Zawód pracownika socjalnego wymaga coraz większych kompetencji i ustawicznego dokształcania się, ale też miłości do drugiego człowieka - podkreślała szefowa MRPiPS Elżbieta Rafalska podczas wręczania nagród i wyróżnień za pracę w pomocy społecznej.

• Podczas uroczystości nagrodzono również pracowników ośrodków pomocy społecznej, którzy byli zaangażowani w działania związane z likwidacją szkód po nawałnicach, jakie przeszły przez Polskę w sierpniu i październiku 2017 r.
• Rafalska podkreśliła, że zawód pracownika socjalnego jest często trudny, niewdzięczny i niedoceniany.
21 listopada jest "Dniem Pracownika Socjalnego". Z tej okazji minister wręczyła instytucjom oraz pracownikom pomocy społecznej nagrody i wyróżnienia.
Otrzymali je m.in. Justyna Juszczak (dyr. Powiatowego Środowiskowego Domu Samopomocy w Mińsku Mazowieckim) za konsekwentne i skuteczne działania na rzecz pomocy osobom z zaburzeniami psychicznymi, Krystyna Wilisowska (kierownik Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Prudniku) za działalność na rzecz rozwoju rodzicielstwa zastępczego, Beata Skwarek (prezes Spółdzielni Socjalnej "Promyk Nadziei" w Krzywdzie) za wieloaspektowe działania na rzecz budowania systemu wsparcia osób zagrożonych wykluczeniem społecznym.
Rafalska podkreśliła, że zawód pracownika socjalnego jest często trudny, niewdzięczny i niedoceniany. "To zawód, który w coraz większym stopniu wymaga większych kompetencji, coraz większej profesjonalizacji (...), i który wymaga ustawicznego dokształcania się. Ale jest potrzebne też coś, bez czego w tym zawodzie nie można funkcjonować - głęboka miłość do drugiego człowieka" - powiedziała.
Jak zaznaczyła, bez empatii, zrozumienia i wyrozumiałości do drugiego człowieka błyskawicznie traci się zapał do pracy w pomocy społecznej. "W tym zawodzie bardzo łatwo można się wypalić" - dodała szefowa MRPiPS.
Zwróciła uwagę na coraz lepszą sytuację rodzin wielodzietnych w Polsce. "Pamiętam lata 98-99, trzy miliony bezrobotnych, wysokie ubóstwo w rodzinach wielodzietnych. Dzisiaj, po wprowadzeniu szeregu programów społecznych, chociażby 500 plus, mamy inną sytuację, jeśli chodzi o rodziny z dziećmi" - mówiła. Jak zastrzegła, nie oznacza to jednak, że w Polsce poradzono sobie z ubóstwem.

KOMENTARZE (0)