Zwiększenie zaangażowania pracowników, poprawa ich koncentracji czy lepsze wykorzystanie ich wiedzy i doświadczenia. Chcesz osiągnąć takie efekty w swojej firmie? Oddaj władzę pracownikom.

- Pod hasłem "oddania władzy pracownikom" kryje się empowerment.
- Ten styl zarządzania polega na przekazaniu pracownikom pełnej odpowiedzialności za wykonywane zadania.
- Takie działanie ma pobudzić w nich motywację do działania, realizacji zadań na wysokim poziomie oraz pełnego wykorzystywania posiadanej wiedzy i kompetencji.
- Swoboda jaką daje zespołowi zarządzanie przez empowerment uruchamia niezależne myślenie i kreatywność. Pracownik nie dostaje instrukcji w jaki sposób ma osiągnąć cel, a informację jaki ma być kierunek oraz efekt końcowy jego działań i jaki mają one wpływ na cała organizację - tłumaczą eksperci z platformy iniJOB.
Nie ma się czego bać
Problem z wprowadzeniem tej formy zarządzania nieraz leży po stronie samych pracowników. Przyzwyczajeni do słuchania i realizowania wydawanych im poleceń oraz dokładnej kontroli ze strony przełożonych nie potrafią przestawić się i wziąć na swoje barki większej odpowiedzialności. Okazuje się, że także menadżerowie niechętnie oddają władzę, obawiając się, że zadania nie będą wykonane na wysokim poziomie lub że staną się niepotrzebni.
Czytaj więcej: Delegowanie zadań a wydawanie poleceń - czym się różnią?
Tymczasem wprowadzenie empowermentu daje możliwość wejścia w nowe role np. trenerów, mentorów. - Empowerment zmienia sposób myślenia z „czego wymaga ode mnie przełożony” na „jakie działania mogę podjąć, aby przyczynić się do sukcesu firmy” - wyjaśniają w iniJOB. Co ważne, czerpanie z indywidualnych kompetencji i entuzjazmu pracowników jest równocześnie dowodem zaufania, ponieważ przełożony umożliwia pracownikom niezależne myślenie i pełne wykorzystanie ich wiedzy.
Są też namacalne dowody, na to, że warto korzystać z tej formy zarządzania. Empowerment zastosowano wśród pracowników Yum!Brands – sieci barów, w której skład wchodzą m. in. KFC i Pizza Hut.
Pracownicy mieli sami rozwiązywać problemy, jakie zgłaszali klienci, na co przeznaczono osobny budżet. Obawiano się, że taka wolność zakończy się stratami finansowymi, jednak tak się nie stało. Pracownicy poczuli się docenieni, a klienci zaczęli postrzegać firmę jako bardziej przyjazną. Zyski firmy urosły.


KOMENTARZE (0)