprawiedliwej transformacji, gospodarce o obiegu zamkniętym, zrównoważonej mobilności, nowych technologiach, dostępnych źródłach finansowania oraz wsparciu inwestycji.
- W zielonej transformacji kluczową rolę będzie pełnić wiedza o innowacyjnych technologiach, edukacja i transformacja społeczna. Jednak bez szerokiej kampanii informacyjnej, co wynika z naszego badania, część firm zrezygnuje z inwestycji w zielone technologie właśnie z powodu deficytu wiedzy - mówi Dorota Zawadzka-Stępniak, dyrektorka departamentu energii i zmian klimatu w Konfederacji Lewiatan.
Jak dotąd, w inwestowaniu w zielone technologie nie przeszkadza firmom niedobór pracowników. Na tę barierę wskazywało jedynie 8 proc. nieinwestujących firm.
- Niedobór pracowników nie jest obecnie postrzegany jako bariera dokonywania inwestycji proklimatycznych. Warto jednak mieć świadomość, że pełne wykorzystanie potencjału płynącego z transformacji energetycznej będzie wymagać nowych kompetencji. Tym bardziej zaawansowanych, im bardziej innowacyjne produkty i usługi będziemy dostarczać. Dlatego już teraz należy przygotować program wspierający w przekwalifikowaniu pracowników schyłkowych zawodów oraz bezrobotnych do potrzeb zielonej gospodarki. To warunek konieczny sprawiedliwej transformacji, która nikogo nie zostawia w tyle - dodaje Monika Fedorczuk, ekspertka rynku pracy Konfederacji Lewiatan.
Coraz więcej firm potrzebę "zielonego zwrotu" dostrzega, organizuje wyspecjalizowane w tej tematyce zespoły i tworzy długofalowe strategie zmian. Czuwa nad nimi climate officer. To stanowisko mające w Polsce dość krótką historię, a jednak nie całkiem nowe.
Przykładem jest Jacek Hutyra, który od września 2020 roku pełni funkcję doradcy ds. strategii klimatycznej Orange Polska (OPL Climate Officer). Do Polski wrócił po pięciu latach pracy w centrali firmy w Paryżu. Co istotne, nasz kraj jest pierwszym oddziałem całej grupy, w którym takie stanowisko zostało powołane.
Jak podkreśla w rozmowie z PulsemHR, podstawą efektywności stanowiska jest wielowymiarowa współpraca na różnych szczeblach organizacji.
- To jest podstawa. Od początku tak definiowaliśmy w Orange Polska to stanowisko i to zachęciło mnie do powrotu do Warszawy i jego objęcia. Nie próbujemy tworzyć kolejnej struktury, kolejnej administracji. Chcemy sprawić, by to, co już istnieje, działało jeszcze lepiej, pracowało razem, może trochę inaczej, w innej formie. Przy wspólnym stole (w trakcie pandemii wirtualnym) musimy pracować nad tym, by różni interesariusze rozmawiali z sobą i wspólnie tworzyli rozwiązania - tłumaczy.
Czytaj więcej: Detektyw, słuchacz, koordynator – nowa specjalizacja w zielonych firmach
Współpraca ma jeszcze jeden wymiar.
- Jestem takim wolnym elektronem czy katalizatorem. Moją rolą jest stymulowanie współpracy innych. To nie jest stanowisko, które będzie w stanie udźwignąć pracę za kogoś, zrealizować cele za kogoś, to tak nie działa - dodaje Hutyra.
Przedsiębiorstwa planują inwestycje m.in. w OZE, elektryfikację, fotowoltaikę, magazyny energii, energię z wodoru czy pompy ciepła (Fot. Shutterstock)
"Zielone" zarządzanie
W HR pojawiło się nowe zjawisko, czyli “zielone” zarządzanie kadrami. Zbadała je Izabela Różańska-Bińczyk z Katedry Zarządzania Zasobami Ludzkimi Wydziału Zarządzania Uniwersytetu Łódzkiego. Green HRM łączy koncepcje zarządzania środowiskowego i zarządzania zasobami ludzkimi, w taki sposób by rozwijać “zielone” umiejętności, motywowanie i zapewnianie proekologicznej aktywności pracowników - poprzez umiejscowienie zrównoważonego rozwoju w centrum procesów kadrowych organizacji.
- Działania w obszarze GHRM i zrównoważonego rozwoju bezpośrednio dotyczą nas i naszych dzieci, naszej przyszłości. Postępowanie ekologiczne, dbanie o przyrodę przestało być nieobligatoryjnym, mile widzianym gestem dobrej woli, ale stało się obowiązkiem realizowanym indywidualnie oraz w większych społecznościach i organizacjach, który ma realny wpływ na świat, w którym żyjemy - komentuje Izabela Różańska-Bińczyk.
Jak dodaje, wydarzenia związane z pandemią wskazują, że działalność firm w obszarze zrównoważonego rozwoju i GHRM może stać się powszechna. Rada Unii Europejskiej podkreśla wagę walki z pandemią oraz konieczność powrotu na ścieżkę zrównoważonego wzrostu, uwzględniając m.in. transformację ekologiczną i transformację cyfrową, wyciągając wnioski z obecnego kryzysu. Również praktycy biznesu podkreślają, że w perspektywie długoterminowej pandemia i wynikający z niej kryzys przyniosą korzyści dla firm rozwijających się w nurcie zrównoważonego rozwoju i GHRM.
Praktyki GHRM można podzielić na pięć kategorii “zielonego” podejścia do działań kadrowych: planowanie, rekrutacja i selekcja, rozwój, motywowanie, zarządzanie wydajnością. Firmy działające w Polsce stosują takie praktyki, jednak zazwyczaj są to działania niewystarczające. Dlaczego? Gdzie popełniają błąd? Więcej na ten temat znajdziesz tutaj.
KOMENTARZE (0)